🙌 Tu znajdziesz jedyny skaner akcji, jaki będzie Ci potrzebnyRozpocznij

Popyt banków na "WZ-ki" wróci, ale funduszy inwestycyjnych - niekoniecznie (analiza)

Opublikowano 26.11.2018, 10:54
Popyt banków na "WZ-ki" wróci, ale funduszy inwestycyjnych - niekoniecznie (analiza)

(PAP) Obligacje zmiennokuponowe (serie WZ), po ostatnich przecenach wywołanych prawdopodobnie przez problemy krajowego sektora bankowego, są wyceniane atrakcyjniej niż stałokuponowe - oceniają zarządzający. Ich zdaniem większy popyt na te papiery ze strony funduszy inwestycyjnych nie jest pewny, jednak banki, po uspokojeniu sytuacji, wrócą do ich kupowania.

"Uważam, że po dwóch mocnych przecenach obligacji zmiennokuponowych - na przełomie sierpnia i września oraz w połowie listopada - wydają się one być ciekawszą inwestycją niż stałokuponowe" - powiedział PAP Biznes Mikołaj Raczyński, dyrektor do spraw strategii dłużnych i cross asset w Noble Funds TFI.

W ostatnich miesiącach gwałtowna przecena obligacji zmiennokuponowych dwukrotnie zbiegła się w czasie z problemami instytucji finansowych: na przełomie sierpnia i września silne odpływy notował Altus TFI, a Idea Bank ogłosił sprzedaż akcji Getin Leasing, co miało podnieść współczynniki kapitałowe banku; 13 września szef KNF Marek Chrzanowski podał się do dymisji po doniesieniach medialnych oskarżających go o korupcję, a Idea Bank został wpisany na listę ostrzeżeń KNF.

Obligacje zmiennokuponowe niemal w całości są w posiadaniu podmiotów krajowych - inwestorzy zagraniczni mają jedynie 2 proc. łącznej emisji tych papierów. Najwięcej "WZ-ek" mają banki (65 proc. emisji) oraz fundusze inwestycyjne (16 proc.). Dla porównania, ogólny udział inwestorów zagranicznych w złotowych obligacjach skarbowych wynosił na koniec września 31 proc., banków 42 proc., a funduszy inwestycyjnych 9 proc.

Pod względem wartości obligacje zmiennokuponowe stanowią 27 proc. polskich obligacji skarbowych. TFI i banki najmocniej przeważają te papiery - serie WZ stanowiły 41,8 proc. portfeli SPW w bankach i 46,6 proc. w funduszach.

"Obecnie rynek wyczekuje impulsu i nie za bardzo wie, w którą stronę pójść. Nakładają się na to problemy Getin Noble Banku i Idea Banku, które być może upłynniają swoje portfele, żeby obsłużyć odpływ depozytów. Negatywnie odbija się na rynku też zamieszanie wokół brexitu" - powiedziała PAP Biznes Izabela Sajdak, zarządzająca BPS TFI.

Również Raczyński wskazuje problemy polskiego sektora bankowego jako możliwe źródło ostatniej przeceny papierów zmiennokuponowych.

"Wyprzedaż obligacji zmiennokuponowych w połowie listopada wynikała zapewne z konieczności przygotowania płynności przez banki doświadczające odpływu depozytów. Inne banki również mogły zwiększać swoją poduszkę płynności na wypadek, gdyby kryzys miał się ewentualnie rozlać na cały sektor" - powiedział Raczyński.

Raczyński zakłada, że kiedy sytuacja w sektorze bankowym się uspokoi, banki wrócą do kupowania tych papierów.

"Przepływy depozytów z jednego banku do drugiego powodują, że podmiotowi przyjmującemu rośnie suma bilansowa, a tym samym podstawa opodatkowania podatkiem bankowym. Kiedy sytuacja na rynku nieco się uspokoi banki powinny powrócić do kupowania obligacji, by uniknąć podatku" - powiedział.

Dane Ministerstwa Finansów potwierdzają, że w III kwartale banki zmniejszały zaangażowanie w obligacje zmiennokuponowe (o 3,2 mld zł), choć cały portfel SPW w tym czasie spadł o 1,1 mld zł. W samym wrześniu wartość "WZ-ek" w posiadaniu banków spadła o 2,8 mld zł, a w sierpniu o 2,1 mld zł.

W porównaniu z końcem 2017 r. banki na koniec III kwartału miały o 1,1 mld zł więcej papierów serii WZ, choć wartość całego portfela obligacji wzrosła o 18,1 mld zł.

Udział obligacji zmiennokuponowych w portfelach SPW banków spadł na koniec września do 41,8 proc. z 42,8 proc. na koniec czerwca i z 44,4 proc. na koniec 2017 r.

Zdaniem Sajdak popyt na obligacje zmiennokuponowe ze strony funduszy inwestycyjnych może nie być wysoki.

"Jeśli utrzymają się napływy do funduszy pieniężnych, to teoretycznie będzie miał kto kupować te papiery. Jednak te fundusze obecnie długich papierów nie kupują" - powiedziała.

"Jeśli wystąpią umorzenia, gdy klienci funduszy pieniężnych zobaczą, że wyniki w tym roku są słabe, a zmienność na funduszach bywa wysoka, to fundusze mogą sprzedawać +WZ-ki+, by obsłużyć umorzenia" - dodała.

Fundusze inwestycyjne zwiększyły w tym roku portfele obligacji skarbowych o 1,7 mld zł do 58,8 mld zł na koniec września - wynika z danych Ministerstwa Finansów. TFI w tym okresie zwiększały zaangażowanie przede wszystkim w papiery zmiennokuponowe (o 2,8 mld zł), zaś zmniejszały (o 1,1 mld zł) w pozostałe - głównie stałokuponowe.

Doważanie w obligacje serii WZ nastąpiło w III kwartale - w tym czasie polskie fundusze inwestycyjne zwiększyły portfele tych papierów o 3,9 mld zł, podczas gdy w I połowie roku zmniejszyły je o 1,1 mld zł. Zaangażowanie w pozostałe serie krajowego długu w TFI w okresie lipiec-wrzesień zmniejszyło się o 2,1 mld zł, a od stycznia do czerwca wzrosło o 1,0 mld zł.

Papiery zmiennokuponowe na koniec września stanowiły 46,6 proc. wszystkich posiadanych przez TFI obligacji skarbowych. To o 5,4 pkt. proc. więcej niż na koniec czerwca i o 3,5 pkt. proc. więcej niż na koniec 2017 r.

Z punktu widzenia funduszy dłużnych 2018 rok rozpoczął się od napływów (w pierwszych czterech miesiącach ta kategoria produktów pozyskała 1,3 mld zł), jednak od maja klienci zaczęli wycofywać z nich środki - wynika z danych Analiz Online. Łącznie odpływy z funduszy dłużnych przez pierwsze dziewięć miesięcy tego roku wyniosły 212 mln zł, a największe wystąpiły w III kwartale - łącznie o 780 mln zł. Analizy Online podają, że w październiku trend ten był kontynuowany (odpływy 396 mln zł).

Fundusze określane w metodologii Analiz Online jako "pieniężne i gotówkowe" są w 2018 r. liderami w pozyskiwaniu środków od inwestorów. Łączne napływy netto od stycznia do października wyniosły 13,2 mld zł. Do lipca tego roku co miesiąc napływało to tej kategorii ponad 1 mld zł (w lutym i marcu nawet po ponad 2 mln zł), jednak tempo napływów spadło w sierpniu do 843 mln zł, a we wrześniu było ujemne (-402 mln zł). Październik przyniósł jednak powrót wcześniejszych tendencji, a fundusze "pieniężne" pozyskały 1,1 mld zł netto.

NBP podaje, że według metodologii EBC, na polskim rynku nie ma funduszy, które spełniają unijne kryteria funduszu rynku pieniężnego, zaś większość produktów zaliczanych przez Analizy Online i IZFiA do kategorii "pieniężne i gotówkowe" NBP kwalifikuje jako fundusze dłużne.

Zdaniem zarządzających czynniki fundamentalne sprzyjają polskiemu rynkowi obligacji, szczególnie papierom zmiennokuponowym.

"Sytuacja makroekonomiczna powinna zachęcać do kupowania obligacji zmiennokuponowych. Biorąc pod uwagę rosnącą inflację w przyszłym roku lepiej powinny zachowywać się WZ. Z drugiej strony RPP sugeruje utrzymanie stóp proc na obecnym poziomie do końca przyszłego roku, co mogłoby wspierać papiery stałokuponowe" - powiedziała.

"Jednak obecne poziomy są już dość niskie na długim końcu i spread polskich i amerykańskich 10-latek powinien się rozszerzyć, co już się stało (tegoroczne minimum osiągnięto 6 listopada). Rozszerzył się też spread do bunda w ostatnim czasie i coraz bardziej zbliżamy się do 300 pb, czyli tegorocznego maksimum z 29 maja" - dodała.

Raczyński ocenia, że sytuacja gospodarcza w Polsce, dobre wykonanie budżetu i pozytywne zmiany ratingów kredytowych sprzyjają rynkowi polskich obligacji.

"W kwietniu, patrząc z punktu widzenia wyceny do krzywej stóp procentowych, obligacje zmiennokuponowe były droższe niż stałokuponowe. Obecnie są dużo tańsze" - powiedział.

"Nie spodziewam się, by obligacje stałokuponowe uległy znaczącej przecenie w najbliższym czasie. Jednak ryzyko dla inflacji, a także dla stóp procentowych jest asymetryczne w górę. Ceny energii mogą podnieść inflację, a to może skłonić rynek do zagrania na podwyżki stóp. Obecnie nie jest wyceniona w pełni ani jedna podwyżka stóp w 2019 r." - dodał.

Raczyński podtrzymał swoją prognozę, że RPP nie zmieni stóp procentowych do końca 2019 roku, a możliwe, że i do końca obecnej kadencji.

"Wzrost oczekiwań na podwyżki stóp może wywierać presję na obligacje stałokuponowe, zaś dla zmiennokuponowych ten czynnik powinien być neutralny" - powiedział.

Zarządzająca BPS TFI uważa jednak, że czynniki pozagospodarcze będą nadal negatywnie wpływać na ceny papierów zmiennokuponowych.

"Sytuacja jest niejednoznaczna, ale więcej jest czynników, przemawiających za tym, że ceny nie wzrosną. Klimat jest niesprzyjający" - powiedziała Sajdak.

"Spodziewam się, że do końca roku mogą pojawiać się jeszcze napięcia i marża dyskontowa może rosnąć. Po ostatniej przecenie z przełomu sierpnia i września ceny nie wróciły do poziomów z wakacji. Ponadto, koniec roku zwykle jest okresem większej zmienności obligacji zmiennokuponowych” - dodała.

Maciej Jaszczuk (PAP Biznes)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.