(PAP) Kontrakty na indeksy w Europie rosną, a w USA spadają. Rajd na amerykańskich rynkach akcji w środę - po komentarzach szefa Fed - może nieco wytracić siłę przed zbliżającym się szczytem G20 - podają maklerzy.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zwyżkują o 0,696 proc., na FTSE 100 - w górę o 0,464 proc., na CAC 40 - rosną o 0,714 proc., a na DAX - zyskują 0,531 proc.
Kontrakty na indeksy w USA spadają obecnie po 0,2-0,3 proc.
W środę indeks S&P 500 zakończył sesję wzrostem o 2,30 proc., największym od 26 marca tego roku. Dow Jones Industrial zwyżkował o 2,43 proc., a Nasdaq Comp (WA:CMP). poszedł w górę o 2,95 proc., po tym jak prezes Fed Jerome Powell stwierdził, że stopy procentowe w USA są bliskie neutralnego poziomu.
W Azji na giełdach w czwartek - od Sydney po Tokio - już nie było tak znaczących zwyżek indeksów. Nikkei 225 zyskał na zakończenie sesji tylko 0,4 proc.
Powell powiedział, że seria podwyżek stóp procentowych doprowadziła politykę monetarną do "tuż poniżej" neutralnego zakresu.
"Stopy procentowe wciąż znajdują się na niskim poziomie, biorąc pod uwagę historyczne standardy i pozostają lekko poniżej szerokiego przedziału, który może być uznany za neutralny dla gospodarki. To znaczy takiego, który ani nie powoduje przyspieszenia, ani spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego" - powiedział Powell.
Jeszcze dwa miesiące temu Powell twierdził, że "stopy procentowe znajdują się daleko od neutralnego poziomu".
Chociaż większość ekspertów w dalszym ciągu oczekuje, że na grudniowym posiedzeniu Federalny Komitet Otwartego Rynku podniesie stopy o 25 pb, to słowa Powella zostały odebrane jako możliwość szybszego niż dotychczas oczekiwano zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych.
Tymczasem duże nadzieje, ale też i ostrożne, inwestorzy wiążą z rozpoczynającym się w piątek szczytem G20 w Buenos Aires. Przy okazji tego wydarzenia prezydent USA Donald Trump ma spotkać się w sobotę na roboczym obiedzie z przywódcą ChRL Xi Jinpingiem. Będzie to pierwsze spotkanie obu przywódców od czasu, gdy USA i Chiny nałożyły na siebie cła importowe.
Doradca Białego Domu ds. ekonomicznych Larry Kudlow poinformował we wtorek, że prezydent Trump uważa, iż istnieje "duża szansa" na osiągnięcie umowy handlowej z Chinami.
Analitycy oceniają, że jeśli zmniejszy się niepewność związana z wojną handlową i innymi czynnikami geopolitycznymi, to komentarze Powella mogą podsycić wśród inwestorów "silny wzrost apetytu na ryzyko". Dodają, że na razie rynki akcji dobrze przyjmują sygnał o możliwej ostrożniejszej polityce Fed. (PAP Biznes)