- Chiny odpowiedziały kontratakiem w wojnie technologicznej ze Stanami Zjednoczonymi i wyciągnęły swojego asa z rękawa, tj. metale ziem rzadkich.
- Z kolei waga Apple w indeksie przyprawia fundusze inwestycyjne o ból głowy, napędzając zwiększone zakupy.
- Tymczasem, transakcje carry w walutach wschodzących przyniosły inwestorom intrygujące zyski.
- Nasdaq +30,52%
- Nikkei +23,26%.
- FTSE MIB +17,17
- S&P 500 +14,57%
- IBEX 35 +12,39%
- DAX +12,06%
- EURO STOXX +11,68%
- CAC 40 +9,86%
- Dow Jones +1,77%
- CSI 1000 -1,19%
- FTSE 100 -2,61%
- Bycze nastroje: 46,4%.
- Neutralne nastroje: 29,1%.
- Niedźwiedzie nastroje: 24,5%.
Chiny kontratakują w trwającej wojnie technologicznej ze Stanami Zjednoczonymi, budząc obawy w branży metalurgicznej o potencjalne nowe ograniczenia eksportu "metali ziem rzadkich". Metale ziem rzadkich składają się z 17 pierwiastków chemicznych występujących w przyrodzie; zyskały ogromne znaczenie w ostatniej dekadzie ze względu na ich istotną rolę w produkcji różnych technologii, takich jak telefony komórkowe, dyski twarde, pojazdy elektryczne, monitory i sprzęt wojskowy.
Problem tkwi w monopolu Chin na produkcję tychże metali ziem rzadkich. Państwo Środka kontroluje 98% globalnej produkcji. Wyobrażenie sobie, że jakikolwiek inny kraj może zdetronizować azjatyckiego giganta z jego dominującej pozycji, wydaje się być zwykłą fantazją.
Wojna gospodarcza między Stanami Zjednoczonymi a Chinami przybiera jednak na sile, szczególnie w odniesieniu do kluczowej przewagi konkurencyjnej, jaką jest sztuczna inteligencja. W odpowiedzi na amerykański zakaz sprzedaży nowych chipów Nvidia (NASDAQ:NVDA) do Chin, chiński rząd rozpoczął kontratak, nakładając własne ograniczenia na Stany Zjednoczone.
Chiny ogłosiły niedawno plany wdrożenia bardziej rygorystycznych kontroli eksportu galu i germanu, dwóch krytycznych metali wykorzystywanych w produkcji półprzewodników i innych komponentów niezbędnych do globalnej transformacji energetycznej. Posunięcie to oznacza kolejną eskalację wojny technologicznej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dominacja Apple bólem głowy dla funduszy inwestycyjnych
Fundusze inwestycyjne stoją w obliczu trudnej sytuacji, ponieważ akcje Apple (NASDAQ:AAPL) nadal rosną, ustanawiając nowe rekordy wszech czasów. Wielu z tych funduszy brakuje niezbędnej liczby akcji, które powinny posiadać w spółce.
Po znakomitych wynikach w 2023 r. obecność Apple w indeksach osiągnęła bezprecedensowy poziom, czemu towarzyszy gwałtowny wzrost kapitalizacji rynkowej.
W rzeczywistości waga Apple w indeksie S&P 500 wynosi obecnie bezprecedensowe 7,6%, przewyższając jakąkolwiek poprzednią firmę w historii. Przewyższa nawet cały sektor dóbr konsumpcyjnych, który waży 6,7%. Patrząc na iShares MSCI ACWI ETF (NASDAQ:ACWI), Apple ma wagę 4,7%, wyższą niż łączna waga wszystkich akcji w Wielkiej Brytanii, która wynosi 3,6%.
Jednak niektórzy zarządzający funduszami celowo utrzymują niższą ekspozycję na Apple. Inni preferują większą dywersyfikację, unikając uzależnienia od jednej spółki, podczas gdy pozostali są związani wewnętrznymi zasadami funduszu, które ograniczają ich udziały w danej spółce.
W rezultacie pasywni zarządzający funduszami, których celem jest replikacja składu indeksu w celu odzwierciedlenia jego wyników, znajdują się w trudnej sytuacji. Muszą wykraczać poza swoje możliwości, kupując więcej akcji Apple, niż woleliby posiadać, aby dokładnie odwzorować docelowy indeks.
Nawet aktywni zarządzający funduszami inwestycyjnymi, dążący do osiągania lepszych wyników niż rynek, są zmuszeni do nabywania większej liczby akcji Apple. W przeciwnym razie osiągnięcie ich i tak już trudnych celów stałoby się niezwykle trudne.
Rynki czeka przyzwoity lipiec
Czy wiesz, że w historycznym ujęciu indeks S&P 500 wykazywał pozytywny trend w lipcu? Od 1950 r. rósł on średnio o 1,3% w tym miesiącu.
Jeśli przeanalizujemy ostatnie 20 lat, średni lipcowy wzrost podskoczy do 2,2%. A w ciągu ostatniej dekady wzrósł jeszcze bardziej, bo do 3,3%.
Jednak, co ciekawe, w latach przedwyborczych wzrost ten jest zwykle skromniejszy i wynosi średnio 0,9%.
Oto intrygująca obserwacja: gdy indeks S&P 500 odnotował wzrost o ponad 3% w czerwcu (co miało miejsce 15 razy w ciągu ostatnich 72 lat), średni zwrot w lipcu wyniósł 0,8%.
Transakcje carry trade okazują się owocne
Mówiąc najprościej, carry trade polega na kupowaniu i sprzedawaniu różnych walut w celu czerpania zysków z różnic w stopach procentowych. Pozwól, że ci to wyjaśnię:
Wyobraźmy sobie inwestora, który sprzedaje walutę o niskiej stopie procentowej i jednocześnie kupuje inną walutę o wyższej stopie procentowej. Kluczem jest tutaj wykorzystanie różnicy między tymi stopami procentowymi.
Zasadniczo inwestor pożycza walutę o niskim oprocentowaniu i korzysta z wyższego oprocentowania związanego z zakupioną walutą.
Jeden z popularnych przykładów carry trade tradycyjnie obejmował dolara australijskiego i jena japońskiego. Dolar australijski miał historycznie wysokie stopy procentowe, podczas gdy w przypadku jena japońskiego stopy te były dużo niższe. Traderzy pożyczali jeny japońskie i wykorzystywali je do zakupu dolarów australijskich.
Oto interesująca część: inwestorzy carry trade, którzy skupili się na walutach rynków wschodzących, odnotowali w tym roku zyski. Na przykład meksykańskie peso odnotowało zyski z carry trade w wysokości 18%, podczas gdy para HUF/USD osiągnęła 15,4%, a USD/BRLT 14%.
Pomimo niedawnego spadku kursu liry tureckiej, który w ciągu ostatniego miesiąca stracił 14% na wartości w transakcjach carry trade, waluty rynków wschodzących zdołały utrzymać swoje zyski przez cały rok.
Dotychczasowy ranking głównych rynków akcji w 2023 r. przedstawia się następująco:
Nastroje inwestorów (AAII)
Cotygodniowe badanie inwestorów AAII przyniosło następujące wyniki:
W ubiegłym tygodniu bycze nastroje wzrosły z 41,9% do 46,4%. Chociaż byki nie są jeszcze w większości i nie były w większości od ponad dwóch lat, odczyt z tego tygodnia był najwyższym poziomem byczego sentymentu od listopada 2021 roku.
Uzyskaj dostęp do danych rynkowych z pierwszej ręki, czynników wpływających na akcje i kompleksowych analiz. Skorzystaj z tej okazji i odblokuj potencjał InvestingPro, aby usprawnić swoje decyzje inwestycyjne. A teraz możesz kupić subskrypcję za ułamek regularnej ceny. Nasza ekskluzywna letnia zniżka została przedłużona!
InvestingPro powraca do sprzedaży!
Ciesz się niesamowitymi rabatami na nasze plany subskrypcji. Dołącz do InvestingPro już dziś i uwolnij swój potencjał inwestycyjny. Pospiesz się, letnia wyprzedaż nie będzie trwać wiecznie!
Zastrzeżenie: Niniejszy artykuł został napisany wyłącznie w celach informacyjnych; nie ma on na celu zachęcania do zakupu aktywów w jakikolwiek sposób, ani nie stanowi zachęty, oferty, rekomendacji, porady, doradztwa ani rekomendacji do inwestowania. Przypominamy, że wszystkie aktywa są rozpatrywane z różnych perspektyw i są niezwykle ryzykowne, więc decyzja inwestycyjna i związane z nią ryzyko należą do inwestora.
Jeśli uważasz, że moje analizy są przydatne i chcesz otrzymywać powiadomienie, gdy tylko zostaną opublikowane, kliknij przycisk OBSERWUJ na moim profilu!
W co warto teraz zainwestować? Zobacz insighty ekspertów i portfolio najlepszych inwestorów!
---------------------------
Portfolio słynnych inwestorów znajdziesz na InvestingPro. Wypróbuj 7 dni za darmo. Nie przegap ciekawych okazji na rynku akcji!
---------------------------
Jeśli uważasz, że moje analizy są przydatne i chcesz otrzymywać powiadomienie, gdy tylko zostaną opublikowane, kliknij przycisk OBSERWUJ na moim profilu!