Obserwowane w ostatnich tygodniach selektywne zwyżki cen na rynkach towarowo – surowcowych interpretowane są jako średniookresowa korekta, dla której podstawowym imperatywem ma być przejściowe(?) osłabienie dolara. Tym niemniej w przypadku ropy naftowej (w tygodniu – WTI: +2,3%, Brent: +2,6%), trudno też pomniejszać to, co dzieje się na linii Komisja Europejska – Gazprom, czyli Rosja. Wśród zarzutów kierowanych w stronę rosyjskiego koncernu jedną z kilku kwestii spornych są także enigmatyczne zawiłości metodologiczne dotyczące relacji cenowych ropy naftowej i gazu ziemnego. Innymi słowy spawa Gazpromu stała się ważnym elementem obecnego trendu paliwowego.
Z kolei ugruntowujące się w coraz szerszych kręgach przekonanie co do odsunięcia w czasie decyzji o zaostrzenia polityki monetarnej przez FED, niezmiennie i skutecznie zapobiega możliwościom zbudowania trwalszej formacji wzrostowej na złocie. W minionym tygodniu kurs „elektronicznej uncji” spadł (o –2,2%) do 1178,50 USD, a w ramach fixingu ( o –1,6%) do 1183,00 USD. „Dostaje się” przy tym notowaniom srebra. W omawianym czasie straciły: –3,2% (fixing) i –3,3% (sieć), zbliżając się do z ceną 15,83 USD/oz do najniższych poziomów z początku roku. Srebro to surowiec industrialny (w ok. 60%), a kursy metali przemysłowych zdają się nie ulegać do końca pesymistycznym nastrojom wolniejszego wzrostu gospodarki chińskiej. Mimo, że dynamika PKB na poziomie +7,0% (w I kw. br.) to zaledwie o +0,2% więcej niż w krytycznym na świecie roku 2009. Ostatni odczyt chińskiego PMI dla kwietnia miał wg HSBC – spaść do 49,2 pkt. W zeszłym tygodniu tendencje cenowe metali kolorowych były pod względem kierunku spolaryzowane. Po stronie wzrostowej znalazły się: cyna (+6,0%), nikiel (+1,1%) i ołów (+0,4%), po spadkowej: aluminium (–1,1%), cynk (–0,5%) i miedź (–0,5%).
Na rynkach towarów rolno – spożywczych relatywnie najsłabszym segmentem pozostaje przednówkowy parkiet zbożowy. Zasilany informacjami o sprzyjającej dla upraw aurze w USA oraz dobrych prognostykach żniw w Europie Zachodniej (ostatnio we Francji). Czynniki te wpisują się w ostatnią prognozę Międzynarodowej Rady Zbożowej, która podniosła właśnie swe szacunki dla zbiorów światowych w sezonie 2015/2016 o ok. 10 mln ton, zakładając, że plony w rzeczonym okresie osiągną poziom 1,95 miliarda ton. W tej sytuacji w poprzednim tygodniu: pszenica („zwykła” oraz Kansas na –1,3%), kukurydza (–3,9%) soja (fasolka:+0,1%, śruta: –0,3%), a szorstki ryż (+0,7%).
Do przekonywujących wzrostów cen zdaje się powracać „czerwone mięso”, w omawianym czasie tusze wieprzowe (+3,9%), a wołowina (młoda: +1,8%, bydło: +1,4%), w ich wzrost wplotły się też doniesienia o możliwości kolejnej epidemii ptasiej grypy.
W stonowany sposób wzrosły zeszłotygodniowe kursy kakao (+1,0%), kawy Arabica: (+1,7%, Robusta zaś: –0,2%). Uwaga ta dotyczy także cukru, mimo, iż w czwartek jego kurs wystrzelił o kilka procent, lecz w skali całego tygodnia było to w przypadku białego („londyńskiego”) słodzika :+0,7%, a trzcinowego („nowojorskiego”) zaledwie: +0,08%. Wspominane czwartkowe ożywienie to bezpośredni poniekąd efekt nowego światła rzuconego na rynek przez operujących na światowych rynkach cukru firm handlowych. Podnoszących niedorzeczność bagatelizowania 6-letnich minimów cenowych, w kontekście możliwej zapaści finansowej i ekonomicznej tej branży w Brazylii (ok. 1/3 podaży globu) oraz ewentualnych niekorzystnych skutków zjawiska zwanego El Nino. W tym ostatnim aspekcie warto jednak pamiętać, iż nie jest on tak zrozumiały (i przewidywalny) jak się doniedawna jeszcze wydawało. Gdyby jednak, np. nadmiar opadów nabrał w Brazylii rzeczywiście rozmiarów niepokojących, to wówczas byłyby przesłanki do zmiany trendu, i to nie tylko na cukrze czy kawie. Pod tym kątem warto obserwować choćby jeszcze kursy mrożonego koncentratu soku pomarańczowego (w tygodniu: –1,2%).
W coraz bardziej przekonywujący sposób zachowuje się bawełna. W ubiegłym tygodniu jej notowania wzrosły o +4,6%, a cena zamknięcia z piątku wyniosła 66,31 centów za funt. Od uważanego zatem za tzw. „twarde dno” 60 USc/lb – jakby nie było coraz dalej.
Wojciech Szymon Kowalski
EFIX Dom Maklerski SA