Podczas piątkowej sesji rynki będą pozostawały pod wpływem wczorajszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, który ze względu na słabsze otoczenie gospodarcze może w wolniejszym stopniu, niż wcześniej zakładał, normalizować politykę pieniężną. Europejskiej walucie od rana ciążyły generalnie słabsze dane napływające z Europy, natomiast większą zmienność na EUR/USD można było zaobserwować podczas konferencji prasowej z udziałem Mario Draghi. Notowaniom głównej pary udało się nawet zejść na chwilę poniżej okrągłego poziomu 1,1300. Dziś euro pozostaje nieco mocniejsze względem dolara i próbuje odreagować wczorajsze osłabienie, jednakże może to nie być łatwe ze względu na brak wsparcia w postaci danych makroekonomicznych. Opublikowany indeks Ifo obrazujący nastroje gospodarcze spadł bowiem w styczniu do poziomu 99,1 pkt. z 101 pkt. w grudniu. Indeks oczekiwań zmian koniunktury w najbliższych sześciu miesiącach okazał się także słabszy niż zakładał konsensus rynkowy.
Na styczniowym posiedzeniu Europejski Bank Centralny nie zmienił parametrów polityki pieniężnej. Ponadto bank potrzymał zapewnienie o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie przynajmniej do lata 2019 roku. ECB planuje także reinwestować środki z zapadających aktywów z programu QE jeszcze długo po ewentualnych podwyżkach stóp procentowych. Oceniając bieżącą sytuacje gospodarczą, uwadze banku nie uszło obserwowane spowolnienie gospodarki strefy euro. Z tego względu EBC zdecydował się zaakcentować w swoim przekazie, że ryzyka dla wzrostu gospodarczego zwiększyły się. W takim otoczeniu, bez wyraźnego przyśpieszenia inflacji bazowej, wzrost kosztu pieniądza w strefie euro może okazać się bardziej odległą kwestią. W obliczu słabszych danych napływających z europejskiej gospodarki, uczestnicy rynku mogą nie podzielać umiarkowanego optymizmu ze strony EBC. Styczniowe wstępne odczyty indeksu PMI dla Niemiec i całej strefy euro wypadły poniżej konsensusu rynkowego. Co więcej, wskaźnik aktywności w niemieckim sektorze przemysłowym spadł poniżej neutralnego poziomu 50 pkt., co z pewnością osłabiło oczekiwania na stabilizację koniunktury.
USD/PLN udało się wczoraj wyjść powyżej górnego ograniczenia chmury ichimoku i zamknięcie świecy dziennej nastąpiło też powyżej chmury. Dziś kurs lekko odreagowuje wczorajsze wzrosty i testuje górne ograniczenie chmury, które obecnie wyznacza wsparcie na poziomie 3,7830. W sytuacji utrzymanie siły dolara względem PLN notowania będą kierować się w okolice oporu w postaci lokalnych szczytów w rejonie 3,8120. Kurs znajduje się powyżej kluczowych średnich kroczących EMA (50-,100- i 200-okresowej) w skali D1, co wspiera stronę popytową.
EUR/GBP w bieżącym tygodniu zanotował silne spadki, które doprowadziły notowania tej pary w okolice wsparcia w rejonie 0,8615/65. Jak na razie wspomniana strefa wsparcia została wybroniona i widać próbę odreagowania wczorajszych spadków. W przypadku podtrzymania tej tendencji, kurs powinien kierować się w okolice oporu w postaci okrągłego poziomu 0,8700.