Złoto traci dziś nieznacznie na wartości handlując w pobliżu poziomu 1291 dolarów za uncję. Mimo to szlachetny kruszec pozostaje na dobrej drodze do ponownego przebicia psychologicznego poziomu 1300 dolarów, o który to poziom zahaczył już wczoraj. I jest wiele przesłanek rynkowych za tym aby ten poziom został przebity na dłużej.
3 argumenty za wzrostem kursu złota
Po pierwsze rosną uzasadnione obawy że w najbliższych miesiącach światową gospodarkę czekają czasy zwiększonego ryzyka politycznego. Administracja Donalda Trumpa zaostrza wojnę handlową z Chinami i spory z poważnymi eksporterami ropy czyli Wenezuelą i Iranem. A wiadomo, że złoto jako aktywo ,,safe heaven” powinno być beneficjentem tego typu turbulencji.
Po drugie rośnie fizyczny popyt na złoto ze strony czołowych konsumentów czyli Indii i Chin. Według danych World Gold Council popyt na indyjską biżuterię wyniósł 15,4 ton w I kwartale 2019 r. co stanowi 5% wzrost w stosunku do I kwartału 2018 roku. Popyt na biżuterię w Chinach z kolei wyniósł 184,1 ton w I kwartale 2019 roku i był to trzeci z rzędu kwartalny wzrost popytu.
Perspektywy dla chińskiego popytu na złoto mogą dalej rosnąć, jeśli chiński spór handlowy ze Stanami Zjednoczonymi będzie kontynuowany, ponieważ inwestorzy detaliczni będą niepokoić się ryzykiem dalszej deprecjacji juana i mogą wtedy kupować złoto jako zabezpieczenie. Popyt indyjski może również nadal rosnąć w II kwartale, biorąc pod uwagę większą liczbę pomyślnych dni na organizację wesela, co w przeszłości doprowadzało do zwiększonych zakupów złotej biżuterii.
Po trzecie rośnie również popyt ze strony banków centralnych powiększających swoje rezerwy w złocie. Według danych World Gold Council zakupy netto banków centralnych wyniosły w I kwartale bieżącego roku 145,5 ton co stanowi wzrost aż o 68% w porównaniu z tym samym kwartałem rok temu. Również popyt banków na złoto w ostatnich IV kwartałach wyniósł 715,7 ton co jest rekordowa wartością.
Słabnie popyt ze strony funduszy ETF
Dlaczego więc pomimo tylu byczych przesłanek kurs złota po osiągnieciu w lutym szczytu na poziomie 1346 dolarów za uncję pogrążył się w korekcie i musi teraz ponownie walczyć z poziomem 1300 dolarów? Odpowiedzi należy szukać w zakupach inwestycyjnych funduszy ETF (exchange-traded funds). Podczas gdy w pierwszym kwartale odnotowano 68% wzrost zakupów netto ETF-ów w porównaniu z tym samym kwartałem ubiegłego roku (40,3 ton), to w ostatnich tygodniach trend zakupowy wyraźnie osłabł.
Największy fundusz ETF inwestujący w złoto, SPDR Gold Trust odnotował znaczne odpływy od czasu osiągnięcia siedmiomiesięcznego szczytu aktywów na poziomie 26,48 mln uncji pod koniec stycznia. 14 maja aktywa SPDR wynosiły już jedynie 23,68 mln uncji, co oznacza spadek o 10,5% w stosunku do szczytowego poziomu w tym roku. A widoczne od stycznia odwrócenie napływu złotych aktywów do ETF sugeruje, że wielu inwestorów nie jest jeszcze przekonanych, że stojące przed gospodarką światową wyzwania przyspieszą globalne spowolnienie czy nawet doprowadzą do recesji.
Z technicznego punktu widzenia kurs złota walczy w tym tygodniu z psychologicznym oporem na poziomie 1300 dolarów za uncję. Widoczne w kwietniu i maju podwójne przebicie kluczowego wsparcia na poziomie 1280 dolarów nie wygenerowało dalszego spadkowego momentum, którego oczekiwali analitycy techniczni. Dlatego też bardziej prawdopodobne jest teraz przebicie wspomnianego wcześnie poziomu 1300 dolarów i droga w stronę poziomów 1310 i 1324.