Choć raport z rynku pracy miał być dziś wydarzeniem dnia, handel zaczął się od reakcji na zdecydowanie inny czynnik, a więc nocną decyzję Donalda Trumpa ws. ataku rakietowego na syryjską bazę, co podniosło globalną awersję do ryzyka (wzrost napięcia na linii USA-Rosja). W ciągu dnia sytuacja normalizowała się w miarę wyczekiwania na dane z USA. Biorąc pod uwagę spływające dotychczas dane makro (Raport Challengera, wnioski o zasiłek, ADP, mocniejszy Michigan Sentiment, Conference Board i ISM w sektorze przetwórczym), oczekiwano względnie dobrego odczytu NFP. Okazało się, że odczyt wyniósł tylko 98 tys. wobec prognozowanych 180 tys., a do tego poprzedni odczyt zrewidowano jeszcze w dół (nota bene podobnie jak środowy ADP). Dla równowagi warto jednak zauważyć, że rynek bardzo przywiązuje ostatnio uwagę do danych o płacy godzinowej. Ta pozostała co prawda w ujęciu m/m bez zmian, ale poprzedni odczyt zrewidowano lekko w górę (z 0,2% do 0,3%).
USD Index
Reakcja dolara po danych była nieco mieszana. Najpierw zobaczyliśmy reakcję na NFP (co zwykle ma miejsce), a więc osłabienie amerykańskiej waluty. Z upływem kolejnych minut dolar zaczął zyskiwać. Wspominałem wcześniej, że sentyment do amerykańskiej waluty w krótkim terminie jest dobry, a to oznacza, że dane mogą być jego kolejnym testem. Z mieszanej puli danych każdym mógł wyłowić coś dla siebie, ale na kilka kwadransów po danych to USD wydaje się być beneficjentem dzisiejszych wydarzeń (porannego wzrostu awersji do ryzyka i raportu z amerykańskiego rynku pracy), co oddala tym samym również ryzyko ataku na linię szyi podażowej formacji RGR na wykresie dziennym indeksu dolara.
USD/JPY do pilnej obserwacji
Jedną z ciekawszych w najbliższym czasie par może być USD/JPY. Z jednej strony mamy czynnik w postaci umacniającego się dolara, a z drugiej wciąż umacniający się indeks jena, w rytm pojawiających się co chwilę skoków awersji do ryzyka (risk off). Para ta utknęła od około dwóch tygodniu w układzie bocznym, ograniczonym zakresem ok. 110,15-111,65. Wybicie z tej bocznej półki w jedną ze stron winno wskazać dalszy kierunek. Biorąc pod uwagę obowiązujący w ostatnich miesiącach trend, póki co za wariant bazowy należałoby uznać jego kontynuację, co wpisywałoby się w wariant utrzymania podwyższonej awersji do ryzyka.