- Gdy hossa kończy 2 lata, inwestorzy, którzy pozostali cierpliwi podczas spadków na rynku, świętują znaczące zyski.
- Wielu przegapiło ożywienie, ulegając strachowi i złemu wyczuciu czasu.
- Nadszedł czas, aby ponownie ocenić, czy Twój portfel uchwycił, bądź nie, dwucyfrowy wzrost rynku.
W październiku 2022 r. zostałem zaproszony do Rzymu przez grupę menedżerów ze znanego włoskiego banku. Otoczenie było imponujące, ale zadanie do wykonania - przedstawienie stanu rynków sali pełnej prywatnych klientów - było onieśmielające.
W tamtym czasie rynki spadły o prawie 25% w ciągu roku, a sceptycyzm wypełniał salę. Pomimo niepewności, zamknąłem swoją prezentację odważnym stwierdzeniem:
"Jeśli nie kupisz teraz, to, kiedy?".
Zaledwie kilka dni później rynek osiągnął najniższy poziom w tym roku, choć wtedy nie mogłem o tym wiedzieć. Kiedy rok później skontaktowałem się z tymi menedżerami, zapytałem, ilu z ich klientów postąpiło zgodnie z moją radą.
Odpowiedź? Bardzo niewielu. Co gorsza, niektórzy wpadli w panikę i sprzedawali akcje, gdy rynek zaczął się odbijać.
Od tamtego październikowego dołka minęły dwa lata, a my świętujemy niezwykłą hossę. Od tego czasu indeks S&P 500 wzrósł o ponad 60%, a łączne zyski przekraczają obecnie 20% od szczytu sprzed bessy pod koniec 2021 roku.
Ale oto prawdziwe pytanie: Jak dużą część tego tortu udało Ci się ugryźć?
Czy byłeś/aś w stanie trzymać się mocno, czy też strach zmusił cię do sprzedaży w najgorszym możliwym momencie? Czy tracisz zyski rynkowe z powodu złego wyczucia czasu, czy też w grę wchodzą inne kwestie?
W rzeczywistości, wielu inwestorów nie czerpie pełnych korzyści z rynku z powodu trzech typowych pułapek:
- Brak wiedzy rynkowej - brak prawdziwego zrozumienia tego, w co inwestują.
- Niewłaściwe zaufanie do doradców lub zarządzających, którzy oferują produkty obciążone prowizjami, które zmniejszają długoterminowe zyski.
- Błędy behawioralne - pozwalanie, by strach lub euforia kierowały decyzjami w najgorszych momentach.
To rynek, przy całej swojej zmienności, jest ostatecznym sędzią. Często najlepszą strategią jest robienie jak najmniej - pozostawanie cierpliwym i opieranie się chęci ciągłego wchodzenia i wychodzenia.
Jeśli Twój portfel nie wykazuje dwucyfrowych zysków po prawie trzech latach, z jednym rokiem spadkowym, po którym nastąpiły dwa mocne, nadszedł czas, aby ponownie ocenić swoją strategię - albo z doradcą, albo z samym sobą. Pamiętaj, że to, co ty tracisz, ktoś inny zyskuje.
Wszystkiego najlepszego, hosso. Zdrowie tych, którzy utrzymali kurs.
***
Zastrzeżenie: Niniejszy artykuł został napisany wyłącznie w celach informacyjnych; nie stanowi on zachęty, oferty, porady, porady ani rekomendacji do inwestowania, jako takiego i nie ma na celu zachęcania do zakupu aktywów w jakikolwiek sposób. Chciałbym przypomnieć, że każdy rodzaj aktywów jest oceniany z wielu perspektyw i jest wysoce ryzykowny, a zatem wszelkie decyzje inwestycyjne i związane z nimi ryzyko pozostają w gestii inwestora.