(PAP) Planowane inwestycje infrastrukturalne na świecie oraz innowacje w zakresie produkcji i wydobycia spowodują, że surowce w 2017 r. i następnych latach powinny drożeć - prognozują zarządzający Franklin Templeton. Dodają, że warto zwrócić uwagę na spółki sektora wydobywczego, których akcje są niedoszacowane.
"Dynamika światowej gospodarki wydaje się poprawiać, co ma korzystny wpływ na popyt na towary i surowce, natomiast zaniżone od kilku lat ceny były przyczyną ograniczenia wydatków kapitałowych na nowe projekty, co z kolei ogranicza wzrost podaży" - napisali w komentarzu dla PAP Fred Fromm oraz Steve Land, zarządzający portfelami w FTIF Franklin Natural Resources Fund oraz FTIF Franklin Gold and Precious Metals Fund w Franklin Templeton Investments.
Z wyliczeń Międzynarodowego Funduszu Walutowego wynika, iż światowa gospodarka będzie rozwijać się w 2017 r. w tempie 3,4 proc. rocznie, a w 2018 r. będzie to 3,6 proc.
Bloomberg Commodity Index obserwujący zmiany cen surowców na podstawie notowań 22 kontraktów terminowych na wybrane surowce (największą wagę wśród składowych indeksu mają złoto, miedź i ropa naftowa) w ciągu ostatniego roku wzrósł o 15 proc., natomiast od początku 2017 r. (YTD) poszedł w górę o 2 proc.
W styczniu Bank Światowy - w raporcie na temat perspektyw dla rynków surowców (Commodity Markets Outlook) - podniósł swoje oczekiwania odnośnie cen metali, spodziewając się, że ich ceny wzrosną w 2017 r. o 11 proc. wobec 4 proc. wzrostu prognozowanego w październiku 2016 r., ponieważ zmniejsza się podaż, zaś popyt ze strony Chin i gospodarek rozwiniętych utrzymuje się na wysokim poziomie.
Bank Światowy podtrzymał również swoją październikową prognozę dla cen ropy naftowej na 2017 r. na poziomie 55 USD za baryłkę, co oznaczałoby wzrost cen o 29 proc. w stosunku do roku ubiegłego.
CENY SUROWCÓW SĄ OBECNIE ZANIŻONE, AKCJE SPÓŁEK Z BRANŻY - NIEDOSZACOWANE
Zdaniem zarządzających, przed branżami związanymi z metalami przemysłowymi i szlachetnymi rysują się korzystne perspektywy, m.in. dlatego, że obecne ceny nie uwzględniają jeszcze pełnej siły popytowej na rynku surowców oraz potencjału rozwojowego strony podażowej.
"Konsekwencją kilku lat zaniżonych cen jest brak inwestycji w nowe projekty wydobywcze, co powinno być korzystnym czynnikiem po stronie podaży w średniej perspektywie, ponieważ projekty o długim cyklu realizacji potrzebują czasu, by wejść na pełne obroty" – napisali.
W dłuższym terminie, zdaniem ekspertów, rosnący popyt – przy w miarę zrównoważonej podaży – oraz silniejszy wzrost gospodarczy w USA i pozostałych głównych konsumentach surowców powinny windować ceny surowców.
"Prawdopodobieństwo stymulacji budżetowej w Stanach Zjednoczonych połączone ze stabilnym wzrostem w Chinach i Indiach oraz kilkuletnim zastojem w inwestycjach może przygotować grunt pod wyższe ceny towarów i surowców do końca bieżącej dekady" - napisali.
"Wyraźniejsze sygnały zawężania się luki pomiędzy podażą a popytem oraz silniejszy wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych i innych częściach świata powinny, według nas, przyczynić się do poprawy nastrojów i zapewnić wsparcie dla akcji spółek surowcowych" - dodali.
Zarządzający są zdania, że akcje spółek z sektora metalurgii i górnictwa powinny nadal radzić sobie dobrze, głównie ze względu na to, że obecne ceny surowców nie znajdują pełnego odzwierciedlenia w wycenach akcji (akcje są niedoszacowane).
"Wyceny akcji spółek związanych z rynkami miedzi, złota i ropy generalnie wydają się odzwierciedlać bardziej optymistyczne prognozy dla przyszłych cen surowców w porównaniu z obecnymi poziomami cen spotowych (zakładających natychmiastowe rozliczenie po bieżącej cenie – PAP)" - dodali.
Zarządzający uważają także, że wyższe ceny towarów i surowców prawdopodobnie przełożą się na większe przepływy pieniężne i radykalnie poprawią bilanse wielu spółek energetycznych i wydobywczych.
"Uśrednione kursy akcji przedsiębiorstw energetycznych i innych spółek surowcowych z całego świata nie osiągnęły jeszcze optymalnych poziomów. Wciąż dostrzegamy w tym obszarze potencjał wzrostowy, a wskaźniki fundamentalne dotyczące akcji spółek z sektora towarowo-surowcowego nadal uważamy za korzystne" - prognozują eksperci.
Szanse na generowanie lepszych wyników przez daną grupę spółek, zdaniem Fromma i Landa, zwiększą się, gdy zracjonalizuje się podaż, czyli zmniejszy stopień niepewności po stronie producentów i wydobywców surowców.