(PAP) Poniżej przegląd tematów w prasie gospodarczej w poniedziałek, 27 czerwca
RZECZPOSPOLITA
Musimy wyjść z inicjatywą zmian UE i przedstawić jasną drogę przemian - mówi lider PiS, Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem trzeba utrzymać Europę państw narodowych, najlepiej tworzących konfederację. Jeśli nie dojdzie do reformy Unii kolejne kraje mogą chcieć podjąć decyzję o wyjściu, np. Francja. To byłby bardzo zło scenariusz - ocenia Kaczyński. (s.A6)
Bruksela może zakwestionować zapisy ustawy o odnawialnych źródłach energii, bo znajdują się w niej zapisy, które - zdaniem analityków - stanowią zabronioną przez UE pomoc publiczną. Chodzi o niejasny los pieniędzy, które wszyscy będziemy płacić w ramach podwyższonej opłaty przejściowej w rachunkach za prąd. (s.B1)
Choć od przejęcia władzy przez PiS minęło już 8 miesięcy, w zarządach przedsiębiorstw kontrolowanych przez Skarb Państwa wciąż się kotłuje. (s.B2)
Telekomy planują wzrost zasięgu i prędkości mobilnego dostępu do internetu oraz nowe usługi. Czy ceny wzrosną? (s.B4)
Budowlanka czeka na pieniądze z Unii. Boomu w branży nie będzie. Duże projekty wspierane przez UE mogą jedynie częściowo poprawić popyt na materiały budowlane. (s.B8)
PARKIET
Kino Polska TV pracuje nad startem nowego kanału naziemnego Zoom TV i próbuje sił na rynku produkcji filmowych. Rekonstruuje też pierwsze materiały do jakości 4K. (s.3)
II kw. przebiega po naszej myśli. Nie mam informacji, by poszczególne spółki z naszej grupy nie realizowały założeń, które mieliśmy na ten rok. Wyniki na poziomie zysku netto w II kw. powinny być lepsze niż w tym samym okresie ubiegłego roku - mówi Marcin Kubica, prezes Lubawy, spółki zajmującej się produkcją sprzętu wojskowego. (s.3)
Decyzja Brytyjczyków o opuszczeniu UE zagraża planowanej fuzji Deutsche Boerse (DE:DB1Gn) i London Stock Exchange (LON:LSE). (s.5)
Ronson Development planuje wydać w tym roku na rozbudowę banku ziemi ok. 70 mln zł. W kręgu zainteresowań spółki są działki pozwalające na budowę osiedli na co najmniej 300-400 mieszkań. (s.14)
GAZETA WYBORCZA
Brytyjczycy nie palą się do złożenia oficjalnego wniosku o wyjście z UE - mówią nawet o 2017 r. Zapewne będą chcieli mieć szeroki dostęp do wspólnego rynku i odciąć napływ imigrantów do siebie. To uderzyłoby w Polaków. (s.1,12-15)
Za kilka lat w Polsce mogą skończyć się duże zakupy pociągów czy tramwajów finansowane z dotacji unijnych. Polscy producenci muszą więc już teraz rozpychać się na rynkach zagranicznych. (.9)
PULS BIZNESU
Śpimy spokojnie. Potrzeby pożyczkowe państwa są pokryte w 70 proc., a wysoki stan rezerwy płynnych środków, ok. 60 mld zł na koniec maja, pozwala na ograniczenie podaży obligacji skarbowych w najbliższym okresie, w zależności od sytuacji rynkowej - ocenia wiceminister finansów Piotr Nowak. Według niego w krótkiej perspektywie można oczekiwać ucieczki głównie spekulacyjnych inwestorów w skali globalnej do aktywów dolarze amerykańskim, franku czy jenie, co widać po pierwszej reakcji rynków. "Jednakże w dłuższej perspektywie większe znaczenie mają czynniki fundamentalne, a na tym polu mamy bardzo dobre wyniki" - powiedział. (s.4)
Rząd zapowiada zwiększenie dotacji dla samorządów, które budują mieszkania komunalne i społeczne oraz zmianę przepisów o najmie takich lokali. (s.18)
DZIENNIK GAZETA PRAWNA
Na razie nie ma mowy o rewizji przyjętych założeń budżetowych w związku z Brexitem. Nie można jednak tego wykluczyć, jeśli zaczną się realizować negatywne scenariusze gospodarcze. Różne szacunki dotyczące skutków Brexitu na wzrost gospodarczy Polski przewidują jego spowolnienie od 0,2 do 0,5 pkt proc. PKB. To efekt na pewno niekorzystny, ale jeszcze nie dramatyczny. W takim przypadku resort finansów będzie się trzymał ścieżki deficytu budżetowego poniżej 3 proc. Skala niepewności co do skutków Brexitu praktycznie przesądza, że nie będzie obniżki VAT. Jak mówi wicepremier Mateusz Morawiecki, rząd, szykując się na skutki Brexitu, chce prowadzić "rozsądną politykę budżetową". (s.A2)
Rekordowe spadki funta, przecena akcji, zwłaszcza banków - to efekt brytyjskiego referendum. Banki centralne deklarowały, że są gotowe wkroczyć do akcji. To jednak nie było potrzebne. (s.A4)