(PAP) Wasko (WA:WASP) oczekuje, że umowa na budowę systemu ERTMS/GSM-R zacznie wyraźnie wpływać na wyniki od 2019 roku - poinformował w czwartek prezes Jarosław Zagórowski. Dodał też, że decyzja o dywidendzie za 2017 rok uzależniona będzie m. in. od "dużych" projektów, do których spółka się przygotowuje.
W czwartek konsorcjum Nokia Solutions and Networks oraz spółek zależnych Wasko, Pozbudu i Herkulesa podpisało umowę z PKP PLK na budowę systemu ERTMS/GSM-R na liniach kolejowych. Wartość oferty to 2,3 mld zł netto. Około 22 proc. wartości oferty przypada na spółkę zależną Wasko.
"Zaczyna się od części projektowej, po jakimś czasie będzie dopiero realizacja, tak jak to było przedstawione - mamy pięć lat na zrealizowanie tego systemu" - powiedział dziennikarzom prezes Jarosław Zagórowski.
"Na wynikach Wasko to się nie odbije w tym roku w sposób znaczący, bo będziemy przede wszystkim pokrywać koszty, które będziemy ponosić na etapie projektowania. Wyraźniejsze wpływy będą na etapie realizacji, myślę, że od 2019 roku" - dodał.
Prezes pytany o to, czy zarząd Wasko będzie rekomendował w tym roku dywidendę, odpowiedział: "Ta decyzja będzie m. in. uzależniona od tych dużych projektów, do których się przygotowujemy".
"Myślę, że inwestorzy też zrozumieją, że jeśli będziemy mówić o jakichś większych zyskach to dopiero w następnych latach" - powiedział Zagórowski.
Dodał, że obecny backlog Wasko jest wyższy niż rok wcześniej.
"Realizujemy projekty w obszarze światłowodowym, ale cały czas występujemy w przetargach też jako integrator systemów automatyki i robotyki i - widząc jaki jest portfel - sądzimy, że 2018 rok powinien być korzystny dla naszej firmy" - powiedział prezes Zagórowski.
"Mimo, że rynek zamówień publicznych jest słaby to udaje nam się zdobyć zamówienia z innych rynków, tak żeby wyniki firmy dobrze wyglądały" - dodał. (PAP Biznes)