Przełom 2018 i 2019 roku to dobry czas dla inwestujących w złoto. Królewski kruszec wybił się ponad granicę 1280 dolarów za uncję, a perspektywy na nadchodzące miesiące również rysują się optymistycznie.
Piątkową sesję złoto zakończyło z ceną nieco ponad 1280 dolarów za uncję, czyli na poziomie najwyższym od 6 miesięcy. Obserwowany w ostatnich tygodniach trend wzrostowy to efekt kilku nakładających się czynników: spadku wartości amerykańskiego dolara, masowych zawirowań na giełdach, a także spodziewanego złagodzenia przez Rezerwę Federalną polityki podwyższania stóp procentowych w USA.
Złoto przekroczy 1500 USD/oz?
Nastroje wśród inwestorów są optymistyczne. W ankiecie przeprowadzonej przez serwis Kitco, w której oddano blisko 5 tys. głosów, aż 34 proc. wszystkich głosujących prognozuje, że na koniec 2019 roku królewski kruszec będzie kosztował ponad 1500 dolarów za uncję. Pozytywnie przyszłość żółtego metalu widzą także analitycy z Wall Street i instytucje finansowe.
Wszystko wskazuje bowiem na to, że w 2019 roku będzie rosło znaczenie złota jako bezpiecznej przystani. W 2018 roku wielu inwestorów szukało zabezpieczenia w amerykańskim dolarze lub na rynkach akcji, jednak w nadchodzących miesiącach sytuacja może ulec zmianie.
Nasilają się obawy związane z nadciągającym globalnym spowolnieniem gospodarczym, rośnie niepewność geopolityczna (zwłaszcza jeśli chodzi o relacje między USA a Chinami), a na światowych giełdach najprawdopodobniej rozpoczyna się bessa. Wszystkie te ekonomiczne ryzyka wspierają złoto i sprawiają, że jego atrakcyjność w oczach inwestorów rośnie.
Zdaniem głównego stratega Światowej Rady Złota, jeśli spowolnienie gospodarcze nadejdzie gwałtownie albo bardziej ryzykowne aktywa zaliczą ostre spadki, inwestycje w królewski kruszec mogą osiągnąć poziom z lat 2008-2009, gdy rynkami finansowymi targał potężny kryzys.
Banki centralne wciąż będą zwiększać rezerwy kruszcu
Poza popytem ze strony inwestorów indywidualnych, ceny złota będą napędzać także dalsze zakupy żółtego metalu ze strony banków centralnych. Z szacunków World Gold Council wynika, że w 2018 roku banki zwiększyły swoje rezerwy o łącznie ponad 341 ton kruszcu.
Istotną rolę w zakupach odegrał m.in. Narodowy Bank Polski. Dane WGC wskazują, że NBP kupił w kończącym się roku niespełna 14 ton złota, zwiększając swoje rezerwy do blisko 117 ton kruszcu. Znaczące zakupy poczyniły także banki z Rosji, Turcji, Kazachstanu, Węgier czy Mongolii. Światowa Rada Złota prognozuje, że także 2019 rok upłynie pod znakiem zakupów banków centralnych.