Investing.com - Według analityków Morgan Stanley (NYSE:MS), ujemna korelacja między akcjami a rentownością amerykańskich obligacji skarbowych prawdopodobnie utrzyma się do czasu, aż 10-latki USA spadną poniżej poziomu 4,5%.
Po spadku z wielomiesięcznych maksimów w zeszłym tygodniu po słabszych niż oczekiwano danych o inflacji bazowej, rentowność benchmarkowych 10-latek wzrosła w piątek. Była to odpowiedź na inne dane pokazujące solidną produkcję przemysłową w USA i liczbę rozpoczętych budów domów jednorodzinnych.
Dane te, wraz z utrzymującą się niepewnością, co do możliwego wpływu planów politycznych prezydenta elekta Donalda Trumpa, podtrzymały dotychczasowe oczekiwania. A te mówią, że Rezerwa Federalna może powoli wprowadzać potencjalne obniżki stóp procentowych w tym roku.
>>> Chcesz mieć dostęp do powyższych gotowych strategii? Zanim zasubskrybujesz InvestingPro upewnij się że:
- Podejmujesz najlepszą decyzję - Zobacz porównanie 5 platform do szybkiego wybierania akcji
- Zobacz różnice między Pro i Pro+
TERAZ TAK! SUBSKRYBUJ TUTAJ już od 1 zł dziennie
Kierunek indeksu będzie przede wszystkim determinowany przez poziom i kierunek rentowności obligacji o dłuższym terminie zapadalności i premii terminowej. Chodzi tu o nadwyżkę zwrotu, jakiej inwestorzy żądają za utrzymywanie obligacji o dłuższym terminie zapadalności zamiast długu o krótszym terminie zapadalności, stwierdzili analitycy Morgan Stanley pod kierownictwem Michaela Wilsona w nocie do klientów.
Ujemna korelacja" między obligacjami a akcjami utrzyma się, dopóki rentowność 10-latek nie spadnie poniżej 4,5% i / lub premia terminowa nie spadnie w sposób trwały - dodali.
Analitycy stwierdzili, że w obecnym środowisku handlowym preferują akcje wyższej jakości w branżach wykazujących względną dynamikę rewizji zysków, w szczególności spółki finansowe, media i rozrywkę oraz usługi konsumenckie zamiast dóbr konsumpcyjnych.