Czwartkowa sesja przyniosła mieszane nastroje na rynku akcji w Europe. Zdecydowana większość indeksów giełdowych ze Starego Kontynentu odnotowała straty, choć skala przeceny nie była duża. Francuski CAC 40 stracił 1%, londyński FTSE 100 zamknął się w rejonach poziomu odniesienia, z kolei niemiecki DAX zniżkował jedynie 0,16% i wciąż jest notowany blisko ustanowionych wczoraj rekordowych poziomów. Wydaje się, że dopóki indeks utrzyma się powyżej szczytów z lipca tego roku, bazowym scenariuszem jest dalszy ruch w górę. Dzisiejszą sesję należy więc traktować jako pauzę w silnym trendzie wzrostowym. Na ten moment nie pojawiły się żadne sygnały sugerujące korektę spadkową. Niemniej biorąc pod uwagę skalę wzrostów wykonanych na przełomie ostatnich tygodni, korekta spadkowa byłby czymś zupełnie zdrowym. Mocniejszą przecenę obserwowaliśmy dziś na rynku włoskim i hiszpańskim, czy portugalskim tamtejsze główne indeksy przeceniły się 0,6-1,2%. Spadek jest jednak niewielki w porównaniu do ostatnich silnych wzrostów i jest zdecydowanie za wcześnie, aby stwierdzić, że to koniec zwyżki.
Patrząc z kolei na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie, obserwowaliśmy dziś gorsze nastroje. Indeks zrzeszający największe spółki na GPW stracił dziś 0,91%, podczas gdy sWIG80 zniżkował 0,26%. Patrząc na polskie blue chipy, najmocniej przeceniły się akcje Grupy Kęty (-2,71%) i Dino Polska (WA:DNP) (-2,67%). Najlepiej poradziły sobie z kolei akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej (WA:JSW), które zanotowały niemal 1,5% ruch w górę. Wzrosty obserwowaliśmy także na walorach Orange Polska (WA:OPL), Santander Bank Polska (WA:SPL1) i Pekao (WA:PEO).
Jeśli chodzi o Wall Street, nastroje są dobre. Indeksy z USA jeszcze przed rozpoczęciem sesji zaczęły odrabiać wczorajsze straty, a przed godziną 19:00 notowane są na plusie. Najlepiej radzi sobie technologiczny Nasdaq 100, który zyskuje 1,4%, z kolei S&P500 zyskuje 0,72%, Dow Jones jest notowany 0,2% wyżej. W czwartek nie pojawiły się żadne kluczowe dane makro, które mogłyby namieszać. Na rynku widać wyczekiwanie przed jutrzejszymi danymi z rynku pracy, które poznamy o godzinie 14:30. Z kolei opublikowane dziś cotygodniowe dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych pokazały umiarkowany wzrost, co wspiera scenariusz zakładający zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Jutrzejsze rządowe dane mogą potwierdzić tę tezę bądź jej zaprzeczyć.