(PAP) Sylwester Cacek pomimo podpisania umowy ze spółką Sfinks nie objął 6 mln akcji nowej emisji. Jednocześnie deklaruje gotowość dotrzymania umowy i objęcia akcji w przyszłości - poinformował Sfinks w komunikacie.
Emisja Sfinksa miała wynieść od 2 do 6 mln nowych akcji.
"Głównym powodem niedokonania wpłaty zgodnie z umową było przesunięcie terminu zamknięcia istotnej transakcji zbycia aktywów, która umożliwiłaby mi dokonanie zapłaty" - napisał Cacek w liście skierowanym do zarządu Sfinksa.
Sylwester Cacek, główny akcjonariusz Sfinksa ma obecnie ponad 5,56 mln akcji spółki, stanowiących 17,88 proc. akcji i głosów na WZ spółki.
Zgodnie z umową zarząd Sfinksa może zażądać dokonania przez Sylwestra Cacka wpłaty wyznaczając nowy termin lub odstąpić od żądania wykonania umowy. Cacek zadeklarował, że jako członek zarządu w przypadku wszelkich głosowań dotyczących umowy powstrzyma się od głosu.
"Jednocześnie podtrzymuję złożone przeze mnie zapewnienie dotyczące gotowości objęcia przeze mnie akcji w oparciu o zawartą umowę lub w przypadku nowej subskrypcji objęcia akcji w ilości zapewniającej jej pełne powodzenie" - napisał Sylwester Cacek.
Zgodnie z aneksem do umowy kredytowej z BOŚ Bankiem 8 października 2018 r. Sfinks zobowiązał się do emisji co najmniej 5,5 mln zł do końca 2018 roku, wydłużając przed końcem roku termin subskrypcji akcji do 9 stycznia 2019 roku.
Spółka informowała, że - w związku z brakiem wymaganej przez bank wartości emisji i zmianą terminu jej realizacji - jest w bieżącym kontakcie z kredytodawcą.(PAP Biznes)