(PAP) Indeksy w USA idą w dół, podobnie jak większość notowań w Europie Zachodniej. Ceny ropy spadają po tym, jak Agencja Reutera podała, że Arabia Saudyjska jest już bliska przywrócenia 70 proc. produkcji, po sobotnim ataku dronów na rafinerie. Inwestorzy oczekują na środową decyzję Fedu w sprawie stóp procentowych.
Indeks S&P 500 spada o 0,06 proc., Dow Jones Industrial zniżkuje o 0,32 proc., a Nasdaq idzie w dół o 0,16 proc.
W dół idą akcje sektora energetycznego - Apache Corp (NYSE:APA). traci 7 proc., a Devon 4,5 proc. po tym, jak ceny ropy poszły w dół.
Akcje Kraft Heinz spadają o 4 proc. - 3G Capital sprzedał akcje producenta żywności o wartości 25,1 mln USD - po 28,44 USD za udział.
Notowania Home Depot spadają o 1 proc. - Guggenheim Securities obniżył rekomendacje dla akcji spółki do "neutralnie" z "kupuj".
„Długotrwały wzrost cen ropy podważyłby perspektywy dla wzrostu PKB USA, ponieważ przyszedłby w trudnym momencie dla producentów i konsumentów. Cła powodują już wzrost kosztów i cen. Konsumenci stoją obecnie w obliczu podwójnego uderzenia w ich siłę nabywczą” - powiedziała Sarah House, starsza ekonomistka w Wells Fargo.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 spada o 0,01 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 0,18 proc., francuski CAC 40 idzie w górę o 0,05 proc., a brytyjski FTSE 100 traci 0,16 proc.
Akcje spółki wydobywczej Sirius Minerals spadają o ponad 50 proc. - koncern ostrzegł, że nie będzie w stanie zebrać 500 mln USD potrzebnych do rozpoczęcia kolejnej fazy budowy gigantycznej kopalni w Yorkshire.
W indeksie szerokiego rynku Stoxx Europe 600 największe straty notuje sektor bankowy - Bank of Ireland traci 6 proc., a Commerzbank (DE:CBKG) i Danske Bank po 3,5 proc.
Dolar osłabia się o 0,12 proc. wobec koszyka walut do 98,48 pkt.
Eurodolar idzie w górę 0,32 proc. do 1,1027.
Kwotowanie USD/JPY rośnie o 0,26 proc. do 108,25.
Kurs funta zwyżkuje o 0,14 proc. wobec dolara do 1,2443.
Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX spada o 5,3 proc. do 59,52 USD za baryłkę, a Brent na ICE idzie w dół o 6,2 proc. do 64,85 USD/b.
Rentowność 10-letnich UST zniżkuje o 3 pb do 1,82 proc., a dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich spada o 4 pb do 2,28 proc.
Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 7 pb. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie: -18 pb.
Z kolei dochodowość 10-letnich niemieckich obligacji spada o 1 pb do: -0,49 proc.
DECYZJA FED W ŚRODĘ
W środę decyzję ws. polityki monetarnej ogłosi amerykańska Rezerwa Federalna. Oprócz decyzji Fed opublikuje także nowe projekcje makroekonomiczne, a także nową medianę prognoz (tzw. wykres dot-plot).
Rynki spodziewają się obniżki stóp procentowych o 25 pb.
„Najważniejsze jest to, czy Fed zasygnalizuje, że ponownie obniży stopy do końca 2019 r. To wykres dot-plot i komunikat pokażą, czy Fed spełnia oczekiwania rynków, czy zobaczymy kolejną +jastrzębią obniżkę stóp procentowych i wzrost zmienności” – powiedział Tom Essaye, założyciel The Sevens Report.
"Głównym efektem działania byłoby wskazanie, jak niepewne jest otoczenie geopolityczne. Zarządzanie ryzykiem oznacza stopniowe ruchy, podejmowane bez paniki oraz przesady. Najlepiej jest poruszać się ostrożnie, oceniając napływające informacje” – powiedziała Julia Coronado, prezes i założycielka MacroPolicy Perspectives LLC.
W czwartek swoje decyzje w sprawie polityki monetarnej podadzą z kolei m.in. banki centralne w Japonii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Indonezji.
75 proc. ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberga przewiduje, że Bank Japonii pozostawi stopy procentowe bez zmian podczas czwartkowego posiedzenia, natomiast połowa ankietowanych prognozuje, że na obecnym posiedzeniu lub w październiku BoJ uruchomi kolejną partię pakietu stymulacyjnego.
PRODUKCJA PRZEMYSŁOWA USA POWYŻEJ OCZEKIWAŃ
Produkcja przemysłowa w USA w VIII wzrosła o 0,6 mdm - podała Rezerwa Federalna (Fed). Oczekiwano +0,2 proc. mdm, wobec -0,1 proc. w lipcu, po korekcie z -0,2 proc.
Przetwórstwo przemysłowe w VIII wzrosło o 0,5 proc. Prognozowano 0,2 proc., wobec -0,4 proc. miesiąc wcześniej.
Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło w sierpniu 77,9 proc. vs konsensus 77,6 proc. i wobec 77,5 proc. miesiąc wcześniej.
ATAK NA RAFINERIE W ARABII SAUDYJSKIEJ
Agencja Reutera podała we wtorek, powołując się na źródła, że produkcja ropy w Arabii Saudyjskiej powróci do poziomu sprzed ataku w czasie 2-3 tygodni. Dodano, że Arabia Saudyjska jest bliska przywrócenia 70 proc. produkcji w najbliższym czasie.
Wcześniej media donosiły, że władze saudyjskiego koncernu Aramco nie są optymistyczne, co do możliwości szybkiego przywrócenia produkcji po ataku. Koncern Aramco poinformował w poniedziałek niektórych klientów, że dostawy ropy przewidziane na październik mogą zostać opóźnione.
Saudyjskie ministerstwo energii oszacowało, że wstrzymana została produkcja 5,7 mln baryłek ropy dziennie, co stanowi 5 proc. globalnej podaży na ten surowiec.
W poniedziałek wzrost cen ropy przekroczył 19 proc., co było największym jednodniowym skokiem cen na rynku ropy w historii.
"Jeśli napięcia będą dalej eskalować, a USA zdecydują się na interwencję militarną w Iranie, to oznaczałoby to poważny cios dla rynku ropy naftowej. (...) Od obecnego poziomu przełożyłoby się na wzrost ceny do około 150 USD za baryłkę" - oceniają analitycy Danske Banku.
Prezydent Donald Trump powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że USA mają wiele możliwości, jeśli chodzi o reakcję na sobotnie ataki na saudyjskie rafinerie, ale odmówił podania konkretnych informacji i zastrzegł, że nie obiecał Arabii Saudyjskiej ochrony.
Trump napisał wcześniej na Twitterze, że nie wierzy w zaprzeczenia Iranu dotyczące sobotnich ataków na saudyjskie rafinerie. USA i Arabia Saudyjska oskarżyły Iran o to, że stał za tymi atakami, czemu władze w Teheranie zaprzeczają.
Najwyższy irański przywódca duchowo-polityczny ajatollah Ali Chamenei oświadczył we wtorek, że jego kraj nigdy nie będzie prowadził rozmów ze Stanami Zjednoczonymi i dodał, że amerykańska polityka maksymalnej presji poniesie klęskę.
"Jeśli Ameryka zmieni postępowanie i powróci do porozumienia nuklearnego (z 2015 roku), wtedy może dołączyć do wielostronnych rozmów między Iranem i pozostałymi stronami umowy" - oświadczył irański przywódca. Z porozumienia USA wycofały się w 2018 r.
W sobotę rano dwie instalacje naftowe koncernu Aramco w mieście Bukajk (Abqaiq) i Churajs (Khurais) na wschodzie Arabii Saudyjskiej stały się celem ataku z użyciem dronów. W wyniku pożarów, które wybuchły po ataku, dzienna produkcja ropy w Arabii Saudyjskiej spadła o połowę.
Do ataku przyznał się wspierany przez Iran rebeliancki ruch Huti, który walczy w Jemenie z siłami rządowymi; te z kolei wspiera koalicja pod przywództwem Arabii Saudyjskiej i ze wsparciem USA.
„Myślę, że przywódcy Arabii Saudyjskiej mają wiele do wyjaśnienia jak doszło do tego, że kraj, który zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem całkowitych wydatków na zbrojenia, nie był w stanie obronić swojego najważniejszego zakładu produkcyjnego przed atakiem” - powiedział Gary Grappo, były ambasador USA w Omanie.
CHIŃSCY URZĘDNICY LECĄ DO USA PRZYGOTOWAĆ KOLEJNĄ RUNDĘ NEGOCJACJI
Chińscy urzędnicy niższego szczebla mają się w tym tygodniu udać do Waszyngtonu, aby przygotować grunt pod rozpoczęcie kolejnej rundy negocjacji handlowych USA-Chiny. Wiceminister finansów Chin Liao Min uda się do USA w środę.
Wizyta Liao ma służyć przygotowaniom do 13. rundy negocjacji wysokiego szczebla, która ma się odbyć na początku października.
Thomas Donohue, dyrektor generalny amerykańskiej Izby Handlowej, powiedział, że jest wiele do zrobienia, aby osiągnąć kompleksową umowę. (PAP Biznes)