(PAP) Porozumienie handlowe między USA i Meksykiem oraz zgodny gołębi chór kluczowych banków centralnych zachęcają w poniedziałek inwestorów do lokowania środków w bardziej ryzykowne aktywa. Rentowności obligacji na rynkach bazowych wyraźnie rosną, umacnia się USD. Kontrakty na indeksy giełdowe w USA idą w górę.
Kontrakty na S&P 500 i DJI rosną po ok. 0,5 proc., a na Nasdaq o 0,6 proc.
S&P 500 stoi na początku tygodnia przed szansą na piątą z rzędu wzrostową sesję.
Stoxx600 rośnie o 0,2 proc., FTSE zwyżkuje o 0,6 proc., CAC zyskuje 0,3 proc. Inwestorzy w Niemczech mają wolne z powodu święta.
Rynki z ulgą przyjęły weekendowe informacje o odłożeniu na półkę "ad infinitum" planów nałożenia przez USA ceł na import z Meksyku.
Rząd w Meksyku w ramach porozumienia z USA zobowiązał się rozszerzyć program azylowy dla migrantów z Ameryki Środkowej i skierować dodatkowe oddziały wojska na swoją południową granicę, aby powstrzymać napływ nowych migrantów do Stanów.
Wcześniej prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump groził, że w razie braku porozumienia wprowadzi, poczynając od 10 czerwca, karne cła w wysokości 5 proc. na meksykańskie towary importowane do USA. Taryfy miały być sukcesywnie zwiększane do 25 proc.
Usunięcie z horyzontu dużego czynnika niepewności dla światowego handlu skutkuje wzrostem apetytu inwestorów na ryzykowne aktywa, co najwyraźniej widać na rynku obligacji.
Jendym z największych wygranych kolejnego "dealu" Trumpa jest w poniedziałek meksykańskie peso, które umacniało się do dolara nawet o 2,5 proc. Po południu USD/MXN spada o 1,7 proc. do 19,3.
Rentowność 10-letnich Treasuries rośnie o 5 pb. do 2,13 proc., po wyznaczeniu w piątek 21-miesięcznego minimum 2,05 proc. w reakcji na piątkowe słabe dane z rynku pracy USA.
Dochodowość 10-letnich bundów zwyżkuje o 4 pb. do -0,22 proc.
Dolar umacnia się względem koszyka o 0,4 proc., EUR/USD spada o 0,3 proc. do 1,13, a USD/JPY rośnie o 0,4 proc. do 108,6.
Złoto na LME traci ok. 1 proc. do 1.326 USD za uncję, po ustanowieniu w piątek 14-miesięcznego maksimum 1.348 USD
Na giełdach w Europie wzrostami wyróżnia się sektor motoryzacyjny. Sentyment do branży wspierają informacje o próbie wznowienia rozmów o fuzji Renault (PA:RENA) i Fiat Chrysler (kursy spółek rosną o 2,5-2 proc.), po próbie zablokowania transakcji przez udziałowca Renault - Nissana.
Akcje operatora turystycznego Thomas Cook w Londynie zwyżkowały nawet o 1/4 w reakcji na doniesienia o zainteresowaniu przejęciem spółki przez chiński Fosun Tourism. Cook w 2018 r. trzykrotnie wystosował "profit warning".
Inwestorzy uważnie wsłuchują się w kolejne gołębie sygnały wysyłane przez główne banki centralne.
Prezes Banku Japonii Haruhiko Kuroda powiedział w poniedziałek Bloombergowi, że jest gotowy na dalsze, duże i szybkie poluzowanie polityki monetarnej w razie potrzeby.
Źródła agencji Reuters twierdzą natomiast, że EBC jest gotowy na obniżkę stóp procentowych, jeżeli wzrost w eurolandzie jeszcze mocniej wytraci tempo. Jeden z rozmówców wskazał, że za obniżką przemawia silne euro.
Z kolei Bloomberg podaje, że w gronie EBC rosną obawy o odkotwiczenie oczekiwań inflacyjnych.
W ubiegłym tygodniu prezes Fed Jerome Powell zasugerował gotowość do obniżki stóp procentowych w USA, a jego chiński odpowiednik Yi Gang wskazał na "ogromną" przestrzeń do dostosowania polityki monetarnej w przypadku eskalacji napięć handlowych.
SŁABE DANE MAKRO Z WLK. BRYTANII
Drugą najsłabszą walutą G10 w poniedziałek jest funt. GPB/USD spada o 0,6 proc. do 1,265, po serii słabych odczytów makro z gospodarki UK.
Produkcja przemysłowa w Wielkiej Brytanii spadła w kwietniu o 2,7 proc. mdm - najmocniej od 2012 r. Analitycy spodziewali się zaś spadku o 1,0 proc. Produkcja w przetwórstwie zanotowała najmocniejszy od 17 lat spadek o 3,9 proc. mdm.
Z kolei PKB UK spadł w kwietniu o 0,4 proc. mdm wobec oczekiwanego przez analityków spadku o 0,1 proc. To najmocniejszy miesięczny spadek PKB od marca 2016 r. i sygnał, że jest ryzyko ostrego spowolnienia w brytyjskiej gospodarce w II kwartale.
W poniedziałek oczekiwane jest ogłoszenie nominacji kandydatów na nowego szefa brytyjskiej Partii Konserwatywnej po rezygnacji premier Theresy May z przywództwa tej formacji.
Rządowi Wlk. Brytanii nie grozi niewypłacalność (deafult), jeżeli po wyjściu z UE nie ureguluje wobec niej zobowiązań finansowych - poinformowała Reutersa w poniedziałek agencja ratingowa S&P.
Jeden z głównych kandydatów do objęcia teki premiera UK Boris Johnson powiedział w weekend, że Wlk. Brytania wstrzyma płatności do budżetu UE (39 mld GBP) do momentu wynegocjowania lepszych warunków brexitu. (PAP Biznes)