W zeszłym tygodniu spadki cen ropy naftowej pogłębiły się w reakcji na informacje, że Libia i Nigeria planują zwiększenie eksportu surowca w nadchodzących tygodniach. Jeśli działania obu państw okażą się skuteczne, nadwyżka ropy na rynku będzie jeszcze większa i utrzyma się przez znaczną część 2017.
Libia – ponownie – planuje uruchomienie eksportu w portach znajdujących się we wschodniej części kraju: Ras Lanuf, Es Sider i Zueitina. Potencjalnie podaż z tych portów może osiągnąć poziom 300.000 baryłek dziennie. Z kolei, w Nigerii, Exxon Mobil Corp (NYSE:XOM). podał, że jest gotów zwiększyć dostawy o 340.000 baryłek dziennie, a Royal Dutch Shell (AS:RDSa) o kolejnych 200.000 baryłek.
Wznowienie tych dostaw oznaczałoby, że łączna podaż surowca wzrosłaby o około 800.000 baryłek dziennie, a trzeba pamiętać, że rynek już od dłuższego czasu boryka się ze znaczną nadpodażą. Jeszcze przed tymi informacjami, OPEC i Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) ostrzegły, że rynek nie odzyska równowagi do dalszej części 2017.
W sierpniu, łączna produkcja ropy naftowej w Nigerii i Libii wyniosła 1,8 miliona baryłek dziennie, co jest poziomem niemal o połowę niższym od podaży tych dwóch krajów w 2013.
Jeśli powyższe działania się zmaterializują, to nasilą presję na ceny ropy oraz mogą zmusić innych producentów surowca do ograniczenia podaży surowca. A należy pamiętać, że znajdujemy się obecnie w części roku, która historycznie charakteryzuje się niższymi cenami.
Libia jest prawdopodobnie najbardziej interesującym przypadkiem, biorąc pod uwagę to, jak w ostatnich latach produkcja ropy silnie spadła w tym kraju z powodu wojny domowej. Mimo utrzymującej się nadpodaży od 2014, ograniczenie produkcji w Libii umożliwiło Iranowi powrót na rynek po okresie embarga, a także zwiększoną produkcję ropy ze strony takich państw jak Rosja, Arabia Saudyjska i Irak.
Bloomberg podał, że w ostatnich latach, Libia wielokrotnie podjęła próby powrotu na rynek. Nie jest jeszcze do końca wiadome, czy najnowsze zapowiedzi państwa się zmaterializują – do tego momentu rynek będzie uważnie śledzić sytuację i zajmie nastawienie wyczekujące.
Obecnie, kluczowym czynnikiem jest zaplanowane na 26-28 września Międzynarodowe Forum Energii w Algierze. Z uwagi na ostatnie sygnały, według których nadpodaż na rynku może utrzymać się do dalszej części 2017, inwestorzy zastanawiają się, czy producenci surowca osiągną porozumienie w sprawie zamrożenia podaży.
Metale szlachetne
W ostatnim tygodniu, metale szlachetne pozostawały w defensywie, co było reakcją na ruchy na rynku obligacji i akcji. Inwestorzy czekają na nowe sygnały dla rynku, a kluczowymi wydarzeniami w tym tygodniu będą posiedzenia Rezerwy Federalnej (Fed) oraz Banku Japonii (BoJ).
Rentowności obligacji USA wzrosły najsilniej od 10 tygodni z uwagi na nasilające się oczekiwania podwyżki stóp w USA oraz ograniczenie apetytu na ryzyko, wywołane ostatnimi wzmożonymi wahaniami na rynkach. Obecnie, rentowności 10-letnich obligacji USA powróciły do poziomu sprzed Breksitu – 0,20%.
Negatywny wpływ rosnących rentowności uniemożliwił notowaniom złota wzrost, nawet mimo słabszego dolara.
Złoto, USD i obligacje
Ruch ten jest najlepiej widoczny w cenach złota denominowanych w euro.
Z uwagi na niższe notowania złota oraz słabszego dolara wobec euro, XAUEUR spadł w kierunku kluczowego poziomu wsparcia wynoszącego 1.170 EUR za uncję. Spadek poniżej tego poziomu może zapoczątkować dalsze zniżki, w kierunku 1.153 EUR za uncję, co może wywrzeć presję na notowania XAUUSD, obecnie pozostające bez większych zmian.
Złoto denominowane w euro pod presją, nawet mimo słabszego dolara
Mimo że obecnie prawdopodobieństwo podwyżki stóp na zbliżającym się posiedzeniu FOMC jest szacowane tylko na 20 procent, to część rynku nie wyklucza, że prezes Janet Yellen i reszta przedstawicieli banku mogą zdecydować się na taki krok. W ostatnim tygodniu byliśmy świadkami kilku jastrzębich głosów i tylko jednej gołębiej wypowiedzi ze strony Fed – nasiliło to spekulacje, że część przedstawicieli banku chciałaby zdecydować się na działanie, aby nie stracić wiarygodności.
Wynik posiedzenia Fed ma kluczowy wpływ dla cen złota – notowania kruszcu pozostają w niezmienionym zakresie od momentu silnych wzrostów wywołanych wynikiem głosowania w sprawie Breksitu z 24 czerwca.
Po raz drugi w tym roku srebro zanotowało korektę sięgającą ponad 10%. To ponad dwukrotność ostatniego spadku cen złota.
Mimo to, notowania srebra zyskały od początku roku 38% wobec zwyżki cen złota o 25%. To pokazuje, czemu byki tak bardzo lubią srebro. Gdy złoto podąża spokojnym krokiem, srebro biegnie. Być może srebro jest źródłem większego zmartwienia podczas korekt, ale nadrabia to z nawiązką, gdy dochodzi do wzrostów cen metali.
Dlaczego byki lubią srebro