WARSZAWA, 11 września (Reuters) - Związkowcy z górniczej Solidarności odrzucili propozycję Ministerstwa Klimatu, by odejść od węgla szybciej, niż wcześniej zakładano, co może wydłużyć toczące się rozmowy na temat restrukturyzacji sektora wydobywczego.
W najnowszej wersji polityki energetyczej do 2040 roku Ministerstwo założyło, że udział węgla spadnie do 2030 roku do 37%-56%, a do 2040 do 11-28%, w zależności od kosztów emisji dwutlenku węgla. zakładano udział na poziomie 56%-60% w 2030 i 28% w 2040.
Propozycję przedstawiono związkowcom w czwartek, w czasie regularnego spotkania strony rządowej z przedstawicielami Polskiej Grupy Górniczej (PGG).
Wszystkie strony starają się wypracować do końca września porozumienie w sprawie restrukturyzacji spółki.
Związkowcy poinformowali, że rząd nie chce uwzględnić ich poprawek do planu, który w ich ocenie doprowadzi do zamknięcia większości kopalń do 2030 roku.
"W obecnym kształcie jest on nie do zaakceptowania, bo jest to nic innego jak wyrok śmierci nie tylko dla górnictwa, ale i dla całego naszego regionu" - powiedział szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, cytowany w komunikacie.
Ministerstwo założyło też w strategii, że Polska otrzyma z Unii Europejskeij 60 miliardów złotych na transformację energetyczną w regionie. Według związkowców to za mało.
"Jeśli rząd mówi, że w zamian regiony górnicze dostaną 60 miliardów złotych, to powtórzę, że to nie są pieniądze na transformację, ale na własny pogrzeb" - dodał Kolorz.
W ocenie związku jest mało prawdopodobne, by udało się wypracować porozumienie w sprawie restrukturyzacji w zakładanym wrześniowym terminie. Decyzje w sprawie dalszych działań mają podjąć w poniedziałek.
"Pokazaliśmy stronie społecznej wszystkie rozwiązania dotyczące polityki energetycznej państwa - komplet informacji. Myślę, że teraz rozpoczyna się kolejny etap. W przyszłym tygodniu podsumujemy i spiszemy wnioski dotyczące rozmów" - powiedział wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, cytowany przez PAP.