- Wczorajsza sesja przyniosła wyhamowanie wzrostów na głównych indeksach, jednak nie można mówić o zmianie sentymentu
- Minutki FED potwierdziły gotowość Rezerwy Federalnej do obniżek stóp procentowych
- Statystyka okresu przed wyborczego w USA gra na niekorzyść kupujących
- Sprawdź naszą wyjątkową promocję na narzędzie Investing Pro dostępną w tym miejscu
Po okresie dwutygodniowych, niemal pionowych wzrostów, wczoraj mogliśmy obserwować odreagowanie, które wygląda jednak jak naturalna korekta po okresie dominacji popytu aniżeli próba ponownej zmiany kierunku. W środę minutki Rezerwy Federalnej z lipcowego posiedzenia potwierdziły, że na kolejnym posiedzeniu we wrześniu będziemy świadkami obniżki o co najmniej 25 pb, a w przypadku, gdy napływające dane nie będą rozczarowywać, do końca roku możliwe jest cięcie o cały punkt procentowy. Podczas dzisiejszego wystąpienia Jerome Powella na konferencji w Jackson Hole nakreślony scenariusz obniżek stóp procentowych powinien zostać potwierdzony, a rynki akcji mogą dostać wystarczająco dużo argumentów do ataku na historyczne maksima. Należy jednak uważać na statystykę, która pokazuje, że ostatnie miesiące przed wyborami prezydenckimi w USA nie są najlepszym czasem dla rynkowych byków.
Jak głęboka będzie korekta na S&P500?
Imponujący rajd byków został wyhamowany realizując najmocniejszy spadek od 7 sierpnia pomimo relatywnie jak na razie płytkiego odreagowania. Szukając potencjalnych poziomów do podłączenia się do trendu warto zwrócić uwagę na lokalne strefy popytowe wypadające w rejonie okrągłych poziomów 5500 oraz 5400 pkt.
Rysunek 1. Analiza techniczna S&P500
Przy taki silnym impulsie wzrostowym rynek może nie dać okazji do zajęcia pozycji po dużo lepszych cenach, dlatego też 5500 pkt może być maksimum dla niedźwiedzi przy zachowaniu makroekonomicznego statusu quo. Naturalnym celem dla kupujących są historyczne maksima zlokalizowane w okolicy 5700 pkt.
W Europie dalej bez oznak korekty
Główny niemiecki indeks giełdowy DAX utrzymuje się w ramach silnego trendu wzrostowego bez sygnału możliwego wystąpienia odreagowania. Takowe mogłoby wystąpić w momencie, gdy przełamana zostanie przyspieszona linia trendu wzrostowego, co w dalszym ciągu jest scenariuszem realnym. W tej sytuacji podobnie jak na S&P500 strefa popytowa wypadająca nieco poniżej 18000 pkt będzie pierwszym celem dla sprzedających
Rysunek 2. Analiza techniczna DAX
Niezmiennie ambicje strony popytowej związane są ustanowieniem nowych historycznych maksimów już powyżej bariery 19000 pkt.
WIG20 hamuje w rejonie lokalnego oporu
Ogólnoświatowe odbicie nie ominęło również polskiego parkietu, gdzie indeks WIG20 zdołał odbić i powrócić w okolice poziomu 2400 pkt, gdzie wypada lokalny opór.
Rysunek 3. Analiza techniczna WIG20
Obecne wydaje się, że niedźwiedzie nie są w stanie przejąć kontroli nad wykresem, o czym świadczą jedynie płytkie reakcje na atakowany opór. W związku z tym kontynuacja ruchu w kierunku północnym jest scenariuszem bazowym z celem w zakresie 2550-2600 pkt.
NASDAQ coraz bliżej historycznych maksimów
Z tyłu w pogoni za nowymi historycznymi maksimami nie pozostaje główny amerykański indeks spółek technologicznych NASDAQ. Obecnie podobnie jak w przypadku S&P500 jesteśmy świadkami lokalnego odreagowania, które pierwsze problemy może mieć w rejonie 19200-19000 pkt, skąd zainicjowany został kolejny impuls popytowy w ramach trwającej fali wzrostowej.
Rysunek 4. Analiza techniczna NASDAQ
Możliwość głębszego odreagowania powinna wystąpić dopiero w sytuacji ewentualnego zejścia poniżej 19000 pkt. Pierwszą barierą dla kupujących w drodze po nowe szczyty to 20400 pkt.