(PAP) Amerykańska giełda rozpoczęła nowy kwartał od wzrostów i rekordów notowań głównych indeksów. Liderami zwyżek były spółki ochrony zdrowia. Aktywność w przemyśle USA we wrześniu była najwyższa od 13 lat - wynika z odczytu indeksu ISM.
Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,68 proc. do 22.557,60 pkt.
S&P 500 zyskał 0,39 proc. do 2.529,12 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). wzrósł o 0,32 proc. i wyniósł 6.516,72 pkt.
Czwarty kwartał, który właśnie się rozpoczął, historycznie jest zwykle pozytywny dla rynków akcji. Według analityków CNBC, trzy ostatnie miesiące roku przynosiły mocne stopy zwrotu na przestrzeni ostatnich 25 lat.
"Interesujące jest to, że w trzecim dobrym dla rynków kwartale mieliśmy dużą rotację. Indeksy małych i średnich firm zachowywały się dużo lepiej niż większe spółki. To budujące, ponieważ oznacza, że możemy zmieniać obszary inwestycji, a i tak pozostajemy na historycznych szczytach" - powiedział Art Hogan, główny strateg rynkowy z Wunderlich Securities.
W trzecim kwartale indeks Russell 2000, który grupuje małe spółki, zyskał 5,3 proc. i zanotował rekordowy poziom w swojej historii.
Na wartości zyskiwały w poniedziałek spółki ochrony zdrowia, a także banki, w tym Goldman Sachs.
"Sektor ochrony zdrowia kontynuuje mocne wzrosty, również banki utrzymują dobre tempo. To dzisiaj pomagało rynkowi. Dodatkowo mieliśmy dzisiaj pierwszy dzień handlu na giełdzie w październiku, a zwykle jest to najmocniejszy miesiąc dla akcji" - powiedział Jeremy Klein, główny strateg rynkowy z FBN Securities.
Ponad 4 proc. rosły akcje General Motors (NYSE:GM) po tym jak analitycy Deutsche Banku podtrzymali dla spółki rekomendację "kupuj".
Spadały notowania spółek technologicznych. Zniżkowały też Facebook, Netflix i Alphabet, właściciel Google'a.
Rosły akcje producentów broni. Spółka matka Smith&Wesson - American Outdoor Brands zyskiwała nawet 4,5 proc., Sturm Ruger rósł ok. 3,5 proc., Vista Outdoor zyskiwał ok. 2 proc.
Co najmniej 58 osób zginęło, a ponad 515 zostało rannych w niedzielę wieczorem (poniedziałek w Polsce), kiedy napastnik otworzył ogień do zgromadzonych pod gołym niebem uczestników koncertu country w Los Angeles. 64-letni sprawca popełnił samobójstwo.
Huragany Harvey i Irma nie zdołały wpłynąć na kondycję amerykańskiego przemysłu we wrześniu.
Wskaźnik aktywności w przemyśle USA wzrósł w tym okresie do 60,8 pkt. wobec 58,8 pkt. w poprzednim miesiącu - poinformował Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Oczekiwano 58,1 pkt. To najwyższy odczyt wskaźnika od maja 2004 r.
Komponent wskaźnika mierzący nowe zamówienia wzrósł do najwyższego od lutego poziomu, komponent zatrudnienia do najwyższego od 6 lat poziomu, a tak wysokiego komponentu cen produkcji sprzedanej nie notowano od maja 2001 r.
Za wzrost wskaźnika odpowiada prawdopodobnie po części początek odbudowy zniszczeń po huraganie Harvey.
W Europie na zamknięciu Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,22 proc., DAX zyskał 0,58 proc., FTSE 100 zwyżkował 0,90 proc., CAC 40 poszedł w górę o 0,39 proc.
FED NIE POWINIEN PODWYŻSZAĆ STÓP PROC. ZANIM INFLACJA NIE OSIĄGNIE CELU - KASHKARI
"Preferowałbym nie podnosić stóp procentowych, zanim inflacja bazowa PCE w ujęciu rocznym nie wzrośnie ponownie do 2-proc. celu Fed, dopóki nie odnotujemy dużego spadku bezrobocia, co sygnalizowałby wchłonięcie wolnych zasobów na rynku pracy lub też dopóki nie dojdzie do niespodziewanego wzrostu oczekiwań inflacyjnych" - powiedział w poniedziałek Neel Kashkari, prezes Fed z Minneapolis.
Jego zdaniem, za uporczywie niską inflację w USA odpowiadają głównie "dodatkowe" czynniki zastoju na rynku prac oraz zniżkujące oczekiwania inflacyjne, z uwagi na utrzymywanie się inflacji poniżej celu przez dłuższy czas.
Deflator PCE, preferowana przez Fed miara inflacji, w sierpniu wyniósł 1,4 proc. rdr, tyle samo ile w lipcu. W ujęciu bazowym wskaźnik wyniósł 1,3 proc. rdr, wobec 1,4 proc. rdr miesiąc wcześniej. Dla bazowego PCE był to najniższy odczyt od końca 2015 r. Od 2012 r. wskaźnik nie przekroczył 2,0 proc. Bazowy PCE zniżkuje niemal nieprzerwanie od stycznia kiedy to osiągnął 1,9 proc. rdr.
JASTRZĄB PREZESEM FOMC? RYNEK DOWIE SIĘ ZA 2-3 TYGODNIE
Uwagę inwestorów w USA przykuły weekendowe spekulacje o przyszłości Janet Yellen na stanowisku prezesa Rezerwy Federalnej. Na giełdzie nazwisk rosną notowania kandydatów jastrzębio nastawionych do kwestii polityki monetarnej, co sprzyja wzrostom rentowności amerykańskich papierów skarbowych, a w ślad za tym notowaniom dolara.
Rentowność 10-letnich Treasuries rosła nawet o 3,5 pb do 2,37 proc. - najwyżej od końca lipca. Dochodowość 2-latek rosła nawet do 1,50 proc. Po południu inwestorzy przestali jednak sprzedawać amerykańskie papiery i ich rentowności powróciły na poziomy z początku sesji (2,33 proc. dla 10-latek).
W piątek prezydent USA Donald Trump poinformował, że podejmie decyzję ws. nominacji kolejnego prezesa Fed w ciągu 2-3 tygodni. Kadencja Yellen upływa 3. lutego 2018 r.
Amerykańska prasa poinformowała, że Trump rozmawiał już z czterema potencjalnymi kandydatami: Yellen, Gary'm Cohn'em (główny doradca gospodarczy Trumpa, b. prezes Goldman Sachs), obecnym członkiem zarządu Fed Jeromem Powell'em oraz z Kevinem Warsh'em, b. członkiem zarządu Fed.
Uwagę rynku przykuła zwłaszcza kandydatura Warsha - już w piątek wywołując wzrost dochodowości amerykańskich obligacji.
"W szczególności, potencjalna nominacja Warsha może wywołać reakcję rynków, gdyż uważa się go za krytyka ultra-ekspansywnej polityki monetarnej Fed w ostatnich latach, a tym samym za mocno jastrzębiego kandydata" - uważają analitycy Commerzbanku.
"Ponadto, Warsh jest współautorem artykułu sprzed kilku miesięcy, w którym poparto plany podatkowe obecnej administracji. Tym samym Warsh zapunktował, jeżeli chodzi o lojalność wobec Trumpa" - dodali.
Warsh zasiadał w zarządzie Fed w latach 2006-2011, był głównym doradcą prezesa Fed Bena Bernanke'a w trakcie kryzysu finansowego w 2008 r. Jest mężem Jane Lauder, córki Ronalda Laudera, długoletniego przyjaciela Trumpa.
QE MOŻE TRWAĆ DŁUŻEJ NIŻ ZAKŁADA RYNEK - PRAET, EBC
Peter Praet, członek zarządu i główny ekonomista EBC, ocenił w poniedziałek, że w "przy bardziej normalnych warunkach rynkowych" bank mógłby zmienić politykę dostarczania płynności na rynek (zmniejszyć QE). Dodał, iż wówczas inwestorzy "mogą być w lepszej sytuacji, by ocenić stymulację, opartą na planie skupu, prowadzonego przez dłuższy czas". Wypowiedź bankiera może sugerować, że opowiada się on za rozłożeniem w czasie procesu taperingu QE.
Zdaniem Praeta, utrzymywanie wielkości sumy bilansowej na stałym poziomie oznacza zacieśnienie warunków finansowych.
Z przecieków prasowych wynika, iż w gronie Rady Prezesów toczy się dyskusja o losach polityki reinwestycyjnej EBC oraz jej upublicznienia. Zmniejszenie QE przy podaniu kwoty reinwestowanych z powrotem w bilans papierów osłabiłoby rynkową percepcję zacieśnienia warunków finansowych.
Praet powtórzył, że strefa euro ciągle potrzebuje "bardzo znacznego" wsparcia monetarnego, gdyż presja inflacyjna, w szczególności bazowa, dopiero musi przełożyć się na wzrost inflacji w średnim terminie.
W czwartek o godz. 13.30 Europejski Bank Centralny opublikuje protokół z wrześniowego posiedzenia.
KATALONIA OSŁABIA EURO
W centrum uwagi rynków w Europie znajduje się napięta sytuacja polityczna w Hiszpanii po niedzielnym referendum ws. niepodległości Katalonii, co wywiera presję deprecjacyjną na euro.
Kurs EUR/USD spada o 0,7 proc. do 1,173, w okolice 4-tygodniowych minimów.
Niepewność polityczna ciąży także aktywom hiszpańskim. Główny indeks tamtejszej giełdy IBEX 35 zniżkuje 1,6 proc. Rentowność 10-letniego długu Hiszpanii rosła nawet o 10 pb do ok. 1,70 proc., co ostatni raz notowano w połowie lipca.
Jeden z dwóch największych hiszpańskich związków zawodowych zapowiedział przeprowadzenie we wtorek strajku generalnego w proteście przeciwko stosowaniu przez policję przemocy wobec zwolenników odłączenia się od Hiszpanii.
Rząd autonomicznego regionu poinformował, że w niedzielnym głosowaniu wzięło udział ok. 42,3 proc. z uprawnionych do głosowania - ok. 2,26 mln osób, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością Katalonii.
Premier Katalonii Carles Puigdemont oświadczył po głosowaniu, że "obywatele Katalonii zyskali prawo do posiadania niepodległego kraju".
Hiszpańska policja użyła w niedzielę siły, gumowych kul i gazu łzawiącego wobec osób protestujących w Barcelonie przeciwko działaniom funkcjonariuszy, którzy konfiskowali urny i karty do głosowania w lokalach wyborczych. Rząd Katalonii oświadczył, że w rezultacie działań policji rannych zostało niemal 900 osób.
OBAWY O KURDYSTAN KRÓTKOTRWAŁE - ROPA NA MOCNYCH MINUSACH
Obawy o ewentualne zamrożenie dostaw z Kurdystanu (500-600 tys. b/d) przez Turcję lub Irak okazały się krótkotrwałe. Surowiec rozpoczyna tydzień od mocnych spadków.
Baryłka ropy WTI w dostawach na XI w Nowym Jorku jest wyceniana po 50,3 USD, po zniżce o 2,6 proc. Brent w dostawach na XII w Londynie zniżkuje o 1,8 proc. do 55,7 USD za baryłkę.
Ropie nie pomagają doniesienia z Libii, gdzie wstrzymano wydobycie z największego w tym kraju pola naftowego Sharara. Produkcja ropy w Libii spadła tym samym do 750 tys. b/d, o 235 tys., najniżej od 5 miesięcy.
Analitycy JPMorgan podwyższyli prognozę ceny WTI na IV kw. 2017 r. do 54,5 USD za baryłkę, o 4,50 USD. Rewizję uzasadniono większym zrównoważeniem rynku, w ślad za poprawą popytu, wyższą marżą rafineryjną w USA po huraganach i oczekiwanym stosowaniem się państw OPEC do umowy o ograniczeniu podaży surowca.
Eksport ropy i jej pochodnych z Arabii Saudyjskiej do USA w lipcu był najniższy od niemal 30 lat (795 tys. b/d) - wynika z najnowszych danych. Niższy wynik zanotowano jedynie w sierpniu 2009 r. (729 tys b/d). Saudowie w maju zobowiązali się "znacząco" obniżyć eksport do USA w celu obniżenia stanu zapasów ropy na świecie.
We wrześniu ropa w USA zyskała 9,4 proc. Był to największy miesięczny wzrost notowań ropy od kwietnia 2016 r.
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)