(PAP) Bank Millennium może mieć pod koniec 2017 r. więcej klientów niż zakładał w strategii i chce zwiększyć do ok. 600 mln zł kwartalnie sprzedaż kredytów gotówkowych. Bank opracował nowy format placówek, obecnie ma dwa takie odziały i może otworzyć ich więcej - poinformował PAP Biznes Wojciech Rybak, członek zarządu banku.
Liczba aktywnych detalicznych klientów po I kwartale 2017 roku wynosiła 1,52 mln. W strategii na lata 2015-2017 bank zakładał, że na koniec 2017 roku będzie ich 1,6 mln.
"Zrealizujemy strategię w zakresie akwizycji klientów, dynamika w kolejnych kwartałach powinna być rosnąca i możemy przekroczyć plan zakładający osiągnięcie 1,6 mln aktywnych klientów" - powiedział PAP Biznes Rybak.
"Opracowaliśmy nowy system rekomendacyjny, który służy polecaniu banku i widzimy pierwsze jego efekty. Pozyskujemy w większości młodych klientów, w akwizycji jesteśmy jednym z wiodących banków. Mamy również spory odsetek klientów, deklarujących, że przychodzi do nas z innych banków" - dodał.
Poinformował, że rozwój kanałów elektronicznych będzie coraz szybszy i będą one odgrywały coraz większą rolę w sprzedaży produktów.
"W ubiegłym roku zanotowaliśmy ponad 15 proc. wzrost obsługi w internecie i 40 proc. wzrost używalności aplikacji mobilnej. Liczymy, że kanały te będą odgrywały coraz większą rolę w sprzedaży produktów. Sprzedaż przez stacjonarne placówki nadal jest istotna, zamierzamy rosnąć we wszystkich kanałach obsługi" - powiedział Rybak.
Sprzedaż kredytów hipotecznych w I kwartale wyniosła 427 mln zł. Bank liczy, że wyniki I kwartału będzie w stanie powtórzyć.
"Kredyty te zaczęliśmy aktywnie oferować, popracowaliśmy nad ich atrakcyjnością. Od kwietnia dodatkowo zmodyfikowaliśmy naszą ofertę, uprościliśmy dosyć mocno zasady kalkulacji cenowych" - powiedział Rybak.
"Chcemy mieć w tym produkcie udział rynku, naturalny dla całego banku, czyli powyżej 5 proc. Jeżeli na rynku nie będzie istotnych zmian to możemy liczyć na powtarzalność w kolejnych kwartałach poziomu sprzedaży z I kwartału" - dodał.
Sprzedaż kredytów gotówkowych w I kwartale wyniosła 558 mln zł, podczas gdy rok wcześniej wynosiła ona 619 mln zł.
"Widzimy tutaj dużą konkurencję miedzy bankami, a z drugiej strony skłonność do zadłużania lekko spadła. Naszą ambicją jest w najbliższych kwartałach powrócić do poziomu około 600 mln zł sprzedaży kwartalnie" - powiedział Rybak.
Pod koniec I kwartału bank miał 365 placówek, co oznacza, że w ciągu roku ubyło ich 41. Rybak poinformował, że oddziały banku zmieniają się, skupiają się w większym stopniu na doradztwie.
"Cały czas dostosowujemy sieć naszych placówek do sytuacji na poszczególnych rynkach i podejmujemy bieżące decyzje również o otwieraniu nowych placówek często zlokalizowanych w centrach handlowych" - powiedział Rybak.
"W miarę rozwoju bankowości elektronicznej nasza sieć placówek będzie się nieco zmniejszała, ale stopniowo, wolniej niż to było w poprzednich latach" - dodał.
Poinformował, że bank opracował nowy format "lekkiej" placówki, który obecnie jest dopracowywany.
"Placówki te lokowane będą w miejscu dużego ruchu klientów, będą to oddziały przenośne. Obecnie mamy dwie takie placówki – jedna w Krakowie, a druga w Bielsku Białej. Widzimy już dobre rezultaty, jeżeli ten typ placówki spełni nasze oczekiwania, otworzymy ich więcej" - powiedział Rybak. (PAP Biznes)