Investing.com - Czy amerykański konsument nadal wydaje pieniądze, czy też inflacja i debaty o nadchodzącym spowolnieniu gospodarczym, już zabiły chęć konsumpcji w świecie bez lockdownu. Najnowsze dane o sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych pokazują, że nie ma obaw ani oznak spadku popytu pomimo wysokiej inflacji.
Dane opublikowane przed chwilą o sprzedaży detalicznej za kwiecień, w USA wskazały, że :
- sprzedaż detaliczna wzrosła mdm o 0,9%, co jest najsilniejszym wzrostem od trzech miesięcy
- bazowa sprzedaż detaliczna wzrosła 0,6% wobec prognozowanych 0,4%.
Dane za marzec zostały zrewidowane w górę. Sprzedaż wzrosła o 1,4% zamiast 0,7%, jak wcześniej raportowano.
Przy takich prognozach możliwa jest dowolna liczba interpretacji. Na szczęście, w ciągu dnia pojawi się garstka mówców z Rezerwy Federalnej, którzy dadzą nam znać, czy te dane cokolwiek zmieniły.
Wraz z przyjęciem przez Rezerwę Federalną agresywnej polityki pieniężnej w celu schłodzenia popytu i obniżenia inflacji, oczekuje się, że sprzedaż detaliczna zwolni jeszcze w tym roku.
Od marca amerykański bank centralny podwyższył swoje stopy procentowe o 75 punktów bazowych. Fed ma podnosić stopy procentowe o pół punktu procentowego na każdym z kolejnych posiedzeń w czerwcu i lipcu.
Przewodniczący Fed - Jerome Powell przemówi o godzinie 20:00; wcześniej poznamy też opinię Jamesa Bullarda i Patricka Harkera, a po Powellu - przemówią Loretta Mester i Charles Evans.