(PAP) Wtorek na Wall Street przyniósł nieduże zmiany. Początek sesji był dobry, a optymizm na rynku był zasługą stabilizacji zarówno waluty, jak i indeksów giełdowych w Chinach. Później notowania indeksów w USA pogorszyły się, gdyż przecena powróciła na rynek ropy naftowej.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial zyskał 0,72 proc., i wyniósł 16.516,22 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,78 proc. i wyniósł 1.938,68 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). wzrósł o 1,03 proc. do 4.685,92 pkt.
„Stabilizacja w Chinach na pewno pomaga światowym rynkom. Nie wiadomo jednak, na ile jest ona trwała. Dodatkowo o kierunku indeksów decydują ceny ropy naftowej” - ocenił dla CNBC Peter Coleman, analityk Convergex.
Inwestorzy pozytywnie przyjęli informacje o stabilizacji kursu juana. Po okresie silnego osłabienia we wtorek chińskie władze ustaliły kurs referencyjny wobec juana do dolara na zbliżonym poziomie do poniedziałkowego fixingu.
Nieznaczny, 0,2 proc. wzrost, zanotował indeks giełdy w Szanghaju. W poniedziałek spadł on ponad 5 proc. W ubiegłym tygodniu zanotował natomiast blisko 10-proc zniżkę.
W centrum uwagi pozostaje rynek ropy naftowej. We wtorek rano ceny surowca znalazł się nowych wieloletnich minimach i zbliżyły się do poziomu 30 dolarów za baryłkę, później zanotowały one umiarkowane odbicie. W dalszej części spadki jednak powróciły, co popsuło również notowania indeksów giełdowych.
Stabilizacja kursu juana to dobra informacja dla światowych rynków akcji – oceniają analitycy Bank of America. Ich zdaniem, jeśli powstrzymana zostanie szybka deprecjacja chińskiej waluty, rynki akcji w USA powinny radzić sobie lepiej, nawet w przypadku kontynuacji spadków na giełdzie w Szanghaju.
Analitycy banku uważają, że jeśli Chiny pozwolą na zbyt szybkie osłabienie waluty - spadną ceny chińskiego eksportu. Przy umacniającym się dolarze amerykańskim spółkom trudniej będzie konkurować, co prowadzić może do niższych zysków, a to z kolei do niższych cen akcji.
W opinii analityków BofA sytuację pogarsza dodatkowo fakt, że spadają ceny ropy naftowej. Te czynniki mogą spowodować falę deflacji na świecie, a ta z kolei może doprowadzić do recesji.
Wyniki kwartalne podał koncern Alcoa. Producent aluminium zanotował w czwartym kwartale zysk na akcję w wysokości 4 centów, co było wynikiem nieznacznie lepszym od oczekiwań, które zakładały 2 centy na akcję. Nieco słabsze od oczekiwań okazały się jednak przychody spółki.
Z danych makro inwestorzy poznali odczyt wskaźnika NFIB. Wynika z niego, że w USA zanotowano wzrost wskaźnika optymizmu wśród drobnych przedsiębiorców. W grudniu 2015 indeks ten wyniósł 95,2 pkt. Analitycy spodziewali się wzrostu indeksu do 95,0 pkt. z 94,8 pkt. w listopadzie.
W USA wskaźnik optymizmu w gospodarce IBD/TIPP wzrósł w styczniu do 47,3 pkt. - podali Investors Business Daily oraz TechnoMetrica Institute of Policy and Politics. Analitycy oczekiwali wskaźnika na poziomie 47,5 punktów. W grudniu wskaźnik IBD/TIPP wyniósł 47,2 pkt.