EDYNBURG, 24 czerwca (Reuters) - Szkocja widzi swoją przyszłość w Unii Europejskiej, mimo że większość Brytyjczyków opowiedziała się w referendum za wyjściem ze wspólnoty, powiedziała pierwsza minister Nicola Sturgeon.
Jej wypowiedź odebrano jako sygnał, że możliwy jest powrót do koncepcji referendum w sprawie niepodległości Szkocji i jej wyjścia ze Zjednoczonego Królestwa.
W czwartkowym referendum 62 procent Szkotów było za pozostaniem w UE, podczas gdy 38 procent było przeciw. W całej Wielkiej Brytanii, przewagą 52 procent głosów do 48 procent, wygrała jednak opcja Brexitu.
"Szkocja mocno, jednoznacznie zagłosowała za pozostaniem w UE i cieszę się z tego poparcia dla naszego europejskiego statusu" - powiedziała szefowa Szkockiej Partii Narodowej.
Były szkocki premier Alex Salmond powiedział wprost, że Szkocja będzie teraz prawdopodobnie dążyła ku przeprowadzeniu kolejnego referendum w sprawie niepodległości.
Jednym z powodów, dla których Szkoci opowiedzili się przeciw wyjściu ze Zjednoczonego Królestwa trzy lata temu było to, że oznaczałoby to także opuszczenie UE. Po czwartkowym referendum część Szkotów mogłaby się zdecydować na głosowanie za secesją.
Róznież większość głosujących w referendum w Irlandii Północnej opowiedziała się za pozostaniem w UE, co zachęciło przywódców irlandzkich nacjonalistów do apeli, by region opuścił Wielką Brytanię i połączył się z Irlandią.