Investing.com - Tym razem nie chodzi o S&P 500, Euro Stoxx 50, czy Hang Seng. Mowa o BSE Sensex 30 i Nifty 50, dwóch indyjskich benchmarkach akcji, które podczas ostatnich sesji osiągnęły nowe historyczne maksima; dzieje się tak pomimo wzrostu stóp procentowych i pogorszenia się kondycji globalnej gospodarki, które to czynniki zatopiły główne zachodnie indeksy w tych samych miesiącach 2022 roku.
Po zamknięciu w poniedziałek na poziomie 62 508,80 pkt, Sensex aktualizuje swoje maksima w górę o 0,3% podczas, gdy szerszy indeks NSE Nifty po rekordowym poziomie 18 562,75 na zamknięciu, zyskuje kolejne 0,3%.
Zdaniem kilku analityków, zakupy akcji w Bombaju wynikają z napływu nowej płynności od zachodnich inwestorów, którzy zaniepokojeni politycznym i gospodarczym kursem Chin postanowili zwrócić się w kierunku Indii, jako nowego otwarcia dla rynków Azji i Pacyfiku.
Odpowiada to rzeczywistości gospodarczej, która wydaje się daleka od zachodniej, gdzie wiele krajów usilnie walczy o to, by nie wpaść w recesję, a kryzys energetyczny wydaje się nie pozostawiać miejsca na inne rozwiązania, jak ciągłe podwyżki stóp procentowych.
Według IOCSE, po wzroście +8,7% w 2021 r., realny PKB ma wzrosnąć na koniec tego roku o 6,6% podczas, gdy w 2023 r. wzrost ma wynieść +5,7%.
Do tego dochodzi inflacja na poziomie 6,8% w 2022 r. (szacunki OECD), +5% w przyszłym roku, aż do spowolnienia do +4,3% w 2024 r., również dzięki decyzjom rządu o zwiększeniu importu ropy i innych tanich surowców energetycznych z Rosji.
Jest to obraz bardzo odmienny od obserwowanego, np. w strefie euro, gdzie zharmonizowany wskaźnik HCPI kształtuje się na poziomie +8,3%, w tym roku i 6,3% na koniec 2023 r.
Kraj na czele którego stoi premier Modi odnotował również wzrost inwestycji zagranicznych podobnie, jak inne kraje Azji Południowo-Wschodniej; a to dzięki restrykcjom anty-covidowym wprowadzonym w Chinach, które skutecznie zmusiły zachodnich przedsiębiorców (i nie tylko) do przeniesienia swojej działalności w inne miejsca, aby nie stracić ekspozycji w makroregionie ze wszystkim, co się z tym wiąże w zakresie eksportu i dostępności do łańcuchów dostaw.
„W perspektywie średnioterminowej perspektywy dla indyjskich rynków pozostają optymistyczne, ponieważ czynniki wzrostu strukturalnego indyjskiej gospodarki pozostają nienaruszone, a parametry makroekonomiczne Indii pozostają odporne na wyzwania gospodarki światowej” — powiedział Hemant Kanawala, wiceprezes wykonawczy i dyrektor ds. akcji w Kotak Mahindra Life Insurance.
Według Manoja Purohita, partnera i lidera działu podatków i usług finansowych w BDO India, zagraniczni inwestorzy nadal „z optymizmem patrzą na rynki indyjskie w porównaniu z innymi rynkami wschodzącymi i rozwiniętymi, o czym świadczy stały trend zakupów odnotowany od października 2022 r.”.
„Indyjska giełda odniosła sukces w przyciąganiu zagranicznych inwestorów, a jest to zasługą stabilnych wyników osiąganych przez indyjską gospodarkę, pomimo globalnych przeciwności, trwającej wojny, wahań stóp procentowych i obaw przed recesją pukającą do drzwi” – dodał Purohit.
Komentarze zebrał indyjski nadawca NDTV.
Autor: A.A.