Investing.com – Notowania na Wall Street wskazały na niewielkie wzrosty na otwarciu w poniedziałek. Dow najprawdopodobniej będzie znów rósł w stronę psychologicznego progu 20 000 pkt, a inwestorzy czekają na raport z sektora usług i przemówienie przewodniczącej Rezerwy Federalnej, Janet Yellen.
Dow wzrósł o 29 pkt, czyli 0,15%, S&P 500 wzrósł o 3 pkt, czyli 0,12%, a Nasdaq 100 wzrósł o 6 pkt, czyli 0,12%.
Na dziś nie zaplanowano publikacji zbyt wielu raportów gospodarczych z USA.
O godz. 15:45 ukaże się wstępny odczyt aktywności sektora usług dla grudnia, oraz zbiorczy wskaźnik, który włącza także sektor produkcyjny.
Następnie o godz. 19:30 Janet Yellen przemówi o stanie rynku pracy, na Uniwersytecie Baltimore.
Przemówienie to nastąpi na kilka dni po tym, jak amerykański bank centralny podniósł swoją stopę referencyjną i zasygnalizował, że będzie podnosił stopy procentowe w szybszym tempie, niż początkowo przewidywano, w przyszłym roku.
Rynki wyceniły szanse na trzy podwyżki stóp procentowych w 2017 roku na 46%, jak podaje barometr zmian wysokości stóp procentowych Fed Investing.com.
Pierwszy spodziewany ruch, o 25 pkt bazowych, ma nastąpić najwcześniej w czerwcu, co szacuje się na 70,9%.
Ceny złota wzrosły na sesji europejskiej w poniedziałek, zwiększając swoje odbicie z 10-miesięcznego minimum, gdyż dolar amerykański obniżył się z ostatnich maksimów.
Na giełdzie Comex na New York Mercantile Exchange złoto z lutowej dostawy było nad kreską 2,85$, czyli 0,25%, w cenie 1140,25$ za uncję, o godz. 12:54, po wcześniejszym wzroście o 7,60$, czyli 0,67%, na poprzedniej sesji.
W czwartek ceny złota spadły do 1124,30$, najniższego poziomu od 2 lutego.
Indeks dolara amerykańskiego, który mierzy jego siłę w stosunku do koszyka sześciu głównych walut, był pod kreską 0,3%, na poziomie 102,91, oddalając się od zanotowanego w czwartek 14-letniego maksimum 103,55, gdyż inwestorzy zaczęli realizować zyski przed świętami i końcem roku.
Słabszy dolar amerykański zazwyczaj jest korzystny dla cen złota, gdyż zwiększa jego atrakcyjność jako inwestycji alternatywnej, oraz czyni surowce ważone dolarem tańszymi dla posiadaczy innych walut.
Ceny ropy wzrosły w poniedziałek, gdyż inwestorzy najwyraźniej uwierzyli, że najwięksi producenci dotrzymają swoich obietnic obniżenia produkcji na początku stycznia.
JP Morgan podniósł prognozę dla ropy na 2017 rok, opierając się na przekonaniu, że konsensus rynkowy zbyt ostrożnie podchodzi do kwestii spełnienia warunków porozumienia o obniżeniu poziomów produkcji, choć analitycy banku spodziewają się presji spadkowej w czwartym kwartale, ze względu na możliwe oszukiwanie przez producentów i wzrost produkcji amerykańskiego gazu łupkowego, w następstwie wyższych cen.
Amerykańska ropa naftowa była w cenie 52,98$, nad kreską 0,6%, o godz. 12.55, a ropa Brent była w cenie 55,28$, nad kreską 0,13%.
Spośród wiadomości o spółkach, w centrum uwagi znajdzie się Apple (NASDAQ:AAPL), które zapowiedziało apelację do decyzji Unii Europejskiej, według której spółka ma zapłacić 13 mld euro podatków. Komisja Europejska oświadczyła, że firma nadużywała prawa podatkowego Irlandii w sposób nielegalny.
Spółka Lennar (NYSE:LEN) zanotowała wzrost w poniedziałek, po tym, jak w wynikach finansowych czwartego kwartału fiskalnego przebiła prognozy.
Z kolei inwestorzy śledzą akcje włoskiego banku Monte dei Paschi di Siena (MI:BMPS), które spadły o niemal 6% po tym, jak bank ostatnimi siłami stara się zebrać 5 mld euro przed końcem roku, aby uniknąć konieczności otrzymania rządowego wsparcia finansowego.
Deutsche Bank (DE:DBKGn) również przyczynił się do zwiększonej ostrożności na giełdach, gdyż pociągnął w dół zarówno niemieckiego DAX, jak i Euro Stoxx 50, po tym, jak zgodził się wypłacić ponad 40 mld dolarów grzywny, aby zakończyć rządowe śledztwo w sprawie oskarżenia o wprowadzanie klientów banku w błąd w kwestii tzw. ciemnych książek.
Kolejnym wydarzeniem, które wywołało strach na rynkach, było ogłoszenie przez Ukrainę niewypłacalności największego krajowego banku.