(PAP) PGNiG (WA:PGN) w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku sprzedał na Ukrainie 430 mln m sześciennych gazu. Spółka spodziewa się, że w całym 2017 roku sprzedaż na ten rynek wyniesie 700-800 mln m sześc. - poinformował na konferencji prasowej wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak.
"Po trzech kwartałach tego roku sprzedaliśmy na Ukrainę 430 mln m sześc. gazu. Na koniec roku spodziewamy się podwojenia wolumenu zeszłorocznego, w okolicach 700-800 mln m sześc., aczkolwiek dużo tu zależy od sytuacji na tamtejszym rynku" - powiedział Maciej Woźniak.
"Korzystamy z interkonektora między Polską a Ukrainą, ale przygotowujemy się też do wykorzystania innej trasy przesyłu, przez Czechy i Słowację" - dodał.
Wyjaśnił jednocześnie, że nie chodzi tu o zastępowanie połączenia w Hermanowicach, a tylko wykorzystanie dodatkowych możliwości na czas rozbudowy interkonektora między Polską a Ukrainą.
Wiceprezes nie chciał mówić o konkretnych planach sprzedażowych PGNiG na Ukrainę w 2018 roku.
"Oczekujemy na ostateczne wyniki arbitrażu prowadzonego przez Ukrainę z Rosją. To będzie rzutowało na sytuację na rynku" - powiedział.
Spółka liczy jednak na dalszy wzrost sprzedaży do tego kraju.
"Nie chcemy zmniejszać wolumenów sprzedaży, zależy nam na tym, by one rosły" - poinformował.
Prezes PGNiG Piotr Woźniak potwierdził, że rynek ukraiński jest bardzo poważnie brany pod uwagę przy budowaniu portfela sprzedażowego grupy.
"To dobry i poważny rynek" - powiedział.
Od początku 2018 roku do Polski trafiać będą dodatkowe wolumeny LNG, na podstawie podpisanej w marcu tego roku umowy z firmą Qatargas. Umowa ta zwiększa wolumen LNG dostarczany przez Qatargas do łącznie 2 mln ton rocznie.
Przedstawiciele spółki oceniają, że nie będzie problemu z zagospodarowaniem dodatkowych ilości LNG.
"Jeśli chodzi o nasz portfel zakupowy - patrzymy szerzej niż tylko na potrzeby polskiego rynku. Po to stworzyliśmy biuro w Londynie i zwiększamy nasze kompetencje, by handlować gazem szerzej" - powiedział Maciej Woźniak.
Zdaniem wiceprezesa, zakup kolejnych wolumenów pozwoli "zoptymalizować koszty importowanego gazu".
"Podpisując umowę podkreślaliśmy, że to bardzo dobra rynkowa cena" - powiedział Maciej Woźniak.
Przedstawiciele spółki poinformowali też podczas poniedziałkowej konferencji, że spodziewają się, iż podpisanie umowy przesyłowej z operatorami gazociągu Baltic Pipe nastąpi w I kwartale 2018 roku.
"Zakładamy, że podpisanie umowy przesyłowej nastąpi w I kwartale przyszłego roku, o ile zostaniemy wybrani" - poinformował.
W końcu października PGNiG informował, że złożył wiążącą ofertę na rezerwację przepustowości w ramach procedury Open Season projektu Baltic Pipe od 1 października 2022 r. do 30 września 2037 r.
"Chcemy sprowadzać gazociągiem maksymalnie dużo gazu, ale nie podajemy, jaka jest ostateczna wielkość naszej oferty na rezerwację przepustowości" - powiedział Maciej Woźniak.
Procedura Open Season wykorzystywana jest przez Energinet (duńskiego operatora systemu przesyłowego) i Gaz-System w celu określenia zapotrzebowania uczestników rynku na wybudowanie lub rozbudowanie infrastruktury wydobywczej i przesyłowej pozwalającej na przesył gazu z Norwegii do Polski przez Danię.
Gazociąg Baltic Pipe ma połączyć polski system przesyłu gazu ze złożami na Szelfie Norweskim Morza Północnego. Cały projekt składa się z trzech części: gazociągu tzw. złożowego, prowadzącego z systemu norweskiego na Morzu Północnym do punktu odbioru w systemie duńskim (lub istniejącej infrastruktury złożowej w Danii), rozbudowy istniejących zdolności w duńskim lądowym systemie przesyłowym oraz właśnie Baltic Pipe, czyli podmorskiego gazociągu międzysystemowego, biegnącego z Danii do Polski. (PAP Biznes)