(PAP) Miedź na giełdzie metali w Londynie tanieje o 1,1 proc. Metal w dostawach 3-miesięcznych kosztował po otwarciu handlu 5.910,00 USD za tonę, po zwyżce o 0,4 proc. Sentyment na rynkach pogorszył się po danych makro z Chin - podają maklerzy.
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w styczniu 51,0 pkt. wobec 51,9 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano wyliczenia Caixin Media i Markit Economics. Analitycy spodziewali się 51,8 pkt.
Negatywnie na rynki wpływa też informacja o działaniach zacieśniających politykę monetarną podjętych przez bank centralny Chin.
"Chociaż Chiny utrzymują wysoki poziom importu głównych surowców, w tym metali, nawet blisko rekordowych poziomów, ale wśród inwestorów są obawy o możliwe twarde lądowanie chińskiej gospodarki, albo o dane makro, które wskazywałyby, że coś takiego może nastąpić" - powiedział David Lennox, analityk Fat Prophets.
Wsparciem dla cen miedzi mogą być jednak informacje podane wcześniej w tym tygodniu, że pracownicy kopalni miedzi Escondida w Chile, która należy do firmy BHP Billiton, zdecydowali o strajku i odrzucili propozycje płacowe przedstawione im przez BHP. 99 procent związkowców w Escondida jest za tym, aby od poniedziałku rozpoczął się w kopalni miedzi protest.
Kopalnia Escondida w Chile jest największym producentem miedzi na świecie. W czasie 12 miesięcy - od połowy 2016 do 30 czerwca 2017 r. produkcja miedzi w tej kopalni ma wynieść 1,1 miliona ton - wynika z danych BHP.
W styczniu miedź na LME zyskała ponad 5 proc. wspierana przez możliwość zakłóceń dostaw miedzi z dwóch największych kopalń tego metalu na świecie: Escondidy w Chile i Grasberg w Indonezji.