Promocja Cyber Monday: do 60% zniżki InvestingProSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Trump próbuje śmiałych ruchów w związku z kryzysem wenezuelskim

Opublikowano 08.02.2019, 09:30
Zaktualizowano 02.09.2020, 08:05
LCO
-
CL
-
LGO
-

To śmiały krok, którego niewiele by próbowało, ale prezydent USA Donald Trump liczy na pomoc Arabii Saudyjskiej w wypełnieniu jakiejkolwiek luki w dostawach ropy spowodowanej przez amerykańskie sankcje wobec Wenezueli, jednocześnie starając się zapobiec sytuacji, w której "pustynne królestwo" otrzymywałoby większą pomoc ze strony Rosji w celu podniesienia cen ropy.

Rafinerie na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej w Stanach Zjednoczonych, szykujące się na problemy z powodu braku wenezuelskiej ropy naftowej, zostały poinformowane przez urzędników Białego Domu, aby nie spodziewały się uwolnienia zapasów surowca ze Strategicznej Rezerwy Ropy Naftowej, ponieważ są "pewni", że Saudyjczycy zwiększą eksport ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych w nadchodzących tygodniach - czytamy w czwartkowym raporcie energetycznym Platts, który powołuje się na źródło w administracji Trumpa.

Jak podkreśla Platts, to, co sprawia, że stanowisko USA jest godne uwagi jest to, że saudyjscy urzędnicy nie wskazali żadnych planów nadrobienia braków w podaży z Wenezueli, ponieważ kartel OPEC, na który mają wpływ, jest pochłonięty cięciami produkcji w celu podniesienia cen.

Amerykańscy senatorowie proponują "NOPEC" do zwalczania OPEC+10

Tymczasem dwupartyjna grupa senatorów amerykańskich przygotowała projekt ustawy dla Departamentu Sprawiedliwości, aby pozwać członków OPEC o naruszenie prawa antymonopolowego, jeśli kartel spróbuje sformalizować swój pakt o współpracy z Rosją. Akronimem amerykańskiego projektu ustawy, co ciekawe, jest "NOPEC", co oznacza "No Oil Producing and Exporting Cartels Act".

Wall Street Journal donosił we wtorek, że Saudyjczycy szczególnie liczą na sformalizowanie tzw. sojuszu OPEC+10 pomiędzy kartelem a rosyjską grupą dziesięciu producentów ropy w celu lepszej kontroli światowych cen ropy.WTI 5-Hour Chart

OPEC+10 w ciągu ostatnich trzech lat dwukrotnie udało się przywrócić ceny ropy naftowej z wieloletnich minimów, przy czym WTI obecnie znajduje się powyżej 52 USD za baryłkę. Dla porównania w grudniu ceny amerykańskiej ropy naftowej znajdowały się poniżej poziomu 43 USD za baryłkę.

Bloomberg donosił w środę, że Rosja zwlekała w kwestii przestrzegania ostatnich cięć eksportu ropy, na które zgodziła się w ramach sojuszu, co z kolei skłoniło niecierpliwą Arabię Saudyjską do przedstawienia formalnego planu mającego na celu poprawę przestrzegania przez Moskwę zapisów paktu. Jeszcze przed negatywną reakcją Kongresu Stanów Zjednoczonych w czwartek, rosyjski minister spraw zagranicznych Alexander Novak krytycznie odniósł się do planu Saudów..

Saudowie idealnym rozwiązaniem kryzysu wenezuelskiego

Z perspektywy Trumpa Saudyjczycy oferują idealne rozwiązanie kryzysu wenezuelskiego, ponieważ Królestwo produkuje ten sam rodzaj ciężkiej ropy naftowej z zawartością siarki, co Wenezuela, a której potrzebują rafinerie w Ameryce Południowej, w celu zmieszania jej z lżejszymi gatunkami ropy w celu produkcji oleju napędowego i innych paliw transportowych. Kanada posiada spore zasoby tak zwanej "kwaśnej" ropy naftowej, ale brakuje jej wystarczającej liczby rurociągów, aby eksportować więcej surowca do Stanów Zjednoczonych. Irak, Kolumbia i Meksyk mają podobne złoża ropy naftowej, ale żaden z nich nie może dorównać zdolnościom produkcyjnym Arabii Saudyjskiej.

Choć z pewnością logiczne jest, że Trump polega na swoim najważniejszym bliskowschodnim sojuszniku, aby walczyć z kryzysem energetycznym, Saudyjczycy mogą nie poczuwać się do pomocy prezydentowi, który liczy na ich dobrą wolę, nie okazując przy tym wyrzutów sumienia w związku ze szkodzeniem gospodarce Arabii Saudyjskiej, która rozpaczliwie potrzebuje wzrostu cen ropy naftowej w pobliże 80 dolarów za baryłkę.

Phil Flynn, analityk energetyczny w The Price Futures Group w Chicago stwierdza:

"Jeśli jest jedna osoba, która zdecyduje się, aby to zrobić, to jest nią Donald Trump. Jego nienawiść do sposobu działania OPEC jest dobrze znana. Równoważenie tego z ważnymi relacjami saudyjskimi było dla niego problemem, ponieważ interesy Saudyjczyków i OPEC są zbieżne".

Dobrze znana opowieść

Dla przeciętnego obserwatora, amerykańsko-saudyjski dramat jest powszechnie znaną operą mydlaną, która w rok po pierwszym pokazie ponownie ma miejsce na naszych oczach. Różnica polega na tym, że w pierwszym sezonie Iran odgrywał rolę Wenezueli.

Po zerwaniu porozumienia nuklearnego z Iranem wypracowanego jeszcze za kadencji Baracka Obamy i nałożeniu sankcji na eksport ropy z Republiki Islamskiej, Trump wezwał Arabię Saudyjską, której udało się podnieść ceny ropy do ponad 60 dolarów za baryłkę dzięki pierwszej rundzie cięć OPEC+10, aby ta podniosła produkcję w celu wypełnienia próżni pozostawionej przez Teheran.

Do czasu, gdy dodatkowe beczki z Arabii Saudyjskiej dotarły do wybrzeża USA, cena ropy Brent uznawanej za światowy wzorzec odniesienia na rynku, była bliska 90 dolarów za baryłkę, a Trump - obawiając się wysokich cen na stacjach w trakcie wyborów śródokresowych w USA - niespodziewanie przyznał zwolnienia z sankcji wobec Iranu. W rezultacie doszło do załamania rynku w obawie przed nadpodażą, a rekordowa produkcja ropy z łupków w USA przyczyniła się do problemów Arabii Saudyjskiej.

Kiedy Rijad rozważał cięcia produkcji, Trump przekonywał na Twitterze, że nie powinni tego robić, lobbując za spadkami cen. Morderstwo Saudyjczyka Jamala Khashoggiego, który był również dziennikarzem przebywającym w USA, podsycając percepcję Rijadu, który był mniej skłonny do przeciwstawienia się Trumpowi w kwestii cięcia produkcji, w celu uniknięcia działań odwetowych za morderstwo.

Oczywiście Saudyjczycy od tego czasu wysłali więcej beczek do USA, niż jakikolwiek sceptyk mógł sobie wyobrazić, co sprawia, że sprawa Khashoggi wydaje się prawie nieistotnym czynnikiem w stosunkach pomiędzy oboma krajami. Odkąd w grudniu rozpoczęły się cięcia OPEC+10, Trump przestał też mówić o cenach ropy naftowej lub interweniować na rynku - aż do momentu pojawienia się kryzysu wenezuelskiego.

Nie wiadomo czy Rijad zagra w grę Trumpa tym razem

Niezależnie od tego, kryzys w Caracas różni się raczej od kryzysu irańskiego w tym sensie, że Trump nie będzie i nie może odstąpić od rozwiązania tej sprawy, ponieważ usunięcie wenezuelskiego prezydenta Nicholasa Maduro, postrzeganego na całym świecie jako dyktator, jest nadrzędnym celem.

W związku z tym pytanie, co zyskują Saudyjczycy, pomagając Trumpowi? I czy ryzykują ponowne zwiększenie eksportu do Stanów Zjednoczonych, w momencie gdy rynek zaczął poważnie traktować cięcia w produkcji?

Pojawia się również pytanie, ile wolnych mocy produkcyjnych posiada największy światowy eksporter ropy naftowej, a niektóre raporty sugerują, że wraz z wycofaniem produkcji od grudnia Saudyjczycy będą mieli problemy z szybkim wprowadzeniem na rynek większej ilości ropy.

Flynn z The Price Futures Group konkluduje: "Nikt tak naprawdę nie wie, jak to się skończy. Nawet prezydent Trump".

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.