Investing.com - Po dwóch latach bardzo silnych wzrostów na giełdzie w 2023 i 2024 roku, coraz więcej inwestorów obawia się, że w 2025 roku pozytywny trend dobiegnie końca.
Dotyczy to w szczególności Ruchira Sharmy, prezesa Rockefeller International, który uważa, że dynamika rynku akcji powinna osłabnąć w 2025 r. Ma się tak stać w szczególności ze względu na rosnące zadłużenie Stanów Zjednoczonych.
W artykule opublikowanym w poniedziałek w Financial Times Sharma stwierdził, że uważa, iż amerykański rynek akcji może wkrótce osiągać gorsze wyniki od swoich globalnych odpowiedników.
Szacuje on, że w ciągu najbliższego roku wiodące amerykańskie akcje mogą radzić sobie gorzej od globalnego rynku o około 10%. Oznaczałoby to znacznie gorsze wyniki niż w 2024 r., kiedy to wiodące amerykańskie akcje przebiły rynek o około 20%.
Rewolucja w inwestowaniu już tu jest! ProPicks od InvestingPro to inteligentne narzędzie AI, które za złotówkę dziennie wskaże Ci akcje z największym potencjałem wzrostu. Zobacz TU jak korzystać i...
Wygląda na to, że agresywne inwestowanie załamie się w sposób, który może mocno uderzyć w wielu inwestorów - napisał Sharma.
Amerykańska gospodarka stanowi około 30% światowej, ale amerykańskie akcje stanowią około 70% globalnego rynku akcji, powiedział Sharma.
Nigdy nie widziałem tak silnego myślenia grupowego, tj. na początku tego roku prawie wszyscy wydają się mieć ten sam pogląd, czyli że amerykańska giełda będzie nadal osiągać lepsze wyniki, dolar amerykański będzie nadal rósł, a trend i mania sztucznej inteligencji będą kontynuowane, z korzyścią dla dużych firm technologicznych - powiedział Sharma.
Następnie dodał: Byłbym zszokowany, gdyby to myślenie grupowe okazało się całkowicie poprawne, z jego silną wiarą w lepsze wyniki w USA.
Jeśli chodzi o "wyzwalacz" potencjalnej poważnej korekty, wymienił rosnące zadłużenie Stanów Zjednoczonych. Dług federalny wyniósł w poniedziałek 36,1 bln USD.
Sharma stwierdził, że Stany Zjednoczone otrzymały "darmową przepustkę" dla swojego wysokiego poziomu zadłużenia, biorąc pod uwagę, że dolar jest wiodącą walutą rezerwową na świecie.
W swoim artykule napisał jednak, że wraz ze wzrostem podaży długoterminowych amerykańskich obligacji skarbowych na rynku w nadchodzących miesiącach, inwestorzy mogą zacząć "karać" Stany Zjednoczone za ich deficyt, poprzez spadający popyt na przyszłych aukcjach skarbowych.
Żaden kraj na świecie nie ma obecnie tak dużego deficytu jak Stany Zjednoczone, co skutkuje sztucznym wspieraniem wzrostu - powiedział Sharma, dodając, że dług był "głównym czynnikiem wyzwalającym" zakończenie amerykańskiej dynamiki.