Investing.com – Ceny ropy obniżyły się na sesji europejskiej w poniedziałek. Inwestorzy czekają na raport miesięczny OPEC, aby zobaczyć, jak producenci wypełniają swoje zobowią-zania.
Ropa naftowa z marcowej dostawy na New York Mercantile Exchange spadła o 45 centów, czyli 0,9%, do ceny 53,41$ za baryłkę, o godz. 10:10.
Na giełdzie ICE Futures Exchange w Londynie ropa Brent z marcowej dostawy spadła o 49 centów, czyli 0,9 %, do ceny 56,20$ za baryłkę.
OPEC planuje opublikować swój comiesięczny raport ze stycznia jeszcze dziś.
Ceny ropy wzrosły w piątek po raporcie, że OPEC wypełniło ponad 90% obiecywanych cięć produkcji w styczniu, mocno rozpoczynając swoje pierwsze cięcie produkcji od niemal ośmiu lat.
Dnia 1 stycznia 2017 roku weszło w życie porozumienie zawarte w listopadzie pomiędzy członkami OPEC i innymi producentami, na czele z Rosją, o obniżeniu produkcji o niemal 1,8 mln baryłek na dzień, do 32,5 mln, w najbliższych sześciu miesiącach.
Jeśli porozumienie zostanie przeprowadzone zgodnie z planem, światowa produkcja ropy zostanie obniżona o około 2%.
W ostatnim miesiącu kontrakty terminowe na ropę oscylowały w wąskim zakresie, bliskim 50$, gdyż sentyment na rynkach wahał się pomiędzy strachem przed ponownym wzrostem amerykańskiej produkcji gazu łupkowego, a nadziejami, że nadwyżka podaży może zostać zwalczona obniżeniem wydobycia przez największych producentów.
W piątek firma Baker Hughes ogłosiła, że liczba wiertni naftowych w USA wzrosła o 8, do 591, najwyższego poziomu od października 2015 roku.
Narastają obawy, że zwiększona produkcja z USA całkowicie zniweczy planowaną przez OPEC i inne kraje redukcję podaży.
Spośród innych towarów na Nymex, benzyna z marcowej dostawy była pod kreską 2,1 centa, czyli 1,3%, w cenie 1,567$ za galon, a olej opałowy był pod kreską 1,5 centa, czyli 1% w cenie 1,650$ za galon.
Gaz ziemny z marcowej dostawy spadł o 5,6 centa, czyli 1,9%, do 2,977$ za mln brytyjskich jednostek termicznych, najniższej ceny od 12 tygodni, gdyż prognozy pogody w USA zapowiadają ocieplenie w najbliższych kilku tygodniach, zmniejszając popyt na ogrzewanie.