(PAP) Archicom zakłada 5-10 proc. wzrost cen mieszkań w 2018 r., ale nie wyklucza kilkunastoprocentowej dynamiki - poinformował PAP Biznes wiceprezes Rafał Jarodzki. Dodał, że ewentualne zmiany prawne w zakresach takich jak: wydawanie decyzji o warunkach zabudowy, czy likwidacja otwartych rachunków powierniczych, mogą negatywnie wpłynąć na branżę.
Z danych REAS wynika, że w 6 największych miastach Polski w całym 2017 roku sprzedano ok. 72,7 tys. nowych mieszkań wobec ok. 62 tys. rok wcześniej.
"Rynek mieszkaniowy w 2017 roku był bardzo dynamiczny. Według danych REAS, ceny mieszkań wzrosły w ubiegłym roku o około 6 proc. Myślimy, że ten trend może się utrzymywać" - ocenił w rozmowie z PAP Biznes Rafał Jarodzki, wiceprezes Archicomu.
"Naszą podstawową prognozą jest wzrost cen rzędu 5-10 proc. Nie możemy jednak wykluczyć, że wzrost cen sięgnie nawet kilkunastu procent" - dodał.
Jarodzki wskazał, że rosnące wynagrodzenia w Polsce oznaczają nie tylko wzrost zasobności portfela klientów, lecz także rosnące płace na rynku wykonawców.
"Widzimy wyraźny trend wzrostowy cen wykonawstwa oraz gruntów, który przekłada się na wzrost kosztów ponoszonych przez deweloperów. Dlatego ceny mieszkań będą rosły" - powiedział wiceprezes.
"Ponadto, mamy trudną sytuację na rynku gruntów. Zmniejszająca się podaż i wciąż rosnące ceny działek powodują presję cenową. Od tych wszystkich czynników będzie zależeć to, ile będziemy mogli uruchomić inwestycji. Ceny w nowych inwestycjach będą musiały być wyższe, a nie ma wyższych cen bez akceptacji rynku" - dodał.
Zdaniem Jarodzkiego, jest kilka czynników, które spowodowały wzrost cen gruntów - m.in. przyjęta niecałe dwa lata temu ustawa, która wstrzymała obrót gruntami rolnymi.
"Widzimy też kilka ryzyk legislacyjnych, które mogą negatywnie wpłynąć na branżę w przyszłości i uderzyć w rynek deweloperski. W przygotowaniu są przepisy, praktycznie eliminujące wydawanie decyzji o warunkach zabudowy, podczas gdy w wielu miastach grunty bez planu stanowią większość. Ta część zostanie wyłączona z obrotu, co spowoduje ponowne ograniczenie podaży i wzrost cen działek" - powiedział wiceprezes.
"Kolejną negatywną zmianą jest plan zlikwidowania otwartych rachunków powierniczych. Zamknięte rachunki powiernicze są znacznie droższe, a możliwości kapitałowe firm są ograniczone. Również banki musiałyby kilkukrotnie zwiększyć wartość kredytów dla deweloperów, a - jak wiadomo - mają one limity finansowania poszczególnych obszarów działalności. Ta nowelizacja ustawy sprawi, że mniejsi deweloperzy zostaną w dużej części wypchnięci z rynku. Te zmiany legislacyjne to poważne wyzwania dla branży" - dodał.
Archicom działa na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych. Od 2016 r. spółka jest notowana na rynku głównym GPW.
Sara Borys (PAP Biznes)