Analitycy BofA widzą zrównoważone ryzyko dla akcji, ponieważ S&P 500 zbliża się do docelowej ceny brokerów na koniec roku, tj. 4000.
Z drugiej strony, gotówka jest "atrakcyjną alternatywą" dla akcji, ponieważ daje około 5% zwrotu.
"Jeśli stabilność finansowa pogorszy się zamiast się poprawić, scenariusz z łagodniejszą Fed/zaostrzonym kredytem nie była dobra dla S&P 500. Jednak nastroje oparte na naszym wskaźniku Sell Side Indicator (SSI) sugerują, że ten i inne powody do obaw o akcje są dobrze wyartykułowane i opowiadają się za pozytywną niespodzianką, zwłaszcza w porównaniu z byczym samozadowoleniem z ostatnich lat" - napisali analitycy w notatce do klientów.
Podkreślają dalej, że wskaźnik BofA – cena S&P 500 w stosunku do znormalizowanych zysków – wskazywał na zwrot kapitału w wysokości ponad 5% rocznie w ciągu następnej dekady dla S&P 500.
"Dodaj ~2ppt stopy dywidendy i masz rywala dla perspektyw większości innych klas aktywów" - dodali analitycy.
Mówiąc o tym, jak atrakcyjne są obligacje skarbowe, przypominają inwestorom, że w przeszłości akcje miały lepsze wyniki, niż obligacje.
"Ryzyko związane z obligacjami długoterminowymi jest podwyższone: kończymy z czasami stóp procentowych na rekordowo niskich poziomach, a rentowności nadal są poniżej inflacji. Dwóch największych nabywców 10-letnich obligacji skarbowych (Fed i Chiny) nie jest już nabywcami. "Sentyment do obligacji jest euforyczny, a Wall Street zaleca najwyższą alokację w obligacje od 10 lat" - dodali analitycy.
Innym powodem dla posiadania akcji zamiast obligacji jest to, że korporacje mogą skrócić czas trwania zwracając gotówkę. Co więcej, od tej chwili dywidendy prawdopodobnie będą rosły.
"Od 1936 r. dywidendy stanowiły 37% całkowitego zwrotu, ale mniej niż 20% w ciągu ostatniej dekady. Od tego momentu, udział dywidend w całkowitej stopie zwrotu może wyraźnie wzrosnąć" - podsumowali analitycy.
Autor: S.K.