(PAP) Rozmowy między Międzyzwiązkowym Komitetem Protestacyjno-Strajkowym a zarządem JSW, w obecności mediatora Longina Komołowskiego i szefa rady nadzorczej spółki, zostały zawieszone do wtorku 3 lutego, do godzin wieczornych – poinformowała JSW w komunikacie.
W JSW od środy trwa bezterminowy strajk polegający na wstrzymaniu wydobycia. Jak podają związki, ma on charakter rotacyjny i odbywa się na powierzchni - górnicy nie zjeżdżają pod ziemię; tylko część załóg zabezpiecza wyrobiska. Wcześniej zarząd JSW ogłosił plan oszczędnościowy przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy.
W czwartek w Warszawie związkowcy rozmawiali z radą nadzorczą JSW, potem RN przez kilka godzin obradowała z zarządem. Efektem było m.in. późniejsze zaproszenie związkowców do podjęcia rozmów z zarządem. Rozmowy z zarządem toczyły się w piątek, a następnie w poniedziałek.
Rozpoczynając strajk związki z JSW sformułowały pięć postulatów. Obok rezygnacji z planów zwolnienia liderów związkowych z Budryka, zażądały odwołania zarządu JSW i powołania nowego.
Oczekują wycofania decyzji o wypowiedzeniu trzech obowiązujących w spółce porozumień zbiorowych (dot. deputatu węglowego, wzrostu stawek płac oraz zawartego przed debiutem giełdowym JSW), a także objęcia pracowników kopalni Knurów-Szczygłowice zasadami, jakie obowiązują pracowników pozostałych kopalń firmy.
Ostatnie żądanie to likwidacja spółki JSW Szkolenie i Górnictwo i przyjęcie tam zatrudnionych do JSW.