🌎 Przyłącz się do 150 tysięcy inwestorów z 35 krajów: wybieraj akcje za pomocą SI i osiągaj niebotyczne zyski!Odblokuj teraz

Mangata powoli przenosi wyższe koszty surowców na klientów; narzeka na brak pracowników

Opublikowano 03.10.2017, 15:54
Zaktualizowano 03.10.2017, 16:00
© Reuters.  Mangata powoli przenosi wyższe koszty surowców na klientów; narzeka na brak pracowników

(PAP) Mangata Holding, która obniżyła tegoroczne prognozy m.in. w związku ze wzrostem cen surowców, negocjuje przenoszenie podwyżek na klientów. Proces jest w toku. Spółce nie służy sytuacja na rynku pracy. W grupie brakuje kilkudziesięciu pracowników, głównie na specjalistycznych stanowiskach.

Grupa zanotowała w pierwszej połowie roku wzrosty cen stali o ok. 20 proc. rok do roku, koksu o blisko 50 proc., złomu o ok. 30 proc. i prętów, w zależności od gatunku, o 4 do 9 proc.

"W przypadku Kuźni Polskiej (spółki reprezentującej segment automotive), portfel mamy wypełniony do końca roku. Zapełnił się on szybko, po czym nastąpił wzrost cen materiałów. Przeniesienie podwyżki na odbiorców jest w tej sytuacji trudne. Ceny są podnoszone, ale ich efekt się przesuwa w czasie" - powiedział podczas konferencji prasowej prezes spółki Leszek Jurasz.

"W końcówce roku sytuacja marżowa w Kuźni będzie jeszcze gorsza niż obecnie" - dodał.

Prezes powiedział, że w niektórych segmentach klienci zostali postawieni przed faktem dokonanym - ceny produktów wytwarzanych przez firmę podniesiono praktycznie od razu.

"Cześć odbiorców zaakceptowała podwyżki w całości, niektórzy częściowo, a część klientów odeszła" - powiedział.

Zapewnił jednocześnie, że negocjowanie cen wciąż jest w toku.

Mangata rozpoczyna właśnie prace nad prognozami na 2018 rok.

"Nie wiem, na ile uda się zidentyfikować potencjalne trendy na rynku surowców. Obecnie, w przypadku niektórych gatunków stali, doszliśmy do historycznych maksimów. (...) Czy to się zmieni, w jakim horyzoncie czasu - nie wiem" - poinformował Jurasz.

Kolejnym problemem, z jaki musi mierzyć się firma, jest sytuacja na rynku pracy. W związku z niedoborem na rynku pracowników rosną koszty wynagrodzeń. W grupie są mimo to wakaty.

"Brakuje rąk do pracy. Nam brakuje dziś w grupie kilkudziesięciu pracowników. Mowa tu głównie o specjalistach, operatorach obrabiarek. Tam, gdzie wymagania nie są aż tak duże, mamy z kolei do czynienia z dużą rotacją pracowników" - powiedział prezes.

W tej sytuacji spółka stara się inwestować w automatyzację i mechanizację produkcji.

Wydatki inwestycyjne w firmie w pierwszej połowie roku wyniosły 25 mln zł. Jak informuje członek zarządu spółki, Kazimierz Przełomski, całoroczny CAPEX może wynieść ok. 55 mln zł.

Wskaźnik dług netto/EBITDA wyniósł na koniec I półrocza 0,82x. Przełomski szacuje, że na koniec roku może to być ok. 1,0x.

Mangata Holding rozważa uruchomienie nowej odlewni. Moce produkcyjne obecnej, szesnastoletniej, wynoszą 9 tys. ton rocznie.

"Projekt potencjalnie jest bardzo duży. Jego wartość może sięgnąć 80 lub nawet 100 mln zł. Do końca października będzie znana ostateczna rekomendacja firmy doradczej, z którą współpracujemy. Ma ona wskazać, czy lepiej jest budować nowy zakład, czy modernizować obecny" - poinformował Jurasz.

Dodał, że firma doradcza oszacuje też koszt inwestycji.

W przypadku budowy zakładu konieczny byłby zakup gruntu.

"Rozmawiamy z przedstawicielami administracji państwowej, z osobami prywatnymi. Realnie moglibyśmy zacząć budowę nie wcześniej niż za rok" - ocenia prezes.

"My jesteśmy otwarci na różne scenariusze. Także na taki, by skorzystać ze środków zewnętrznych i zaprosić do współpracy przy budowie odlewni metali inwestora. Nie odrzucamy także pomysłu kupna odlewni, czy współpracy z istniejącym zakładem" - dodaje jednak.

Zakładany jest wzrost mocy odlewni po inwestycji o 2-2,5 raza.

Prezes poinformował, że są szanse na pozyskanie środków unijnych na ten cel.

W pierwszej połowie 2017 roku zysk netto grupy spadł do 25,8 mln zł z 29,8 mln zł przed rokiem, EBITDA wyniosła 47,3 mln zł, tyle samo co rok wcześniej, a przychody wzrosły do 314,1 mln zł z 298,3 mln zł.

Sprzedaż segmentu "podzespoły dla motoryzacji i komponenty" wzrosła w pierwszym półroczu tego roku o blisko 9 proc., do 167,2 mln zł.

Sprzedaż w obszarze "armatura i automatyka przemysłowa" wzrosła o 7 proc., do 79,5 mln zł.

Z kolei segment "elementy złączne" zanotował spadek sprzedaży o 3 proc., do 66,9 mln zł.

Sprzedaż krajowa stanowiła 33 proc. przychodów wobec 35,5 proc. rok wcześniej. Sprzedaż do Unii Europejskiej to 52,7 proc. całości sprzedaży wobec 55 proc. przed rokiem. Z kolei sprzedaż do "pozostałych krajów" stanowiła 14,3 proc. przychodów wobec 9,5 proc. w I połowie 2016 r.

Za wzrost udziału segmentu "pozostałe kraje" odpowiada głównie Rosja.

"Rynek rosyjski zaczyna się odbudowywać. To jeszcze nie jest poziom lat poprzednich, ale idziemy w dobrym kierunku" - powiedział Jurasz.

Spółka liczy na korzyści w związku z inauguracją współpracy z dużym graczem działającym na rynku armatury w Rosji.

"Pierwszy rok współpracy jest zazwyczaj ostrożny. Ale możliwości rozwoju w tym kraju są bardzo wyraźne" - powiedział prezes.

Spółka zdecydowała się obniżyć prognozę na cały 2017 rok. Zysk netto ma wynieść 47 mln zł, o blisko 16 proc. mniej niż zakładała prognoza z marca, EBITDA 89 mln zł, o blisko 10 proc. mniej, a przychody 624 mln zł, o 1,4 proc. mniej.

W około 60-70 proc. za zmianę prognoz odpowiedzialny był znaczący wzrost cen surowców, ale oprócz tego wpłynął na to również m.in. spadek przychodów i negatywne wyniki Techmadeksu oraz sytuacja na rynku pracy.

Monika Borkowska (PAP Biznes)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.