Rada Polityki Pieniężnej od października zeszłego roku, czyli już od siedmiu miesięcy, znajduje się w trybie „oczekiwania i obserwacji”. Nie zmieniło się to również po kwietniowym posiedzeniu Rady, na którym stopy procentowe NBP pozostały bez zmian. Nie jest to jednak zaskoczeniem, bo w zasadzie nikt nie brał pod uwagę przegłosowania dwunastej w tym cyklu podwyżki stóp, ani tym bardziej obniżek oprocentowania. Teraz pozostaje tylko oczekiwać na czwartkową konferencję prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Na skróty:
- Za nami czwarte w tym roku, kwietniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej
- Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe NBP pozostają bez zmian
- Oznacza to, że stopa referencyjna NBP wciąż wynosi 6,75% w skali roku
- Ostatnia podwyżka stóp procentowych NBP miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku, RPP wciąż jednak nie ogłosiła formalnego zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych
- Po raz kolejny więcej uwagi niż na samej decyzji RPP skupi się na czwartkowym wystąpieniu prezesa NBP Adama Glapińskiego
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
- Sprawdź jak kształtują się kursy walut po decyzji RPP - skorzystaj z naszego kalkulatora walutowego
Szok i niedowierzanieStopy procentowe w PL bez zmian ????????
Reakcja PLN zerowa, USDPLN nadal w b istotnym miejscu, ale to nie lokalne czynniki decydować będą o następnym ruchu pic.twitter.com/EKZYL2Cwpj
— Przemysław Kwiecień (@PrzemekSNR) April 5, 2023
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej w kwietniu 2023 roku
Zgodnie decyzją Rady Polityki Pieniężnej ogłoszonej po posiedzeniu w kwietniu, stopy procentowe w Polsce pozostaną bez zmian, czyli będą wynosić kolejno:- stopa referencyjna 6,75% w skali rocznej,
- stopa lombardowa 7,25% w skali rocznej;
- stopa depozytowa 6,25% w skali rocznej;
- stopa redyskontowa weksli 6,80% w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 6,85% w skali rocznej,
- stopa rezerwy obowiązkowej 3,50% w skali rocznej, czyli bez zmian od 31 marca 2022 roku
Dzisiejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie powinna budzić jakiegokolwiek zaskoczenia - pozostawienie stóp procentowych NBP bez zmian było scenariuszem bazowym, zakładanym przez wszystkich analityków.
Fakt, że rynek nie brał pod uwagę scenariusza podwyżki (ani tym bardziej cięcia) stóp procentowych obrazują także stawki WIBOR - zarówno trzymiesięczna, jak i sześciomiesięczna znajdują się obecnie na poziomach z czerwca zeszłego roku (6,90% dla 3M (NYSE:MMM) i 6,95% dla 6M), kiedy cykl zacieśniania monetarnego znajdował się w dojrzałej fazie. Co więcej, stawki 3M i 6M w zasadzie nie zmieniły się od trzech poprzednich posiedzeń RPP, które odbyły się w tym roku (a od marcowego posiedzenia RPP nawet nieznacznie spadły - o ok. 5 punktów bazowych).
Od ostatniej podwyżki stóp procentowych minęło już siedem miesięcy, kiedy to na posiedzeniu RPP we wrześniu ubiegłego roku doszło do wzrostu oprocentowania o 25 punktów bazowych. Od tamtego czasu stopa referencyjna NBP wynosi 6,75% w skali roku. Warto jednak pamiętać, że mimo ponadpółrocznej przerwy Rada Polityki Pieniężnej oficjalnie nie ogłosiła zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych i prowadzenia restrykcyjnej polityki monetarnej. Te zaś trwają od października 2021 roku i jak dotąd objęły jedenaście podwyżek oprocentowania NBP (z poziomu 0,10% stopy referencyjnej).
W czwartek o 15:00 tradycyjnie już po posiedzeniu RPP rozpocznie się konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego i po raz kolejny to ona skupi większą uwagę rynku niż sama decyzja, co do której nie było wątpliwości. Prezes NBP z pewnością odniesie się do ostatniego odczytu inflacji za marzec, najprawdopodobniej wypowie się także na temat tego, kiedy można będzie oczekiwać potencjalnych obniżek stóp procentowych.
Jednocyfrowa inflacja na koniec roku? Nawet NBP w to nie wierzy
Na poprzedniej konferencji prasowej po marcowym posiedzeniu RPP prezes Glapiński po raz kolejny powtórzył, że oczekuje wyraźnej dezinflacji w nadchodzących miesiącach. Ma być ona na tyle mocna, że dynamika wzrostu cen w skali roku okaże się jednocyfrowa na koniec 2023 roku. Na konferencji w lutym była mowa nawet o inflacji w okolicach 6% w skali roku na koniec czwartego kwartału, choć miesiąc później Adam Glapiński „podbił stawkę” do 8%.Za nami (prawdopodobny) szczyt inflacji, który miał miejsce w lutym - wówczas dynamika cen konsumpcyjnych wyniosła 18,4% w skali roku i 1,2% w porównaniu do stycznia. Szybki odczyt GUS za marzec wprawdzie przyniósł zauważalne osłabienie tempa wzrostu cen w skali roku, jednak nie było ono takie, jak oczekiwano. Szacunkowe dane o inflacji w marcu wskazują na wzrost cen o 16,2% w skali roku i aż 1,1% w porównaniu do lutego, który był rekordowy (w ujęciu rocznym). Są to dane powyżej oczekiwań i jak na razie - szczególnie w ujęciu miesięcznym - pokazują, że o żadnej dezinflacji nie ma mowy. W kolejnych miesiącach wcale nie musi być pod tym względem lepiej, choć spadkom tempa wzrostu cen w skali roku będzie sprzyjać (podobnie jak w marcu) wysoka baza statystyczna sprzed 12 miesięcy.
O ile inflacja konsumencka będzie wytracać na sile, o tyle inflacja bazowa w Polsce wciąż znajduje się w trendzie wzrostowym. Wskaźnik CPI bez uwzględnienia cen żywności i energii w marcu wyznaczy kolejny historyczny rekord danych NBP - inflacja bazowa wyniesie ok. 12,2%, podczas gdy w lutym było to równe 12% r/r, zaś w styczniu 11,7% r/r.