Złoty i obligacje mogą się stabilizować przed piątkowymi danymi GUS

(PAP) Złoty może pozostawać stabilny – poniżej poziomu 4,30 za euro - w oczekiwaniu na publikację piątkowych danych GUS o wzroście gospodarczym oraz inflacji - uważają analitycy. Na dane czekać będzie również rynek długu.

Istotnych zmian w wycenie złotego we wtorek nie oczekują ekonomiści Banku Pekao.

„Do czasu piątkowych publikacji danych (m.in. o CPI i PKB) PLN może utrzymać ostatnie zyski i podlegać niewielkim wahaniom poniżej poziomu 4,30/EUR. Przestrzeń do dalszego umocnienia wydaje się niewielka, a kluczowym wsparciem dla EUR/PLN są okolice 4,24” – napisali.

W piątek Główny Urząd Statystyczny poda informacje o PKB w drugim kwartale oraz o wzroście cen towarów i usług konsumpcyjnych (inflacja CPI) w lipcu.

Ekonomiści PKO BP (WA:PKO) w porannej nocie zapowiadają koniec umocnienia polskiej waluty. Ich zdaniem, wskazują na to m.in. gorsze od oczekiwań dane z gospodarki Chin, które mogą osłabić juana i tym samym negatywnie wpłynąć na wyceny innych walut rynków wschodzących.

„Kombinacja oczekiwań dalszych podwyżek stóp w USA i spowalniających Chin wskazuje, że widoczna w ostatnim czasie aprecjacja złotego ma się już raczej ku końcowi, o ile już się nie zakończyła. Jeżeli dalsze dane z Chin, które poznamy w tym tygodniu, również rozczarują, wówczas kurs EUR/PLN może szybko powrócić powyżej 4,30” – podali w raporcie porannym.

Dalszego wzrostu wartości złotego oczekują z kolei analitycy Banku Millennium, choć przyznają, że we wtorek walucie może zabraknąć impetu do kontynuacji zwyżek.

„Złamanie przez kurs EUR/PLN poziomu 4,2673 otwiera, w naszej ocenie, drogę do testowania minimum z marca tj. 4,2307. Niewykluczone jednak, iż dziś zabraknie potencjalnego impulsu do aprecjacji polskiej waluty” – napisano w raporcie Banku Millennium.

W ocenie analityków, polskie obligacje powinny utrzymywać się przez większość tygodnia na poziomach zbliżonych do zamknięcia z ubiegłego tygodnia, co jest spowodowane brakiem ważniejszych publikacji makroekonomicznych, czy też posiedzeń banków centralnych.

Analitycy PKO BP uważają, że istotny ruch na krajowym rynku długu może pojawić się w piątek, kiedy opublikowane zostaną dane o wzroście gospodarczym, inflacji, saldzie rachunku obrotów bieżących oraz podaży pieniądza M3.

„Pozytywne zaskoczenie w danych będzie wspierało wzrosty rentowności, przede wszystkim dla obligacji z dłuższym terminem do wykupu” – dodano w raporcie PKO BP.

Analitycy Millennium ocenili natomiast, że rentowność pozostają stabilne aż do przyszłotygodniowego przetargu MF.