DZIEŃ NA RYNKACH: Na giełdach w Europie spadki; dane o inflacji CPI w centrum uwagi

(PAP) Po rozpoczęciu notowań na europejskich giełdach przeważają spadki, napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną wciąż dominują na rynkach. W centrum uwagi rynków znajdują się dane na temat inflacji CPI oraz wypowiedzi członków amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Ceny ropy powracają do spadków.

Ze spółek z indeksu Euro Stoxx 50, w piątek najmocniej zniżkują notowania firm z sektora IT i finansów.

Przed sesją wyniki za pierwsze półrocze podała niemiecka spółka Innogy. Firma energetyczna z siedzibą w Essen zanotowała w I półroczu 857 mln euro zysku netto wobec 849 mln euro oczekiwanych przez analityków. Sprzedaż spółki spadła jednak o 4,7 proc. rdr. W raporcie Innogy wyraził też zaniepokojenie o przyszłość swojego biznesu w Wielkiej Brytanii. Po otwarciu piątkowej sesji notowania spółki rosną o 0,4 proc.

Mocno, o 3,2 proc., zniżkują z kolei notowania duńskiego Novozymes. Spółka biotechnologiczna zanotowała w II kw. przychody w wysokości 3,54 mld DKK vs. 3,57 mld DKK oczekiwanych przez rynek. Novozymes obniżył też prognozy wzrostu zysku.

Na rynkach wciąż utrzymuje się też podwyższona awersja do ryzyka wywołana eskalacją napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną. Oba kraje kierują od kilku dni pod swoim adresem groźby. Napięcie pozostaje jednak na razie w sferze retoryki.

Na rynku walutowym, po ostatnich mocnych wahaniach, eurodolar powraca do wzrostów. W piątek rano para EUR/USD jest kwotowana na poziomie 1,1755 wobec czwartkowego minimum na poziomie 1,1708.

Wobec euro, do spadków nie powróciła jednak szwajcarska waluta. Od środy frank umocnił się wobec euro o 1,3 proc. W piątek rano EUR/CHF wynosi 1,1309 wobec 1,1471 w środę.

POD KONIEC TYGODNIA KLUCZOWE DANE MAKRO

Końcówka tygodnia upływa pod znakiem publikacji danych makro, w tym odczytów inflacji CPI za lipiec w USA i państwach Europy. Przed sesją na rynek spłynęły już dane z Niemiec, zaś w kolejnych godzinach swoje odczyty przedstawią m. in. Amerykanie.

Inflacja wg HICP w Niemczech w lipcu wyniosła 0,4 proc. mdm, a w ujęciu rdr wyniosła 1,5 proc. - podało niemieckie Federalne Biuro Statystyczne w końcowym wyliczeniu. Odczyty były zgodne z oczekiwaniami.

Z odczytów makro preludium do piątkowych odczytów były dane o inflacji producenckiej za lipiec w USA, która rozczarowała.

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA w lipcu spadły o 0,1 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca - poinformował Departament Pracy w komunikacie. Po odliczeniu cen żywności i energii, indeks PPI spadł o 0,1 proc. mdm. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że PPI wzrośnie o 0,1 proc. mdm, po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,2 proc.

Rok do roku wskaźnik PPI w lipcu wzrósł o 1,9 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii wzrósł o 1,8 proc. Tu analitycy spodziewali się odpowiednio wzrostu o 2,2 proc. i wzrostu o 2,1 proc.

KOMENTARZE CZŁONKÓW FED W CENTRUM UWAGI

W piątek w drugiej połowie dnia w centrum uwagi rynku znajdą się wypowiedzi przedstawicieli amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na godz. 15.40 czasu polskiego swoje wystąpienie zaplanował Robert Kaplan, szef Fed z Dallas, zaś o 17.30 głos zabierze Neel Kashkari szef Fed z Minneapolis.

W czwartek po południu wypowiedział się William Dudley, prezesa Fed z Nowego Yorku, który jest uznawany za jednego z najbliższych współpracowników szefowej amerykańskiej Rezerwy Federalnej, Janet Yellen.

Podczas wystąpienia Dudley powiedział, że inflacja osiągnie założony cel na poziomie 2 proc. w średnim terminie, oraz że wzrost gospodarczy będzie umiarkowany. Dudley stwierdził też, że podczas gdy obecny okres ożywienia gospodarczego jest jednym z najdłuższych w historii po kryzysie finansowym, tempo wzrostu jest "relatywnie słabe", a średnia dynamika PKB od połowy 2009 r. wynosi "zaledwie 2,1 proc.".

Inwestorzy przysłuchują się komentarzom członków Fed w kontekście wskazówek na temat polityki monetarnej w USA. W tej kwestii kluczowa będzie jednak konferencja w Jackson Hole (24-26 sierpnia), na której głos zabierze sama szefowa amerykańskiej Rezerwy Federalnej, Janet Yellen.

Na rynku dominują spekulacje, że Fed we wrześniu ogłosi rozpoczęcie redukcji sumy bilansowej i wstrzyma się z trzecią w tym roku podwyżką stóp procentowych do grudnia. Prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki fed funds najwcześniej w grudniu rynek terminowy wycenia na ok. 50 proc.

ROPA NA MINUSIE; RYNEK SCEPTYCZNY WS. REALIZACJI PLANU OPEC

Notowania ropy naftowej zniżkują o ok. 0,5 proc., rynek pozostaje sceptyczny wobec efektywności wprowadzonego na początku roku planu OPEC.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 48,3 USD, po zniżce o 0,6 proc. Brent w dostawach na październik na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie spada o 0,5 proc. do 51,7 USD za baryłkę.

Rynek pozostaje sceptyczny wobec efektywności wprowadzonego na początku roku planu OPEC. Wzrost produkcji surowca przez Libię sprawił, że łączne wydobycie grupy w ubiegłym miesiącu było najwyższe w tym roku.

Strony porozumienia zobowiązały się do cięcia produkcji ropy w sumie o 1,8 mln baryłek dziennie (b/d), z czego OPEC o 1,2 mln b/d, a Rosja o 300 tys. b/d. Z wyliczeń Bloomberga wynika, że w lipcu państwa kartelu stosowały się do polityki cięć w 86 proc. wobec 78 proc. w czerwcu (wyliczenia IEA).

W czwartek ceny ropy tylko chwilowo wsparł miesięczny raport OPEC na temat rynku ropy naftowej w którym organizacja podniosła prognozy popytu na surowiec wydobywany przez państwa zrzeszone w kartelu w 2017 r. i 2018 r. o 200 tysięcy baryłek dziennie.

OPEC podniósł też prognozy globalnego popytu na ropę naftową w 2017 r. i 2018 r. o 100 tys. baryłek dziennie. Organizacja ocenia, że w II kw. konsumpcja surowca w krajach rozwiniętych była wyższa od oczekiwań.

Poniżej indeksy z godz. 9.13

(PAP Biznes)