Gabriela Baczynska
BRUKSELA, 12 kwietnia (Reuters) - Komisja Europejska (KE) zwiększyła w środę presję na Polskę i Węgry, by przyjęły uchodźców zgodnie z unijnym planem relokacji, grożąc działaniami prawnymi, jeśli rządy w Warszawie i Budapeszcie będą nadal odmawiać współpracy w tej kwestii.
Warszawa i Budapeszt nie chcą brać udziału w planie relokacji 160.000 osób z Włoch i Grecji do innych krajów Unii Europejskiej (UE). Inne kraje także nie wypełniają w pełni swych zobowiązań w tym zakresie, co grozi fiaskiem przedsięwzięcia.
W latach 2014-2016 do Europy trafiło około 1,6 miliona uchodźców i migrantów. Do tej pory relokowano jedynie około 16.340 osób na podstawie planu, który wygasa we wrześniu.
"Jeżeli państwa członkowskie nie zwiększą wkrótce tempa relokacji, Komisja nie zawaha się skorzystać z uprawnień (...) w odniesieniu do tych państw, które nie zastosują się do decyzji Rady" - głosi komunikat KE.
Komisja proponowała nałożenie kar finansowych na kraje nieprzyjmujące imigrantów, lecz propozycja nie uzyskała poparcia politycznego. Postępowanie w Trybunale nie byłoby szybkim rozwiązaniem, lecz wpisałoby się w rosnącą presję ze strony innych państw członkowskich.
O cięcia unijnych funduszy dla Polski i Węgier apelują przede wszystkim Włochy. Presję na kraje odmawiające przyjmowania imigrantów wywierają też Niemcy, Szwecja, Austria i Francja, które stanowiły dla nich najczęstsze kraje docelowe.
Bułgaria, Chorwacja, Słowacja i Czechy także przyjęły jedynie niewielkie liczby imigrantów, a Komisja podkreśliła ich niskie zaangażowanie w realizację planu.
Komisja przypomniała, że plan relokacji został przyjęty przez przywódców UE we wrześniu 2015 roku wbrew Węgrom, Czechom, Słowacji i Rumunii. Mimo ogólnego sprzeciwu wobec tej koncepcji, ówczesny polski rząd zagłosował za planem.
POZYTYWNA WIADOMOŚĆ
Komisja pozytywnie przyjęła fakt, że do programu relokacji przyłączyła się Austria. Wcześniej była z niego wyłączona, gdyż przyjęła w 2015 roku około 90.000 osób ubiegających się o status uchodźcy, które trafiły na jej terytorium.
Austriacki minister spraw wewnętrznych poinformował, że kraj przygotuje się na przyjęcie imigrantów. Wśród nich jako pierwsza ma do Austrii trafić grupa około 50 pozbawionych opieki rodziny dzieci, relokowana z Włoch.
Obecnie około 14.000 osób jest gotowych do relokacji z Grecji, podała Komisja i zaleciła, by Włochy przyspieszyły procedury prawne i bezpieczeństwa, gdyż obecnie jedynie 3.500 osób spełnia kryteria, by przenieść się do innego kraju.
Przedstawiciele UE są podzieleni co do tego, czy rozpocząć działania prawne w sprawie relokacji. Część z nich argumentuje, że Polska i Węgry powinny zostać ukarane za podkopywanie europejskiej solidarności, inni zwracają uwagę, że w tej sytuacji działania należałoby podjąć wobec większości krajów UE.
Węgry zaskarżyły plan relokacji, na podstawie którego każde państwo ma przyjąć określoną "kwotę" uchodźców, a unijny Trybunał Sprawiedliwości ma rozpatrzyć skargę na posiedzeniu 10 maja.
Kwestie związane z planem relokacji to jedynie jeden z obszarów, wokół których toczy się spór Brukseli i krajów Zachodu z Polską i Węgrami, gdzie władzę objęły eurosceptyczne ugrupowania.
Bruksela wyrażała zaniepokojenie osłabieniem zasad państwa prawa i standardów demokratycznych zarówno w rządzonym przez premiera Wiktora Orbana Budapeszcie, jak i w Warszawie, gdzie rząd utworzyło Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Komisja przestrzegła w środę Węgry, że mogą zostać pozwane za szereg działań rządu Orbana dotyczących między innymi organizacji pozarządowych czy wyższych uczelni. (Współpraca: Francois Murphy; Tłumaczyła: Anna Włodarczak-Semczuk)