🙌 Tu znajdziesz jedyny skaner akcji, jaki będzie Ci potrzebnyRozpocznij

W 2020 roku warto patrzeć na akcje i obligacje rynków wschodzących - TFI PZU (opinia)

Opublikowano 18.12.2019, 12:06
© Reuters.  W 2020 roku warto patrzeć na akcje i obligacje rynków wschodzących - TFI PZU (opinia)
PZU
-

(PAP) Przyszły rok nie będzie łatwy dla rynków długu, ale warto patrzeć zarówno na akcje, jak i obligacje rynków wschodzących - uważa zarządzający funduszami TFI PZU (WA:PZU) Jarosław Leśniczak. Jego zdaniem, warszawska giełda może mieć przed sobą dobre perspektywy w 2020 roku.

"Najważniejsze są trzy tematy: stabilizacja wzrostu gospodarczego, zawieszenie broni w handlu i wsparcie polityki monetarnej. To są czynniki, które zmniejszają niepewność i cenę aktywów ryzykownych na rynku akcji w pierwszej połowie roku. Warto patrzeć na akcje i obligacje rynków wschodzących. Niekoniecznie obligacje typu investment-grade, czyli krajów rozwiniętych czy takich jak Polska, tam gdzie te rentowności - z uwagi na małe ryzyko - już są obecnie niskie. Najbliższe miesiące dla obligacji mogą nie być łatwe. Stopy procentowe są bardzo nisko i nie zapowiada się, żeby miały być niższe w najbliższym czasie" - powiedział Jarosław Leśniczak.

Zaznaczył, że w całym 2020 roku obligacje mogą jednak stanowić pewniejszą i spokojniejszą inwestycję, z wciąż dodatnią stopą zwrotu.

"Niekoniecznie tak będzie wyglądał cały rok, może w okolicy drugiego kwartału będzie czas na rotację z akcji w obligacje. Ponownie nie skreślałbym obligacji w perspektywie całego 2020 r., może to być pewniejsza i spokojniejsza inwestycja z dodatnią stopą zwrotu" - powiedział.

Zarządzający w TFI PZU wskazał, że banki centralne, szczególnie w Europie, mają coraz większą świadomość co do negatywnych aspektów polityki ujemnych stóp proc.

"Pojawiają się głosy, że taka polityka jest przeciwskuteczna. Nie jest wykluczone, że w Europie dojdą do wniosku, że ujemne stopy trzeba będzie jak najszybciej zlikwidować. Nie będzie to łatwe. Gospodarki krajów strefy euro są bardzo zróżnicowane. Włochy, bardzo duża gospodarka, byłaby najbardziej podatna na wzrost stóp procentowych. Ciężko będzie wyjść z polityki ultrałagodnej bez systemowych zagrożeń dla strefy euro" - powiedział.

"W sposób fundamentalny ciężko sobie wyobrazić w strefie euro powrót do dodatnich stóp procentowych. Będzie raczej myślenie w kierunku, to może być zmiana progów. Część banków będzie miała dodatnie stopy, cześć ujemne, w zależności od skali nadpłynności" - dodał.

W ocenie Leśniczaka amerykańska Rezerwa Federalna wytrzyma presję, jaką wywiera na nią Donald Trump, a najważniejsze dla Fed będą dane makro.

"Nie przeceniałbym roli rynków, że sterują Fedem. Dalsze działania Fedu będą zależeć od tego, czy będzie spowolnienie, czy mocniejsze ożywienie. Trump w przypadku problemu słabnącego wzrostu lub problemów w sondażach prezydenckich będzie szukał kozłów ofiarnych, jednym z nich będzie szef Fed J. Powell. Fed ma trudną sytuację. Czasami sytuacja wymaga obniżki stóp, a prezydent jej żąda, tymczasem Fed chce pokazać niezależność, więc nie jest pewien czy ciąć" - powiedział zarządzający TFI PZU.

W jego opinii wynik przyszłorocznych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych będzie w dużej mierze zależny od kandydata, którego wskażą Demokraci.

"W badaniach ankietowych wśród inwestorów jest duże przekonanie, że wygra Trump. W sondażach prezydent nie ma przewagi, ale jeśli się wgryźć w szczegóły, to podział głosów elektorskich się tak rozkłada, że Trump wypada lepiej, a jego szanse rosną. Trump potencjalnie przegrywa z Bidenem, który ma największe szanse na zwycięstwo. W lutym odbędą się prawybory u Demokratów, im ktoś bardziej radykalny je wygra, tym większe szanse dla Trumpa" - powiedział.

Jarosław Leśniczak z TFI PZU pozytywnie ocenia perspektywy dla warszawskiej giełdy w przyszłym roku.

"Jest tyle pesymizmu, że powinniśmy z optymizmem patrzeć w przyszłość. Czynniki lokalne, tak jak OFE i PPK, mają szansę pozytywnie wpłynąć ma obraz rynku. Zaangażowanie zagranicznych inwestorów również może się zwiększyć, szczególnie jeżeli zgodnie z przewidywaniami globalna hossa obejmie rynki wschodzące. W 2020 roku powinno być lepiej z polskimi spółkami" - powiedział.

Według niego polskiej gospodarce i polskim spółkom powinno sprzyjać to, że niemiecka gospodarka zapewne niedługo wyjdzie z fazy spowolnienia.

"Niemcy mają przestrzeń do stymulacji fiskalnej, ale mają też dobrą sytuację wewnętrzną w gospodarce, więc nie mają powodów do stymulacji. Rynek pracy i popyt wewnętrzny jest mocny, dolewanie oliwy do ognia może być przeciwskuteczne. Wydaje się, że mikrocykl pogarszania się sytuacji w gospodarce zatrzymał się. Jest recesja w przemyśle niemieckim, ale wydaje się, że z tego wychodzą. Kluczowy jest czynnik geopolityczny, który wisi nad Europą, czyli cła USA na samochody europejskie. To byłoby mocne uderzenie w gospodarkę niemiecką" - powiedział zarządzający TFI PZU.

Jego zdaniem dzięki zmianie nastawienia rządu wobec kwestii klimatycznych istnieje pole do poprawy wycen w polskim sektorze energetycznym.

"Energetyka to jeden z kilku sektorów, które notują bardzo niskie wyceny. Powody są różne, ale ogólnie nie jest to sektor lubiany globalnie, ze względu na kwestie klimatyczne, środowiskowe. Patrząc wprzód widzę powody do optymizmu dla energetyki: ewidentnie rośnie trend włączania kwestii środowiskowych, zmienia się myślenie" - powiedział.

"Z punktu widzenia inwestorów sektor jest tani ze względu na to, że jest +brudny+ natomiast tzw. zielone biznesy są drogie. Najlepszym wyjściem dla inwestora jest znalezienie firm, które są nielubiane, ale chcą się zmienić. A widać, że jest zmiana na szczeblu rządowym, powołano Ministerstwo Klimatu" - dodał.

W ocenie Leśniczaka powodem słabości warszawskiej giełdy jest niska płynność, wynikająca zarówno z podaży akcji od inwestorów lokalnych, jak i niewielkiego zainteresowania rynkiem inwestorów zagranicznych.

"Mieliśmy kulminację negatywnych czynników: dużą sprzedaż ze strony OFE oraz absurdalnie małą alokację krajowych TFI w akcjach polskich spółek. Według naszych szacunków może ona wynosić ok. 20 mld zł, czyli około 500 zł na jednego Polaka" - powiedział Leśniczak z TFI PZU.

Jarosław Leśniczak, zarządzający funduszami TFI PZU, brał udział w zorganizowanej przez PAP Biznes dwudziestej czwartej debacie "Strategie rynkowe TFI".

Piotr Rożek (PAP Biznes)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.