Ubiegłotygodniowy powrót „szerokiego” (tj. gazu i ropy) rynku paliwowego do wzrostowych notowań (Brent: +1,0%, WTI: +1,8%) może utwierdzać w przekonaniu, że niekoniecznie musi zrealizować się wyeksponowany w tzw. przestrzeni medialnej goldmanowski scenariusz - rychłego powrotu cen ropy do poziomu ok. 45 USD/bbl. Względny spokój na wschodzie Ukrainy (o osobliwych jego zależnościach z cenami ropy nieraz była na tych stronach mowa), oczekiwana większa dyscyplina wewnątrz OPEC (trzymanie się ustalonych limitów) oraz pewna ciągle duża (przynajmniej z obecnej perspektywy) enigmatyczność porozumienia G-6 (USA, Wlk. Brytania, Francja, Niemcy, Rosja i Chiny) z Iranem, powoduje, że możliwość braku koncyliacji pojawi się zapewne z nieco większą mocą w najbliższych notowaniach. Swoją drogą nie można też bagatelizować zbliżającego się okresu wakacyjnego. To m.in. i jemu można przypisać prognozowane (przez Międzynarodową Agencję Energii – EAI) zmniejszenie globalnej nadwyżki w drugim półroczu br. do 1,6 mln baryłek dziennie - z 2,2 mln w I półroczu tego roku.
Plusową zmianą kursu (sieć: +0,8%, fixing:+1,8%) legitymuje się za ubiegły tydzień złoto. Pewne nadzieje na nadejście bardziej przekonywujących impulsów inflacyjnych można wiązać ze stopą inflacji producenckiej w USA. Jej majowy odczyt na poziomie +0,5%, jest najwyższym miesięcznym skokiem na przestrzeni dwóch ostatnich lat. Poza tym, choć w ograniczonym zakresie to jednak także Grecja skłania do pewnej ekspozycji aktywów w kruszec. Być może nieco łaskawszym okiem spojrzy się niedługo w ten sposób także na srebro (w tygodniu w sieci: –0,8%, na fixingu: –1,3%). Zwłaszcza przy cenie poniżej 16 dolarów za uncję – jest ono raczej tanie.
„Biały metal” ciągną w dół jego industrialne konotacje, wszak to przecież w ok. 60% metal przemysłowy, a segment ten w minionym tygodniu, ponownie poza niklem (+3,1%), znalazł się niemal en bloc „pod kreską”. I tak: aluminium (–1,1%), cyna (–1,2%), cynk (–2,3%), miedź (–3,1%), ołów (+3,5%). „Metalo-centryczna” miedź zakończyła piątkowy handel (w Londynie) z ceną 5904,00 USD/t, fakt ten przypisuje się brakowi jakiś „ekstra – impulsów” z gospodarki Chin, konsumującej, jak wiadomo, ok. 40% światowego popytu na miedź. Z drugiej strony, trzeba ciągle pamiętać, że „czerwony metal” to nieodłączny element inwestycji (np. elektryfikacyjnych), a te wpisują w strategię polityczno – gospodarczą Państwa Środka. Rozpisaną nie tylko na lata, ale i dekady.
Mało elementów pozytywnego zaskoczenia obserwowano na rynkach towarów rolno – spożywczych. W segmencie zbożowym, poza śrutą (fasolka:+0,1%, śruta: +4,0%), pozostałe cześć tego sektora zdecydowanie taniała. Zatem: pszenica („zwykła”: –2,4%, Kansas: –1,7%), kukurydza (–2,1%) i szorstki ryż (–1,2%). Na powiązanych ze zbożami (paszowo) parkietach „mięsa czerwonego”, progresję w omawianym czasie odnotowała tylko, i to połowicznie wołowina (młode woły: +0,9%, bydło już na: –1,3%), zaś kontrakty na tusze wieprzowe straciły aż –4,7%.
Zniżki były wyraźnym, ale nie dominującym motywem zeszłotygodniowych notowań popularnych softów. Kursy kawy w sumie pół na pół, tj. Arabica: –2,0%, a Robusta: +0,1%, niemal tradycyjnie „obroniło się” kakao (+1,1%).Natomiast być może najciekawiej, mimo, że w dalszym ciągu wyraźnie spadkowo (biały: –0,8%, trzcinowy: –2,9%) było na rynku cukru. Wynoszący ok. –70% regres kursu od 2011 r., z tego ok. –20% w tym roku, sprawia, że kumulują się oczekiwania co do zmiany trendu. Nie brakuje głosów, że warto zastanowić się nad grą pod załamanie cukrowego sektora w Brazylii, skąd pochodzi ok. 1/3 światowej produkcji. Kurs reala i ceny cukru przemyślenia takie wyraźnie implikują.
Słabszy tydzień odnotowała bawełna (–0,4%), ale jej notowania skutecznie bronią linii twardego dna wyznaczonego na poziomie 60 centów za funt (w piątek było 64,39 USc/lb).
Z kolei sporo dał zarobić koncentrat mrożonego soku pomarańczowego. Gdyby podobny impuls był kontynuowany przez ten tydzień, wówczas można by zakładać, że gra pod huragany, a może też od strukturalne problemy brazylijskiego rolnictwa, implikuje aktywność większą – niż ta zwyczajowa, czyli kontrariańska.
Wojciech Szymon Kowalski
EFIX Dom Maklerski SA