- Analiza fundamentalna sugeruje, że akcje Amazona są wycenione na absurdalnych poziomach, ale szerokie fundamenty nie mówią całej historii;
- Warto uwzględnić trzy kluczowe wskaźniki;
- Mówiąc najprościej, jest to jedna z najlepszych firm na świecie. To logiczne, że inwestorzy nadal płacą za posiadanie jej kawałka.
- Wszelkie informacje dotyczące finansów firmy z ostatnich 10 lat;
- Ocenę kondycji finansowej pod kątem rentowności, wzrostu i nie tylko;
- Wartość godziwą wyliczoną na podstawie kilkudziesięciu modeli finansowych;
- Szybkie porównanie z odpowiednikami na rynku;
- Wykresy fundamentalne i efektywnościowe;
Na pierwszy rzut oka, Amazon.com (NASDAQ:AMZN) wygląda na absurdalnie przewartościowaną spółkę. Przy obecnej cenie 135,10 dol., ten sklep internetowy z siedzibą w Seattle ma w pełni rozwodnioną kapitalizację rynkową wynoszącą około 1,44 biliona dol., co raczej nie znajduje poparcia w danych fundamentalnych.
Wolny przepływ gotówki na pewno tego nie potwierdza. W ciągu ostatnich czterech kwartałów, wolne przepływy pieniężne Amazona były w rzeczywistości ujemne. Przynajmniej zysk netto jest dodatni, ale przy 1,13 dol. na akcję, sugeruje to wielokrotność ceny do zysku znacznie powyżej 100x.
Co więcej, wycena według wartości rynkowej związana z inwestycjami firmy w producenta elektrycznych ciężarówek Rivian Automotive (NASDAQ:RIVN) wpłynęła na wyniki Amazona w ciągu ostatnich trzech kwartałów. Jednak całkowity efekt netto był zasadniczo zerowy.
Nawet przychody nie wyglądają tak spektakularnie. Mnożnik ceny do przychodu 25x nie jest szczególnie atrakcyjny biorąc pod uwagę, że większość przychodów pochodzi ze sprzedaży produktów o niskiej marży. Tymczasem, wzrost podstawowych przychodów firmy dramatycznie zwolnił; wzrosły one zaledwie o 7% rok do roku, zarówno w pierwszym jak i drugim kwartale.
Przynajmniej z wysokiego poziomu, AMZN wygląda na propozycję, której raczej trzeba unikać. Patrząc z prawej strony, szczególnie po dwucyfrowym rajdzie w następstwie zeszłotygodniowej publikacji wyników, akcje wydają się prostym wyborem na krótką pozycję.
Ale jest to przypadek, w którym szerokie fundamentalne dane nie mówią całej historii. Należy bliżej przyjrzeć się rzeczywistej wartości, z jaką tu mamy do czynienia i dlaczego akcje AMZN mogą być raczej niedowartościowane, a nie przeszacowane.
Dane wspierają byczą tezę
Ponownie, pierwszoplanowe wartości nie wyglądają świetnie. Ale trzy bardziej szczegółowe liczby podkreślają wartość.
Po pierwsze, Amazon Web Services (AWS), biznes zajmujący się działalnością w chmurze, wygenerował w ciągu ostatnich czterech kwartałów oszałamiający dochód operacyjny w wysokości 22,4 miliarda dolarów. Warto zauważyć, że liczba ta obejmuje udział tego działu w kosztach korporacyjnych, co nie ma miejsca w przypadku wielu firm, które zgłaszają zysk na poziomie segmentu.
Dodajmy do tej kwoty 21% stawkę podatku, a AWS wygeneruje dochód netto w wysokości około 17,7 mld dol.; a to wraz ze wzrostem zysku w tempie 28% rok do roku w II kwartale, przy czym wzrost ten wyhamowuje w stosunku do poprzednich kwartałów.
Trwa debata ile wart byłby AWS, jako osobny podmiot. Bez względu na dokładną liczbę nietrudno argumentować, że AWS wspiera, co najmniej połowę omawianej wyceny; 40-krotny mnożnik ceny do zysku dla 28% wzrostu nie jest bezzasadny, nawet na rynku mniej agresywnym, niż sześć miesięcy temu.
Jedno jest pewne, AWS jest jedną z najlepszych firm na świecie, kropka. Należy pamiętać, że firma zachowuje dominujący udział w rynku konkurując z Alphabet (NASDAQ:GOOGL) i Microsoft (NASDAQ:MSFT), dwoma najlepszymi operatorami na rynku.
Drugi zestaw danych dotyczy działalności reklamowej Amazona; w drugim kwartale Amazon wygenerował 8,7 miliarda dolarów przychodów z reklam. W ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedaż reklam wyniosła łącznie 34 miliardy dolarów. Jeśli dobierzemy odpowiedni kontekst, to liczba ta niemal trzykrotnie przekracza łączne przychody Twittera (NYSE:TWTR), Snap (NYSE:SNAP) i Pinterest (NYSE:PINS).
Amazon to gigant reklamowy. I chociaż sprzedaż reklam online wydaje się być w stagnacji, strumień przychodów Amazona wzrósł w II kwartale o 18% rok do roku.
Wreszcie, istnieje strumień przychodów z subskrypcji. Te przychody, głównie z subskrypcji Prime, wyniosły 33 miliardy dolarów w ciągu ostatnich czterech kwartałów.
Mamy tu trzy ogromne biznesy, a nawet nie rozmawialiśmy jeszcze o zasadniczym biznesie e-commerce.
Czy akcje Amazon są wystarczająco tanie?
Te trzy wskaźniki skłoniły niektórych inwestorów do postawienia tezy, zwłaszcza po wyprzedaży AMZN wiosną tego roku, że sprzedaż detaliczna jest dostępna "za darmo". Wielokrotność zysków na poziomie 50x na AWS i 10x na przychodach z reklam i Prime, daje tutaj wartość kapitału wynoszącą około 1,5 biliona dolarów,
Szczerze mówiąc, powyższy przypadek może być nazbyt uproszczony. Przychody zarówno z Prime, jak i reklam są uwzględniane zarówno w segmencie północnoamerykańskim, jak i międzynarodowym Amazona. Nawet przy tych przychodach żaden z segmentów nie był rentowny przez ostatnie cztery kwartały. Konkurencja w branży infrastruktury chmury podnosi ryzyko niższych marż i niższej wyceny dla AWS.
Jednak ogólny zarys ma sens. Poszczególne części biznesu Amazona mają oczywiście realną wartość. To, co przesłania tę wartość, w ujęciu skonsolidowanym to fakt, że firma nadal mocno inwestuje w biznes. Niezależnie od tego, czy chodzi o treści dla Prime Video, przejście na jednodniową wysyłkę, czy też masową (i kosztowną) rozbudowę światowej klasy firmy zajmującej się realizacją zamówień (ang. fulfillment), Amazon nie osiąga zysków, na jakie tę spółkę stać.
Perspektywa długoterminowa
I to jest dobra wiadomość. Akcje AMZN były jednymi z najlepiej radzących sobie na rynku, ponieważ firma z powodzeniem reinwestuje swoje zyski w biznes. To z kolei doprowadziło do AWS i ponad 200 milionów subskrybentów Prime, a przy okazji, oczywiście wartościowego biznesu e-commerce.
Wzrost przychodów Amazona z segmentu e-commerce rzeczywiście zwolnił; ale duże znaczenie mają trudne porównania. Warto zauważyć, że każda firma detaliczna odnotowuje ogromne spowolnienie. W rzeczywistości dwóch najlepszych sprzedawców wielokanałowych w Stanach Zjednoczonych Walmart (NYSE:WMT) i Target (NYSE:TGT) właśnie opublikowano katastrofalne kwartały.
Patrząc z zewnątrz nie da się precyzyjnie określić, ile Amazon inwestuje i jaki zysk mogłaby osiągnąć firma, gdyby skupiła się wyłącznie na osiąganiu krótkoterminowych zysków. Ale mamy sporo danych sugerujących, że liczba ta byłaby duża. To najlepszy biznes w chmurze, jeden z najlepszych biznesów subskrypcyjnych, a jeśli wyniki za II kwartał są wskazówką, być może najlepszy biznes e-commerce.
Właśnie za to płacą inwestorzy i dlatego Amazon jest wyceniany na 1,4 biliona dolarów. Inwestorzy kapitałowi nie kupują tylko danych fundamentalnych. Kupują firmę, a Amazon pozostaje jedną z najlepszych na świecie.
Zastrzeżenie: W chwili sporządzania niniejszej analizy, Vince Martin nie posiadał żadnych pozycji, w żadnych wymienionych papierach wartościowych.
***
Chcesz szybko wdrożyć swój kolejny pomysł? Z InvestingPro+ możesz poznać:
I dużo, dużo więcej. Uzyskaj wszystkie kluczowe dane szybko, aby móc podjąć świadomą decyzję dzięki InvestingPro+ Dowiedz się więcej »