(PAP) Dow Jones, S&P 500 i Nasdaq ustanowiły w środę nowe historyczne maksima. Motorem wzrostów są lepsze od oczekiwań wyniki amerykańskich spółek. W czwartek w centrum uwagi na rynkach będzie posiedzenie EBC.
Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,31 proc. do 21.640,75 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,54 proc. do 2.473,83 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). zyskał 0,64 proc. do 6.385,04 pkt.
W oczekiwaniu na czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz przy braku publikacji znaczących danych makro, uwaga inwestorów zwrócona jest na wyniki dużych spółek.
"Wyniki są wyraźniej motorem do wzrostów na rynku akcji. W zeszłym roku mieliśmy recesję zysków spółek, ale teraz widzimy kolejny kwartał wzrostu wyników" - ocenił Jon Adams, strateg z BMO Global Asset Management.
Dotychczas kwartalny raport opublikowały 53 spółki z indeksu S&P 500. 77 proc. z nich wypracowało zysk wyższy od oczekiwań, a 75 proc. przebiło konsensus dotyczący przychodów.
O ponad 3 proc. drożały walory Morgan Stanley (NYSE:MS). Zysk na akcję oraz przychody netto wyprzedziły oczekiwania rynku (odpowiednio 87 centów vs 77 centów oraz 9,50 mld USD vs 9,13 mld USD).
Po raz drugi w tym roku traderzy MS wypracowali kwartalnie więcej przychodów z tytułu handlu FI (1,24 mld USD) niż ich odpowiednicy z Goldman Sachs(1,16 mld USD).
Ponad 4 proc. traciły z kolei walory IBM (NYSE:IBM). Spółka zaraportowała dwudziesty pierwszy kwartał z rzędu spadku przychodów, a analitycy Morgan Stanley i Jefferies obniżyli cenę docelową akcji spółki.
Wśród mniejszych graczy, o ponad 20 proc. rosły notowania Vertex Pharmaceuticals. Producent leków poinformował o dobrych rezultatach testów klinicznych nowego leku na mukowiscydozę.
Wśród spółek medialnych uwagę przykuwały spekulacje o podjęciu przez Discovery Communications (NASDAQ:DISCA) oraz Viacom oddzielnych rozmów ws. przejęcia Scripps Networks Interactive (NASDAQ:SNI).
Kurs Discovery rósł o ponad 4 proc., Viacom o 2 proc., a akcje Scripps drożały o blisko 15 proc.
Najdrożej w historii (za ponad 164 USD) handlowane były akcje Facebooka. Właściciel portalu społecznościowego planuje wprowadzenie możliwości płatnego dostępu do informacji przez ich dostawców.
Po mocnych wzrostach od końca poprzedniego roku amerykańską giełdę może czekać korekta - sugerują wyniki ankiety Bank of America Merill Lynch (BofAML), przeprowadzonej wśród zarządzających. 80 proc. badanych uważa, że amerykański rynek akcji jest najbardziej przewartościowanym na świecie. Z ankiety wynika, że sektor bankowy w USA prześcignął technologiczny pod względem rekomendacji typu "przeważaj".
Wśród największych zagrożeń dla rynków w tym momencie na pierwszych trzech miejscach zarządzający wymienili: załamanie rynku obligacji, błąd w prowadzeniu polityki monetarnej FED lub EBC, zacieśnienie warunków finansowania w Chinach.
W środę, po zamknięciu sesji, raporty w USA podadzą TMobile, Qualcomm i American Express.
W Europie na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,62 proc., niemiecki DAX poszedł w górę o 0,17 proc., brytyjski FTSE 100 zwyżkował o 0,55 proc., a francuski CAC 40 wzrósł o 0,83 proc.
DOLAR ODRABIA WTORKOWE STRATY
We wtorek wieczorem kurs eurodolara osiągną pułap 1,158, którego nie notowano od stycznia 2016 r. W środę dolar odrabia część strat - EUR/USD spada o 0,3 proc. do 1,151.
"Wybicie ponad 1,15 na eurodolarze (...) otwiera przestrzeń do szczytu z 2016 r. 1,1618 oraz maksimum z połowy 2015 r. 1,1715" - ocenili w środowej nocie analitycy HSBC.
Amerykańska waluta traci po fiasku reformy ubezpieczeń zdrowotnych w amerykańskim Senacie oraz na fali stłumionych oczekiwań na wzrost stóp proc. w USA.
Republikanie nie mogą zebrać większości wystarczającej do przegłosowania ustawy zastępującej Obamacare - wiele wskazuje na to, iż głosowanie odbędzie się w sprawie samego odrzucenia aktualnych regulacji z dwuletnim okresem przejściowym, by bez ograniczeń czasowych prowadzić prace nad nowym projektem.
Ustawa o ubezpieczeniach zdrowotnych oceniana była przez rynki pod kątem skuteczności administracji Donalda Trumpa do przeforsowania obietnic wyborczych. Szybkie uchwalenie nowych regulacji miało na celu stworzenie przestrzeni fiskalnej do pro-wzrostowego pakietu obniżki podatków, deregulacji i zwiększenia nakładów na infrastrukturę.
Rynek w niespełna 20-proc. wycenia szanse na kolejną podwyżkę kosztu pieniądza w Stanach we wrześniu oraz na niecałe 50 proc. do końca roku. Do końca 2018 r. inwestorzy oczekują jedynie jednej podwyżki stopy fed funds.
W CZWARTEK POSIEDZENIE EBC
W środę rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. W czwartek o 13.45 bank poinformuje o swoich decyzjach. Na rynek dotarły tymczasem kolejne przecieki o zamiarach bankierów w niedalekiej przyszłości.
EBC prowadzi prace nad różnymi scenariuszami przyszłości programu luzowania ilościowego - podał we wtorek wieczorem Bloomberg, powołując się na źródła. Decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona we wrześniu lub później, przy czym formalna dyskusja na ten temat w gronie Rady Prezesów EBC jeszcze się nie odbyła - wynika z doniesień agencji.
Źródła dodały, że bankierzy mają "ograniczony apetyt" na zmiany w komunikacji - może to sugerować, iż EBC nie zrezygnuje w czwartek ze sformułowania o gotowości do zwiększenia skali QE, co jest jednym z głównych przedmiotów spekulacji przed czwartkową decyzją EBC.
W ubiegłym tygodniu Wall Street Journal podał za źródłem, że decyzja o taperingu QE może zostać zasygnalizowana podczas zaplanowanego na 7. września posiedzenia EBC. (PAP Biznes)