Wczorajszy dzień przyniósł kontynuację odwrócenia od dolara, z jednej strony była to z pewnością reakcja na środowe minutki
które nie przyniosły informacji nt. konkretnego terminu podwyżki stóp procentowych z drugiej realizacja zysków z krótkich pozycji no i wreszcie wypowiedź Sekretarza Skarbu który wczoraj po południu zakomunikował że wpływ reform w podatkach oraz w gospodarce będzie miała niewielki wpływ na gospodarkę w tym roku. Podkreślił też że siła amerykańskiego rynku akcji, oraz notowań dolara, jest wyrazem zaufania do polityki nowej administracji. Usłyszeliśmy też akcenty że jest konieczność spotkania się z szefową FED, i dobrze dla gospodarki by było (czy dla interesów politycznych administracji prezydenta Trumpa?), aby niskie stopy procentowe w USA zostały jeszcze dłuższy czas.
Wczoraj póżnym wieczorem mieliśmy publikację ankiety primary dealers w głównych amerykańskich bankach, szanse na podwyżkę stóp w marcu wynoszą 20% czyli jest to gwałtowny spadek prawdopodbieństwa tego ruchu, a w maju lub później aż 78%
Z drugiej strony wczoraj przemawiał Robert Kaplan z Dallas (ma prawo głosu w FOMC w tym roku), w wywiadzie dla serwisu Bloomberga przyznał, że marcowa podwyżka będzie tematem, chociaż cały proces polityki powinien odbywać się stopniowo.
Warto też zwrócić uwagę na wczorajszy wywiad Trumpa dla serwisu Reutersa, który broni rękami i nogami podatku granicznegoże stawka 35% powinna być nałożona na amerykańskie firmy, które korzystają z taniej siły roboczej produkują poza granicami USA, a potem sprzedają je w USA.
Następny sygnał który może być ciosem dla wyceny dolara. 10 letnie obligacje ich wycena czyli oprocentowanie spada. Do tego powstała fomacja wagi jaką widzimy na screenie, jest to niepokojący sygnał dla USD i nie wróży mu na przyszłość dobrze.
Info, grafika serwis Bloomberg
Podsumowując Jest spore ryzyko że inwestorzy mogą uznać, że w takim razie jest czas na to, by pograć trochę mocniejszym euro. Raz pytanie Reforma wydmuszka kto wie? Dlatego widzimy odwrót od dolara. Być może i wiele na to wskazuje że całe te wydarzenie, było pod wygranie wyborów w USA- tj. że rynki zostaną rozczarowane. Do tego mogły powrócić do świadomości inwestorów sygnały, że Trump poza narracją wolnorynkową ma też narrację protekcjonistyczną, protekcjonizm potrzebuje słabego dolara reforma podatkowa już nie. I tutaj uderzamy w punkt! OczywiścieTrump przynajmniej bezpośrednio nie może wpływać na politykę Fed, ale wpływ zakulisowy oraz naciski na Janet Yellen już można przyjąć. Tak czy inaczej normalizacja stóp procentowych jest potrzebna wręcz konieczna jeżeli nie chcemy już wkrótce zobaczyć następnego krachu finansowego.
Przyjrzyjmy się wykresom pary EURUSD oraz złota
Na EURUSD widzimy ucieczkę w kierunku umocnienia się Euro najbliższym ciekawym oporem krótkoterminowym to poziom 1.0630 spadkowa linia trendu jest obecnie testowana w przypadku jej pokonania zobaczymy marsz w kierunku 1.0630. Natomiast bardzo ciekawym miejscem w krótkim terminie może okazać się 1.0657-1.0678 wyjście powyżej tej ceny może być sygnałem do odwrócenia trendu w kierunku wzrostów.
Tymczasem popyt na złoto kontynuuje na fali niepewności swój marsz do góry.
Na złocie widzimy że bariera 1256 została naruszona trwałe pozostanie powyżej tego poziomu będzie skutkowało testem okolic 1300-1314.
Przy większy wzrostach może dziś dojść do testów f. głębokiego kraba z interwału H1 oraz H4. Szanse że dziś zostanie on przetestowany są dobre. Zwłaszcza kiedy mówimy o końcu tygodnia i możliwej realizacji zysków z długich pozycji na złocie.
