(PAP) Mercator Medical zakłada, że z powodu pogorszenia rentowności w I kwartale 2019 r. realizacja celów finansowych przyjętych w programie motywacyjnym może opóźnić się o rok. Członek zarządu spółki ds. finansowych Witold Kruszewski podtrzymuje, że od drugiego kwartału rentowność zacznie się wyraźnie poprawiać.
„Rentowność na poziomie 10 proc. EBITDA to jest nasz cel średnioterminowy. Raczej nie uda się go zrealizować w tym roku, chcielibyśmy być blisko. Jestem natomiast spokojny, że cel ten zostanie wykonany w przyszłym roku” - powiedział Kruszewski podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami.
Program motywacyjny dla kluczowych menedżerów Mercatora zakłada, że przychody spółki w 2019 roku wyniosą 511 mln zł, a w przyszłym wzrosną do 567,5 mln zł. Witold Kruszewski ocenia, że z realizacją tego celu nie powinno być problemów.
Trudniej wygląda sytuacja na poziomie rentowności. Celem programu jest osiągnięcie 56 mln zł EBITDA w 2019 roku i 67 mln zł EBITDA w 2020 roku. Zysk netto w tym roku miałby wynieść 30,5 mln zł, a w 2020 roku wzrosnąć do 39 mln zł.
Kruszewski ocenia, że realizacja planów dotyczących wyniku EBITDA i netto może przesunąć się o rok.
"Mieliśmy zbieg niekorzystnych okoliczności, które zaważyły na naszej rentowności. To już historia, wyniki od drugiego kwartału powinny się poprawiać" - powiedział członek zarządu Mercatora.
"W tym roku EBITDA mogłaby się znaleźć w okolicach zeszłorocznej bez zdarzeń jednorazowych, kiedy wyniosła 30 mln zł, w przyszłym roku mogłaby wynieść 56 mln zł zakładane na 2019 roku. Analogicznie sytuacja wyglądałaby na poziomie netto - w przyszłym roku zysk netto mógłby wynieść zakładane na ten rok 30,5 mln zł" - dodał.
Mercator Medical odnotował w pierwszym kwartale 2019 roku stratę netto na poziomie 3 mln zł. Przed rokiem wynik netto spółki był dodatni i wyniósł 5 mln zł. EBITDA w tym okresie spadła do 1,8 mln zł z 7,6 mln zł rok wcześniej.
Spółka widzi jednak wyraźną poprawę sytuacji w drugim kwartale.
„Nie wyobrażam sobie innej sytuacji niż to, żeby drugi kwartał siłą rzeczy nie był wynikowo znacznie powyżej tego, co było w pierwszym kwartale. Robimy wszystko, żeby wyniki na dole były na plusie na koniec tego roku. Jest to do osiągnięcia, chociaż wiele czynników, jak kursy walutowe czy ceny surowców są od nas niezależne” - powiedział Witold Kruszewski.
Rentowność EBITDA segmentu produkcyjnego Mercator Medical obniżyła się w pierwszym kwartale o 5,9 pkt. proc. do 2,5 proc. m.in. ze względu na zwiększoną podaż rękawic nitrylowych z Chin. Marża EBITDA w segmencie dystrybucyjnym obniżyła się w tym czasie o 7,1 pkt. proc. do 0,6 proc. Jako powód spółka podała kurs PLN/USD i wyprzedaż towarów zmagazynowanych na koniec 2018 roku.
W segmencie dystrybucji zasadnicza część wyprzedaży zapasów z 2018 roku została już wykonana w pierwszym kwartale.
"Dodatkowo zredukowaliśmy koszty, m.in. zmniejszyliśmy zatrudnienie, co będzie też poprawiało nasze wyniki. Obniżka kosztów w produkcji da nam około 1 mln zł rocznie oszczędności, a w dystrybucji oszczędności sięgną USD na 1 tys. sztuk rękawic" - powiedział Kruszewski.
"W segmencie produkcji podaż produktów z Chin, której trochę się wszyscy obawialiśmy, nie okazała się tak duża. Nie spełniły się pesymistyczne scenariusze w tym zakresie, co pozwala poprawiać cenę sprzedaży oraz marżę w tym segmencie" - dodał.
Przychody grupy Mercator Medical wyniosły w pierwszym kwartale tego roku 121,6 mln zł wobec 89,3 mln zł przed rokiem, co oznacza wzrost o 36 proc. Spółka podała, że wzrost ten wynika przede wszystkim ze wzrostu sprzedaży produktów z własnej fabryki w Tajlandii, która od czwartego kwartału 2018 roku wykorzystuje pełne moce produkcyjne w nowo oddanym zakładzie wytwarzającym rękawice z lateksu syntetycznego.
Mercator Medical to producent i dystrybutor jednorazowych rękawic medycznych i gospodarczych, opatrunków medycznych oraz medycznych produktów z włókniny. Spółka sprzedaje swoje produkty w blisko 70 krajach. Mercator produkuje miesięcznie 250 mln par rękawic, w tym 100 mln par rękawic naturalnych i 150 mln par syntetycznych. Spółka nie przewiduje obecnie zwiększania mocy produkcyjnych, chociaż jej fabryka w Tajlandii pracuje na 100 proc. (PAP Biznes)