(PAP) Kontrakty na indeksy giełdowe w zachodniej Europie wahają się. Z Niemiec docierają niepokojące dane makro - podają maklerzy.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 0,030 proc., FTSE 100 w górę o 0,098 proc., CAC 40 futures rosną o 0,150 proc., a na DAX - zwyżkują o 0,168 proc.
Eksport Niemiec spadł w październiku o 1,2 proc. mdm, po wzroście miesiąc wcześniej o 2,6 proc. - poinformował Federalny Urząd Statystyczny w środę rano.
Analitycy spodziewali się spadku mdm, ale dwa razy niższego, o 0,6 proc.
Import mdm spadł o 3,4 proc., po wzroście miesiąc wcześniej o 3,8 proc. - podali statystycy. Tu oczekiwano spadku o 1,0 proc.
Inwestorzy zwracają też uwagę na informacje z gospodarki Chin, a tam ceny konsumpcyjne wzrosły w listopadzie o 1,5 proc., po wzroście w październiku o 1,3 proc. Tymczasem analitycy spodziewali się w listopadzie wzrostu CPI o 1,4 proc.
Dla rynków wyższy wzrost CPI to sygnał, że popyt w chińskiej gospodarce, drugiej największej na świecie, może się stabilizować po tym, jak rząd wzmaga działania stymulujące wzrost gospodarczy i od roku obniża stopy procentowe.
"Rynek bierze sobie mocno do serca dane makro, jakie docierają z Chin" - mówi David Lennox, analityk rynku surowców w Fat Prophets w Syndey.
"Chiny są największym pod słońcem konsumentem surowców na świecie nawet wtedy, gdy widzimy, że gospodarka tego kraju spowalnia" - dodaje.
Chiny podejmują próby dalszego stymulowania wzrostu gospodarczego, teraz pozwalając na deprecjację juana. W środę bank centralny Chin obniżył stopę referencyjną juana do najniższego poziomu od 2011 r.