Investing.com -- Niewielu na rynkach finansowych spodziewało się, że piątek zostanie zdominowany przez średniej wielkości bank z Zachodniego Wybrzeża USA, odwaracając uwagę od raportu o zatrudnieniu w USA za luty.
Akcje SVB Financial Group (NASDAQ:SIVB) - znanego również jako Silicon Valley Bank - spadły o 60% w czwartek i kolejne 21% na after market, po tym jak ogłosił on awaryjne podniesienie kapitału o 2,25 miliarda dolarów, aby pokryć spodziewane straty. Te straty zostały wywołane przez ostry run na jego bazę depozytową przez klientów, którym kończą się pieniądze.
Wiadomość wystarczyła, by pogrążyć cały amerykański sektor bankowy, przy czym nawet takie tuzy jak JPMorgan (NYSE:JPM) i Wells Fargo (NYSE:WFC) spadły o ponad 5%. Indeks Dow Jones Banks spadł o 6,5% do najniższego poziomu od pięciu miesięcy, a indeks S&P 500 Financials spadł o 4,1%.
Klientami SVB są głównie startupy technologiczne, które przez ostatnią dekadę były w stanie pozyskać wszystkie potrzebne im środki od inwestorów venture capital. Jednak przepływ gotówki VC złagodniał w 2022 roku, spadając o ponad jedną trzecią w stosunku do rekordowego poziomu z 2021 roku, który wynosił 329 mld $, według danych EY. SVB spodziewa się, że w tym roku spadnie on do 120-140 mld USD.
Przy trudniejszym dostępie do venture capital, klienci SVB wyczerpują teraz swoje depozyty bankowe. SVB musiał upłynnić znaczną część swojego portfela papierów wartościowych, aby zaspokoić ich zapotrzebowanie na gotówkę, a ponieważ ceny obligacji gwałtownie spadły, ponieważ Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe w ciągu ostatniego roku, sprzedaż obligacji SVB wykrystalizowała stratę w wysokości około 1,8 mld USD. Stąd potrzeba $2.25B w świeżym kapitale.
Historia SVB ma pewne powierzchowne podobieństwa do historii Silvergate Capital (NYSE:SI), który "zamknął drzwi" i przeszedł w stan likwidacji na początku tego tygodnia. Ale baza klientów Silvergate obejmująca giełdy kryptowalut i platformy inwestycyjne ma znacznie mniejszą wagę w amerykańskim wszechświecie finansowym. Natomiast baza klientów SVB to mikrokosmos sektora, który ma ogromne, ogólnogospodarcze znaczenie i który przez dekadę pochłaniał ogromne ilości kapitału inwestycyjnego, często przy wycenach, które miały niewielki związek z rzeczywistością.
Innymi słowy, jeśli baza klientów SVB ma kłopoty, to w mniejszym, ale proporcjonalnym stopniu ma je również baza klientów większości amerykańskiego przemysłu bankowego.
Jak pokazała seria głośnych zwolnień w Big Tech w ostatnich miesiącach, sektor ten zmaga się obecnie z problemami bardziej niż większość. Badanie Challengera cięcia zatrudnienia za luty, opublikowane w czwartek, pokazało, że sektor technologiczny zlikwidował dwa razy więcej miejsc pracy niż drugi najgorzej radzący sobie sektor - handel detaliczny.
SVB sam bagatelizuje problemy swoich klientów. Stwierdził, że kredyty na wczesnym etapie, czyli najbardziej ryzykowna część jego portfela, stanowią jedynie 3% aktywów, a część portfela o niższym ryzyku zyskała na znaczeniu w ostatnich latach. Ale około jedna czwarta jego całkowitego portfela kredytowego jest dla startupów. Kolejne 14% to pożyczki dla "influencerów gospodarki innowacyjnej" i osób o wysokich dochodach.
"Zdecydowana większość naszych aktywów znajduje się w wysokiej jakości, rządowych i agencyjnych papierach wartościowych oraz działalności pożyczkowej o niskiej stracie kredytowej", powiedział. "Wykazaliśmy silne wyniki kredytowe w trakcie cykli, a profil ryzyka naszego portfela kredytowego znacznie się poprawił w czasie".
Ale SVB jest bardziej narażony na ucieczkę depozytów niż zwykły bank z głównej ulicy, ponieważ jego baza depozytowa jest prawie w całości korporacyjna, a skarbnicy korporacyjni są zwykle znacznie szybsi niż osoby prywatne, aby wycofać swoje fundusze w poszukiwaniu wyższych odsetek gdzie indziej. Około połowa bazy depozytowej SVB to nieoprocentowane depozyty na żądanie, które można wyciągnąć za pomocą jednego przycisku.
Fale uderzeniowe odbiły się na światowych rynkach we wczesnych godzinach piątkowego handlu - Hang Seng index spadł o ponad 3% w Hong Kongu, a Euro Stoxx 50 spadł o 2% w ciągu pierwszej pół godziny handlu.