(PAP) Play spodziewa się, że spadek sprzedaży telefonów, który obniżył przychody spółki w pierwszym kwartale, okaże się przejściowy – podali na konferencji przedstawiciele spółki.
„Sprzedaż telefonów spadła, ale wierzymy w to, że jest to czynnik sezonowy. W trakcie całego roku spodziewamy się dalszego wzrostu” – powiedział prezes Jorgen Bang-Jensen.
Przedstawiciele zarządu podali, że spółka będzie dostosowywała nakłady marketingowe do aktualnego poziomu sprzedaży. Sprzedaż sprzętu oraz „inne przychody” Play spadły w pierwszym kwartale do 401,4 mln zł ze 419,4 mln zł rok wcześniej.
Przedstawiciele Play podali, że spadki sprzedaży smartfonów były widoczne również w Europie Zachodniej, co – ich zdaniem - pokazuje, że jest to szersza tendencja. Zdaniem zarządu, dodatkowo w Polsce sprzedaż telefonów ucierpiała na ograniczeniu handlu w niedziele.
Pytany o to, kiedy spółka może powrócić do wzrostu skorygowanego wyniku EBITDA, prezes powiedział: „Nie mogę powiedzieć, który kwartał to będzie, ale chcę przypomnieć, że pierwsza połowa 2017 roku była dla nas dobra. Natomiast druga połowa roku stała pod znakiem wpływu regulacji roam like at home”.
Negatywny wpływ zniesienia opłat roamingowych w Unii Europejskiej (tzw. regulacja roam like at home) na wynik EBITDA Play w pierwszym kwartale wyniósł 34,2 mln zł.
Prezes dodał, że celem spółki pozostaje utrzymanie w miarę stabilnej rentowności skorygowanego zysku EBITDA w 2018 roku przy średnim, jednocyfrowym wzroście przychodów.
Na wyniki Play w pierwszym kwartale negatywnie przełożył się wzrost kosztów roamingu krajowego, który spółka płaci innym operatorom – koszt ten wzrósł do 64 mln zł z 45 mln zł rok wcześniej. Spółka spodziewa się utrzymania kosztów na podwyższonym poziomie w 2018 roku. „Znaczący” spadek ma być widoczny począwszy od pierwszego kwartału 2019 roku.
W całym 2017 roku koszt krajowego roamingu Play wyniósł 192 mln zł wobec 176 mln zł rok wcześniej. (PAP Biznes)