(PAP) Jeszcze kilka dni do spotkania Trump-Xi - na rynkach może być odbicie, a może nic z tego nie wyjdzie. Na razie inwestorzy muszą uzbroić się w cierpliwość, a póki co na giełdach w Europie indeksy spadają - informują maklerzy.
Za kilka dni dojdzie do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem w Osace, przy okazji szczytu G-20 - w piątek i sobotę.
Zebrały się już zespoły robocze obu stron ds. handlu.
"Urzędnicy szczebla roboczego wznowili już dyskusje na temat handlu, co powinno zachęcać inwestorów do zakupów w reakcji na oczekiwania, że konflikt pomiędzy USA a Chinami będzie łagodniejszy" - mówi Makoto Hattori, dyrektor wykonawczy Marusan Securities Co.
"Ludzie mają nadzieje, że na giełdach będzie odbicie po spotkaniu USA-Chiny przy okazji G20, chociaż jest też wielu, który uważają, że +nic z tego nie wyjdzie+" - mówi z kolei Takeo Kamai, ekonomista CLSA Securities.
Tymczasem rosną ryzyka geopolityczne związane z Bliskim Wschodem - prezydent USA Donald Trump zapowiedział w sobotę, że nałoży dodatkowe sankcje na Iran, aby powstrzymać władze tego państwa przed uzyskaniem broni jądrowej. Zastrzegł, że w sprawie Iranu opcja militarna jest nadal możliwa chociaż wyraził też wolę negocjacji.
"Możliwość nowych sankcji USA na Iran zwiększa poważnie ryzyko geopolityczne" - mówi Toshihiko Matsuno, ekonomista SMBC Nikko Securities Inc.
"Ale biorąc pod uwagę gotowość Trumpa do rozmów z Iranem, prawdopodobnie unikniemy najgorszych scenariuszy, takich jak wojna, chociaż nie jesteśmy w stanie całkowicie wyeliminować nastawienia risk-off" - dodaje.
Tymczasem w poniedziałek inwestorzy poznali już wskaźnik Ifo, obrazujący nastroje wśród przedsiębiorców niemieckich. Wyniósł on w czerwcu 97,4 pkt. wobec 97,9 pkt. w poprzednim miesiącu. To najsłabszy wynik od końca 2014 r.
"To może się jeszcze pogorszyć, może nie aż tak znacznie, ale jednak" - powiedział prezes Ifo Clemens Fuest w wywiadzie dla Bloomberg TV.
Dodał, że w przypadku EBC uzasadnione jest w takiej sytuacji przynajmniej odroczenie zacieśniania polityki monetarnej. "Ale nie sądzę, aby dalsze jej poluzowanie jakoś bardzo pomogło gospodarce" - wskazuje.
"Mario Draghi (prezes EBC) słusznie zauważył, że rządy krajów strefy euro muszą korzystać z innych instrumentów" - dodaje.
Draghi stwierdził w ub. tygodniu podczas spotkania z unijnymi liderami, że może być konieczna bardziej ekspansywna polityka fiskalna, jeśli gospodarka strefy euro ulegnie pogorszeniu, i od dawna wzywa kraje regionu do reform strukturalnych, aby wzmocnić odporność gospodarek.
W poniedziałek na rynku walutowym euro zyskuje 0,2 proc. do 1,1391 USD, japoński jen tanieje o 0,05 proc. do 107,37 za dolara. Brytyjski funt zwyżkuje o 0,05 proc. do 1,2741 USD.
Rentowność 10-letnich UST spada o 2 pb do 2,03 proc., a 2-letnich spada o 1 pb i wynosi 1,76 proc.
Ropa na NYMEX w N.Jorku kosztuje 57,89 USD/b - po zwyżce o 0,8 proc.
Złoto na COMEX drożeje o 0,4 proc. do 1.404,79 USD za uncję.
Indeksy w Europie - godz. 12.00
Indeks | Kraj | Wartość (pkt.) | 1D (%) |
Euro Stoxx 50 | Strefa euro | 3455,42 | -0,33 |
DAX | Niemcy | 12276,46 | -0,51 |
FTSE 100 | W.Brytania | 7409,91 | 0,03 |
CAC 40 | Francja | 5518,78 | -0,17 |
IBEX 35 | Hiszpania | 9188,30 | -0,42 |
FTSE MIB | Włochy | 21286,76 | -0,48 |